"oddał śledztwo"

To już się stało obiegowym zwrotem - Donald Tusk oddał śledztwo Rosjanom. Dzięki temu znaczącą i rosnącą pozycję w sondażach zajmuje odpowiedzialny za Tragedię "ogólny bałagan".

Dzięki temu też rozmaici pożyteczni idioci mogą snuć dywagacje o naiwności premiera albo o jego nieprofesjonalizmie albo o jego chęci nie zadrażniania i wpisania się w kształtowanie pozytywnych relacji Europa-Rosja. 

Tymczasem jest owo określenie dość dalekie od prawdy. Bowiem Donald Tusk dołożył wielu starań aby uwiarygodnić rosyjskie śledztwo , podnieść jego rangę , sugerować współpracę, czego najlepszym przykładem jest i jego nie wiadomo czemu służąca wizyta i misja "przesiewaczki" , blagierki Kopacz . Jeszcze więcej aby maksymalnie utrudnić pracę polskich śledczych  w Smoleńsku . I wreszcie co szczególnie ohydne od pierwszych chwil wykorzystał samą katastrofę , a później pogrzeby, upamiętnienie i rozmaite przecieki lub oficjalne informacje co do przyczyn - do bezwstydnego lansu własnej osoby. 

Z braku innych wiarygodnych materiałów warto przejrzeć książkę E.Klicha "Moja czarna skrzynka" - właśnie pod tym kątem - jak polski rząd i polski premier "ułatwili " pracę prokuratorów i ekspertów. 

Jest to też dobry materiał do zestawienia z oficjalnymi oświadczeniami  - rzecz bowiem w tym ,że cokolwiek obciążało Rosjan czyli kwestie kontrolerów, urządzeń , procedur wypłynęło właściwie od razu.

W takim kontekście brak tłumacza , brak przez ponad dwa tygodnie to po prostu sabotaż. 

Jakkolwiek trudno powiedzieć coś pozytywnego o profesjonalizmie naszych przedstawicieli w Smoleńsku , czy to prokuratorów , czy to Klicha i jego współpracowników to jest sprawą uderzającą że cokolwiek leżało w kompetencji premiera i jego ministrów , to nie tylko nie zrobili nic ale wręcz posuwali się do manipulacji i nacisków w stylu sowieckim.

Kiedy patrzę na znane zdjęcie uśmiechniętego Donalda przybijającego żółwika to wyobrażam sobie mniej więcej taki dialog:

- To co , zabieram trumny i robię cyrk? A ty juz reszte posprzątasz?

na co Putin poważnie:

- masz jeszcze zadbać aby mi nie przeszkadzali jacyś gorliwcy!

A wobrażam sobie tak ponieważ chyba najrozsądniej wyobrażać sobie, że panowie uzgodnili przynajmniej to co potem zrobili.