W państwie w którym sądy nie są rozgrzane od czerwoności tylko chłodno, ba z zimną krwią obiektywnie oceniają dowody, nikt nie odważyłby się wyciąć takiego "numeru" jak SE, Beacie Kempie.
O co chodzi ? Ano o to samo. Ktoś podszywając się pod Beatę Kempę wysłał e-maila do PAP-u który szybko, bez weryfikacji ,zamienił go w papkę dla lemingów. Szczegóły znamy. Jak jednak ktoś, kto nie zetknął...