Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Ja się dziwię. Właściwie całej tej sprawie w całej niezliczonej mnogości jej aspektów. Najbardziej zaś dziwię się oburzeniu, które wywołała decyzja pana sędziego Jabłońskiego. Nie, żebym uważał ja za słuszną. Powody są nieco inne. Samemu panu Sędziemu też się zresztą dziwię ale akurat nie z powodów, którymi zadziwił on innych.

Prawdę mówiąc nie mam pojęcia czy mi tekst uda się sklecić...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Po wczorajszym dementi ABW w wiadomej sprawie i solidarnym milczeniu większości „poważnych mediów” zdawać by się mogło, że jest pozamiatane. Co i dziwnym by nie było bo nie takie rzeczy się w „Polszcze” zamiatało a czynność wyrasta nam na prawdziwy sport narodowy. Wyszło więc że zwolennicy "GuPola"  znów zesłani zostali do swego geta "teorii spiskowych" i "obłędnych koncepcji" a przwdziwa i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Wygląda na to, że jednak za niedługo możemy obudzić się w stolicy ponurych Madziarów. Nie wiem tylko czy będzie to Budapeszt z dni tryumfu pana Orbana i jego Fideszu  ( któż u nas miałby odegrać ich role?) czy też z tragicznych dni roku 1956 (któż miałby przynieść nam „bratnią pomoc”?).

Taki wniosek nasunął mi się podczas wczorajszego, krótkiego zetknięcia z panem byłym/przyszłym Premierem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Nie wiem czy tylko mi przyszło dziś do głowy zestawienie głównego leadu z pierwszej strony wyborczej z dzisiejszą odsłoną zamieszania wokół prokuratury wojskowej i Naczelnego Prokuratora. Jak wiadomo jednym z punktów za który „Unia skarży Węgry”* jest próba politycznego usytuowania jednego z zastępców szefa niezależnej od rządu instytucji państwowej. U nas motorem konfliktu, jak dziś się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Chcąc nie chcąc dalej musimy poruszać się w rzeczywistości, w której prawda nie istnieje a właściwie na trwałe została zastąpiona protezowaniem w postaci „prawd” wygodniejszych, łatwiejszych do zaakceptowania. Najciekawsze jest to, że odbywa się to najczęściej w sztafażu „dążenia do prawdy”. Dokładnie zaś w ten sposób, że kiedy coś nam nie leży, domagamy się od drugiej strony konkretów,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj
Pamiętam kiedyś jak wdałem się w polemikę z którymś blogerów wyrażając niezgodę z jego nazbyt lakoniczną i niezbyt sprawiedliwą oceną  A. Leppera, nazwanego „głupkiem”. Stwierdziłem, że wiele można Lepperowi zarzucić ale z pewnością nie głupotę. Przypominam to na wstępie by od razu zniechęcić ewentualnych komentatorów i polemistów przed pójściem na łatwiznę i sprowadzeniem tematu (i tytułu) do...
0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Oczywiście na Openerze  z całej znanej mi prawicy spotkałem tylko Futrzaka, który jest prawicą zdecydowanie umiarkowaną w najbardziej chwalebnym znaczeniu określenia „umiarkowany”.

Oczywiście do Babich Dołów (nazywanych przez jakichś urzędowych purytanów od jakiegoś czasu bezpłciowo Gdynią-Kosakowem) nie udałem się, Boże uchowaj, w celach ewangelizacyjnych ani agitacyjnych. Po prostu lubię....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Czy faktycznie to, co robi od jakiegoś czasu (ja jestem przekonany że od początku ale na potrzeby bardziej uniwersalnego przekazu zostawmy właśnie tak) obecna władza może spowodować bunt jej zwolenników? Nie tak dawno wspominałem o „huku na fejsie” w związku z utrąceniem „związków partnerskich” a dziś Rzeczpospolita rozwija temat dając mu znamienny tytuł- „Bunt lemingów”*   Tytuł tak chybiony jak...
0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Półtora dnia nie byłem na bieżąco z naszą polityczną rzeczywistością i starczyło bym się omal nie obudził już w innej Polsce. Polsce bez Tuska, bez Rostowskiego, bez Arłukowicza, bez, jak sądzę, Ewy Kopacz.   Oczywiście żartuję. Nie bardzo wierzę, że Palikot gdzieś tam za kulisami jest prawie, prawie dogadany z jakimś tam choćby i drugim (wiadomo, pierwszy jest tylko jeden) szeregiem PiS-u. Ale...
0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Donald Tusk, wypowiadając się dziś na temat prezesa gdańskiego sądu, który okazał się za mało „niezawisły” wobec władzy bynajmniej nie sądowniczej, potępił go rzecz jasna, bo nie potępić się po prostu nie dało. To zachowanie, zdaniem Premiera było „nie do zaakceptowania”.* Przy okazji odniósł się do zdarzenia, które potencjalną podatność prezesa na sugestie władzy bynajmniej nie sądowniczej...
0
Brak głosów

Strony