W USA ktoś próbuje powielić schemat działania zastosowany w Polsce.
Pod hasłami obrony rzekomo zagrożonych praw i wolności amerykańskich kobiet
na 21 stycznia organizowany jest w Waszyngtonie wielki "Marsz Kobiet".
Co ciekawe - oficjalna witryna internetowa tej, wydawałoby się, spontanicznej i oddolnej inicjatywy,
została zarejestrowana już 12 listopada ubiegłego roku.
Prawdopodobnie zatem znowu będziemy mieli okazję zobaczyć, jak wygląda reżyserowany
"spontaniczny" wybuch gniewu, za który określone grupy interesu wykładają spore pieniądze.