Nazywamy to - wetknąć kij w mrowisko. Piękny kopiec, wysoki na metr, a w nim setki tysięcy mrówek w ruchu. I jak tak patrzysz, to widzisz ład i porządek. Każdy ten mikroskopijny umysł wie co robić, gdzie iść. Spokój.
I nagle trrrach! Głupi kij, ciało obce w królestwie... i koniec spokoju.
Ojej! Co się dzieje, co się dzieje?! To coś złego. Potwornego. I co teraz? Tego nie ma w planie. Nie...