Kiedy rozmawiając z młodym, zdolnym, wykształconym i dobrze poinformowanym człowiekiem o korzeniach rodzinnych p. Anny Komorowskiej, usłyszałem, „no to co?” jako reakcję na temat jej ubeckich rodziców, zapytałem, czy mógłby sobie wyobrazić, że np żona prezydenta Niemiec jest córką wysokiego oficera Gestapo. W odpowiedzi usłyszałem, że MBP to nie Gestapo.
Odpowiedź jest prawidłowa. Nie, MBP...