Ja wiem, że takie wymagania (i to 3 naraz) w stosunku do takiej Persony, to bezczelność, ale politycy (szczególnie tacy strrrasznie ważni i jeszcze strrrrraszniej mądrzy ) rozumieją tylko jeden rodzaj komunikacji:
z buta.
No to z buta, bo ja mam dzisiaj przemiły poranek:
mój kandydat*, startując bez partyjnego szmalu, partyjnych struktur, „profesorskiego zaplecza” dostał ponad 20% ważnych...