Cały poprzedni tydzień byliśmy bombardowani sensacjami w związku z dwugodzinnym obiadem z drinkiem i lodami,jaki miał miejsce w niedziele w Brukseli.
Na tym "pikniku"oczywiście stawił się nasz Premier Tusk.Pan Premier bardzo polubił to brylowanie na brukselskich salonach i nie cierpi wprost,gdy chce mu w tym towarzyszyć Pan Prezydent.
Tusk szczerze polubił to poklepywanie przez unijnych...