Bo to ja w 1981 roku byłem tym Nie-Niewiniątkiem z 10 milionów.
Diabełkiem w skórze aniołka!
To, co że miałem wtedy 12 lat, ale:
- chciałem wymordować czerwonych. Naprawdę! Poczyniłem nawet niezbędne przygotowania do tego ludobójstwa, konstruując w piwnicy koktajle mołotowa (sztuk 2) z acetonu we flaszkach po żytniej (mama była chemikiem w Pollenie, tata, nauczyciel, pędził bimber...