Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Przychodził do mnie co środę, pogrywał ze mną w szachy, wędrował po planszy misternymi figurkami ze słoniowej kości, rzeźbiarskimi robotami człowieka o zapomnianym zawodzie artysty, figurkami z czasów domu pełnego ludzi, narzekał na drożyznę i narowiste żylaki, podekscytowany czymkolwiek, sąsiadami za żywopłotem, napadowymi odwiedzinami rodzinki.

Jego przewrażliwienie było niebezpieczne. Nigdy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Utożsamiana jest mylnie i złudnie z tak zwaną bezkarnością, a poczucie bezkarności wzmaga agresję. Bezinteresowny tupet. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje i przypuszczam, że mało kto o tym wie. Większość podróżników po sieci pogodziła się z hucpiarską rzeczywistością: walkę z komentarzowym grubiaństwem, demagogią i ignorancją uważa za walkę z wiatrakami. Woli zatem traktować niechciane...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Myślimy stereotypowo; poglądy nasze oparte są przecież na własnych doświadczeniach. Zdrowy nie był niepełnosprawnym, więc i o ludziach „zmniejszonych szans" pojęcie ma nikłe. I odwrotnie, chory od urodzenia nie był nigdy człowiekiem zdrowym i nie ma żadnych odniesień do sytuacji człowieka zdrowego. Egoistyczny brak wyobraźni, przewidywania i zastanowienia, pomaga ludziom zdrowym w chodzeniu po...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

O definicjach, diagnozach zjawisk mówimy poważnie, jeżeli są zgodne z naszymi nastawieniami, gdy potwierdzają nasze sądy i zgadzają się z naszymi środowiskowymi przemyśleniami. Lekceważmy je, spychamy do parterowego poziomu swojej ignorancji, gdy są z nimi sprzeczne. Powstają wówczas krotochwilne potworki w rodzaju sprawni inaczej ( sprawny inaczej oznacza w tym przypadku inwalidę DODATNIO...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Ten tekst nie ma nic wspólnego z klasycznym rozumieniem słowa „recenzja. Jest to raczej – osobista refleksja. Moim zdaniem pisanie o książce nie powinno być jej streszczeniem, tylko prezentacją własnych powodów, dla których warto po nią sięgnąć. Zachętą do lektury *.

Powieść Grzegorza Sudorowskiego „Bękart” rozgrywa się we Wrocławiu, ale jej usytuowanie jest fabularnym pretekstem; w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Słowa są nie po to, by gęba miała zajęcie. Mają służyć nie tylko do ciurkania elokwencji, ale i do odzwierciedlania tego, co się ma zamiar powiedzieć Jednakże między powiedzieć, a powiedzieć, rozpościera się otchłań różnic. Można coś tam wyrazić nie uzyskawszy żadnego oddźwięku. Dzieje się tak, gdy język jest martwy, sparciały, mało elastyczny, niczego nie mówi, czyli nie zmusza do fabrykowania...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Karetka pogotowia, jak nakazuje obyczaj, zaprzężona w cztery rącze cuganty, miała - oprócz kogutka - przynitowane do pleców woźnicy dwa firmowe znaki dwóch kompatybilnych firm. Jeden, to zakład pogrzebowy i wówczas jeździła stępa, świadcząc karawanowe usługi, drugi, to Hurtownia Sakramentów Małżeńskich. Wtedy przychodził serwisowy łazęga i montował turbinę z przyświstami.

W zależności od ładunku...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Chce wstać, lecz rozumie, że jest to niemożliwe i popada w osobliwy stan otępienia. Jest już za późno. Rezygnacja, oto, co mu pozostaje. Pozostaje mu pogodzić się z miejscem, w którym się znalazł. Dociera to do niego z gwałtownością przeszywającego bólu. Daremnie próbuje wyzwolić się spod panowania trwogi. Oplątany siecią kabli, podłączony do monitorów, leży na wznak: zamroczony, obolały. Może...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Pisać o pisarzu, to syzyfowe zadanie. Z reguły niewdzięczne, bo - stronnicze. Tym bardziej o nim. O człowieku, który przez długie okresy życia ma zakaz publikowania swoich utworów literackich i kompozycji muzycznych, nad którym ciąży klątwa wzmożonej cenzury.

Truizmem jest powiedzenie, że co pisarz, to osobowość; niekiedy silna, niekiedy nie. Są niezłomni, dysponujący odwagą cywilną, mający...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

1

Wspinałem się gnany koszmarem, a strach pętał mi każdy następny krok. Za plecami słyszałem złowrogi chrzęst żwiru i gałęzie zagajnika trzaskające pod naporem pośpiechu. Ominąłem polanę i ukryłem się za głazem. Umordowany, rozeźlony tym, że nie potrafię ich zgubić, spojrzałem w dół.
Tam, skąd uciekałem, panował mrok i dochodziły histeryczne krzyki. Tam, dokąd biegłem, mogłem spodziewać się...

0
Brak głosów

Strony