Zrobiłem zdjęcie skrzydła, które zniknęło po dwóch godzinach

Obrazek użytkownika kura domowa
Notka

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100424&typ=po&id=po32.txt

Zrobiłem zdjęcie części samolotu, to było prawdopodobnie skrzydło lub ogon, jednak pewności nie mam. To mogła być także jakaś inna część. Z dachu hotelu próbowaliśmy robić kolejne zdjęcia, jednak praktycznie nic nie było widać.

Staraliśmy się wchodzić na okoliczne budynki, ale bez powodzenia. Wówczas skierowaliśmy się z powrotem w pobliże miejsca katastrofy, od tej samej strony co wcześniej, jednak już nie mogliśmy nawet tam podejść, bo stał kolejny kordon milicji, który nie chciał nas przepuścić. Ten ogon czy skrzydło, które wcześniej fotografowaliśmy, po około dwóch godzinach zostało uprzątnięte. Nie wiem, co się z tym stało, w każdym razie nie było tego widać z miejsca, z którego wcześniej było fotografowane.

 W pewnym momencie postanowiliśmy obejść lotnisko dookoła, ominąć blokadę i zajść od drugiej strony, by znaleźć się w miejscu toru lotu samolotu, gdzie podchodził do lądowania. Doszliśmy tam i przy połamanych drzewach zobaczyliśmy kolejny fragment skrzydła. Wokół była rozciągnięta taśma, byli milicjanci, byli też zwykli Rosjanie, gapie, którzy przyszli zobaczyć, co się stało. Robiliśmy kolejne zdjęcia. Był tam też kawałek terenu ogrodzony, ale niepilnowany przez milicję, nie było tam dużych części samolotu, tylko jakieś małe fragmenty. Widzieliśmy, jak jacyś młodzi ludzie je zabierali. Krzyczeliśmy, że nie powinni tego robić, oni jednak zabrali te kawałki i poszli. Z drugiej strony lotnisko nie było ogrodzone, co nas zdziwiło. Teren był otwarty i można było wejść prawie na pas startowy. W pobliże wraku nie było szans się dostać

 

Brak głosów

Komentarze

warto by było wiedzieć, gdzie upadły części ogona i w jakim były stanie - zwracałem już na to uwagę podejrzewając uszkodzenie sterów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#405570