„Tylko miłość jest twórcza”. Spotkanie z ks. prof. Tadeuszem Guzem!

Obrazek użytkownika Szary kot
Artykuł

http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-piotra-mazurka/52345-tylko-milosc-jest-tworcza-goraco-polecam-spotkanie-z-ks-prof-tadeuszem-guzem

„Tylko miłość jest twórcza. Nienawiść prowadzi donikąd” - mawiał św. Maksymilian Maria Kolbe. To przesłanie, stanowiące sedno postawy, jaką winien przyjmować w swym życiu chrześcijanin, będzie punktem wyjścia dla kolejnego wyjątkowego spotkania, jakie Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy (wraz z m.in. Stowarzyszeniem KoLiber) organizuje z wybitnym filozofem i wspaniałym kapłanem ks. prof. Tadeuszem Guzem.

Spotkanie, które odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia o godz. 17 w Domu Pielgrzyma „AMICUS” przy ul. Hozjusza 2 w Warszawie, poprowadzi badacz dziejów najnowszych Polski Leszek Żebrowski. Zostanie ono połączone z promocją książki „Rozmowy niedokończone z ks. prof. Tadeuszem Guzem z lat 2007-2010”.

Zachęcam gorąco do udziału przede wszystkim dlatego, że ks. prof. Tadeusz Guz jest niezwykle dobrym mówcą, którego wystąpień słucha się z ogromną przyjemnością, ale również dlatego, że tematyka najbliższego wykładu dotyczy kwestii, na które warto zwrócić szczególną uwagę.

Po pierwsze warto pochylić się nad zjawiskiem, które opisała Anna Wiejak recenzując książkę ks. prof. Guza w „Naszej Polsce”, stwierdzając wówczas, że

Miłość jest pojęciem w dzisiejszych czasach chyba najczęściej wypaczanym. Odcięta od człowieka, jego godności, wiary oraz samej Prawdy (…) staje się substytutem szczęścia, tak samo nienaturalnym i zdeformowanym jak inne aspekty tej rzeczywistości, którą zafundowali nam ideolodzy cywilizacji śmierci. Ta pseudo miłość nie ma nic wspólnego z Pawłową, zawartą w najpiękniejszym w dziejach hymnie, stara się jednak zdominować i przemieniać wnętrze człowieka, oddalając go tym samym zarówno od Pana Boga, jak i innych ludzi.

Drugim aspektem tego zagadnienia jest podkreślana niemal przy każdej okazji przez Księdza Profesora konieczność wyzbycia się odczucia wrogości wobec osób głoszących odmienne poglądy, które obecnie wydaje się być elementem stale towarzyszącym debacie publicznej. Duchowny jasno zwraca uwagę na potrzebę rozróżnienia krytyki czynów od ataku na drugiego człowieka. Nie oznacza to jednak, rzecz jasna możliwości odstąpienia od rozliczenia zachowań uderzających w państwo czy społeczeństwo. Chodzi raczej o gotowość stworzenia ram dla odkupienia winy przez sprawców, niż oczekiwanie na ich nieodwracalne potępienie. Podczas poprzedniego wykładu, który odbył się w Warszawie w styczniu bieżącego roku ks. prof. Guz wyraźnie stwierdził m.in.:

Ja mówiłem tylko o poglądach tych ludzi, których z wiadomych racji nie możemy podzielić. To nie oznacza, że my w jakikolwiek sposób chcielibyśmy zranić pierwotną, wrodzoną, przez Boga podarowaną godność jakiegokolwiek człowieka (….) I tylko tak możemy być wiarygodni. Każdy człowiek pochodzi od Boga. Z tej prawdy nam zejść nie wolno (….) Ufajmy, że każdego człowieka, nawet takiego, który sprzedał się jakiejś ideologii, można z niej wydobyć (…) Gdyby któregoś wieczora przyprowadzono tutaj np. Adama Michnika, będziemy go szanować jak brata, ale na jego ideologii nie zostawimy suchej nitki.

Bez przyjęcia tej prawdy, która w nauczaniu ks. prof. Guza zajmuje miejsce szczególnie ważne, nie mamy prawa występować w imieniu katolickich wartości, bo sami uderzamy w fundamenty naszej wiary, a równocześnie stajemy się po prostu niewiarygodni, przez co przysparzamy tylko argumentów przeciwnikom wyznawanych przez nas poglądów. Jakże wyraźnie jest to widoczne chociażby w ostatnich, licznych internetowych dyskusjach na linii lewica-prawica.

Raz jeszcze zachęcam, więc wszystkich do udziału w niedzielnym spotkaniu, wysłuchania kolejnego wykładu ks. prof. Tadeusza Guza i wyciągnięcia z niego wniosków na przyszłość!

Brak głosów