2 sierpnia br., w „Financial Times”, pojawiły się słowa godne męża stanu. Jakaż to duma rozpierać wtedy mogła nasze skromne, prywislińskie serca. Toż mężem tym był sam mąż Anny z d. Applebaum! Chobieliński pogromca komunizmu, wierny (w pojmowaniu moskiewskiego miejsca polskiej racji stanu) uczeń Skubiszewskiego i Geremka, restaurator dyplomacji po Fotygowej degrengoladzie, z XXI w. kolejny...