Zaatakowanie Ukrainy przez Rosję nie pozostawia złudzeń, kto miał 100% rację w przewidywaniu przyszłych zdarzeń za naszą wschodnią granicą.
Niestety przestrogi z lata 2008r polskiego prezydenta śp Lecha Kaczyńskiego oraz póżniejsze jego brata Jarosława, skierowane do ambasadorów w Polsce i członków UE pozostały niemal bez echa.
Zachód ( umownie ujmując), wolał naiwnie pławić się w błogim spokoju...