Przypominam, że PiS nie miał już szans w 2015 roku. Wystarczyło, żeby Bronek nie prowadził żadnej kampanii, tylko se jeździł i machał ludziom ręcami. I powtarzał, że jest fajny i że jest fajnie, a jak coś to rząd rządzi i do Kopacz z problemami. On jednak uznał za stosowne uczynić się tubą propagandy peowskiej. I jeszcze jakby nie napompowali Kukiza. Wtedy by PiS wygrał wybory, ale bez większości...