Ani Pierwszy Piłkarz, ani Pierwszy Kibic nie uznali za stosowne spotkać się z polską kadrą po jej odpadnięciu z Euro, przygarnąć, pocieszyć, oddać uznanie za trud. Przewodniczący Palikot nie udzielił wsparcia moralnego, czy choćby po parę stów premii. Czyżby Orły Smudy zagrały ża tak źle? Nie dały z siebie wszystkiego plus 10% więcej?
A może w Lechii Gdańsk nauczono premiera, że prawdziwy kibic...