Dziwnym trafem wszystkiemu ostatnimi czasy winni są albo przebrzydli kaczyści, albo kibole, albo narodowcy. No i ewentualnie kryzys, którego nawiasem mówiąc podobno w Polsce wcale nie ma, tylko zadłużenie państwa jakoś tak dziwnie skoczyło do góry bez żadnego wyraźnego powodu.
Znowu wszystko układa się w jeden, logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Media grzmią o rozróbach narodowców. Powtarzane do...