200, 500, czy 1000 lat temu nie byłaby taka cwana. I to obojętnie czy byłaby chłopką, dziedziczką, czy królową. Po prostu nie miałby jej kto utrzymać na starość, a sama umierałaby w nędzy.
I tyle w temacie. Tylko, że ktoś będzie musiał łożyć na jej emeryturę. Nie oszukujmy się. System emerytalny padnie jeśli nie będzie zastępowalności pokoleń czy inaczej, umowy pokoleniowej.
Ale to...