Żeby nie modlić się do siebie

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Gdyby postronny obserwator stanął pomiędzy faryzeuszem i celnikiem z Jezusowej przypowieści,

usłyszałby dwie odmienne modlitwy.

Pierwsza brzmiałaby: Dziękuję, że jestem taki wspaniały!

Druga zaś: Miej litość dla grzesznika!

Modlitwa faryzeusza była urozmaicona.

Modlitwa celnika – monotonna.

Celnik jednak zwracał się w pokorze do Boga,

faryzeusz – do siebie samego!

Tak właśnie należałoby dosłownie przetłumaczyć grecki tekst…

Brak głosów