Trzy dni z Janem Pawłem II
16 wrzesień 2007 r. Niedziela
Pobódka dość wcześnie albowiem Marysia dziś również do pracy (praca przy i z chorymi). Nie spałem już, gdy zadzwonił mój telefon, powiedziałem: "6.00 rano już trzeba wstać!". Starałem sie jak zwykle szybko sprawić śniadanie do garącej herbatki. Zdecydowałem także, że odprowadzę dziś Marysię na przystanek, czułem że nie mam sumienia, aby...