statek

Czytelnicy często proszą mnie, bym pisał o morzu. Szczególnie ostatnio poprosiła bardzo miła pani. Wiele opowieści po głowie mi się kłębi, lecz obecnie mam tyle różnych spraw, więc pozwólcie, przypomnę jedną smutną historię

Fakt... przez wszystkie lata nazbierało się mnóstwo opowieści z morza i całego świata. Lecz tak naprawdę, to ja bym wolał już o morzu zapomnieć. A ono jeszcze często...

Rok 1987. Ile to już lat temu...

Pracuję na promie kursującym codziennie między cypryjskim portem Larnaka, a libańskim portem Jounieh (po polsku po prostu Dżunija), 16 kilometrów na północny – wschód od Bejrutu.
Dlaczego tam, a nie prosto do Bejrutu?
W Libanie toczy się wojna. Także religijna. Część Bejrutu obejmująca port jest we władaniu muzułmanów. A jedyna droga do portu nazywana jest "Aleją...

Siedzę sobie w centrali manewrowo – kontrolnej i popijam kawę. Przede mną ekrany komputerów. Patrzę na nie i sprawdzam, czy jakieś urządzenie nagle nie zwariowało.
Jest godzina dwudziesta trzecia. Jest nas tu tylko dwóch – chief i ja.
Nawet po całym dniu pracy moim obowiązkiem jest udział we wszystkich manewrach, w tym oczywiście przy wejściu do portu, jak i jego opuszczaniu. Gdy tylko w swojej...

Dzień jak codzień...
Statki typu offshore, czy to badawcze, lub do podwodnych prac, z robotami ROV opuszczanymi za burtę, albo sejsmiczne, czy wiertnicze, są tak drogie, konstrukcyjnie i w eksploatacji, że praca na nich wrze – 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Podpisując kontrakt na nie, zgadzasz się na 12 godzinny dzień pracy. A nie rzadko jest to nawet 14 godzin, a czasami 17.
Praca jest...

w wyniku ogłoszonego konkursu przez stowarzyszenie ,,POLSKA WOLNA OD OSZUSTÓW,, na projekt nowoczesnego penitencjonarnego zakładu o zaostrzonym rygorze, przedstawiłem wizje adaptacji istniejącego obiektu tz poniemieckiej torpedowni w Babich Dolach .Istniejąca konstrukcja pozwala na szybką realizację obiektu z zachowaniem norm eu , bez wątpienia placówka w krótkim czasie stałaby się nadmorską...

komentarz do pierwszego wpisu

Życie w Polsce potrafi dostarczać człowiekowi wyjątkowych wrażeń. Na przykład dziś byliśmy wszyscy świadkami abstrakcyjnego skeczu na miarę Monty Pythona.

Mijają ostatnie godziny ultimatum wyznaczone przez premiera Tuska jego własnemu ministrowi. Aleksander Grad, minister skarbu, miał doprowadzić do końca transakcję sprzedaży polskich stoczni inwestorowi z Kataru. Katarczycy wprawdzie wygrali...