Rosyjska prasa w dniu uroczystości upamiętniających 70. rocznicę zbrodni katyńskiej z udziałem premierów Polski i Federacji Rosy

Obrazek użytkownika kura domowa
Notka

"Komsomolskaja Prawda"
Jeśli my powinniśmy kajać się za Katyń, to Polacy mogliby przeprosić za śmierć tysięcy jeńców-czerwonoarmistów. (...) W ostatnich latach stosunki między Moskwą a Warszawą ulegają konsekwentnemu pogorszeniu. Wynika to nie tylko z chęci umieszczenia przez Polskę na swoim terytorium elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, ale także ze wspólnej przeszłości historycznej, która z różnorodnymi urazami wyłaniającymi się z różnych szczelin od czasu do czasu daje o sobie znać. (...) Spodziewamy się wielu osób na uroczystościach, do Katynia przyjadą potomkowie rozstrzelanych Polaków, dziś mieszkających nawet w Australii.

"Izwiestia"
- Katyń to niewyobrażalna tragedia dla wszystkich ofiar stalinizmu - mówi w rozmowie z gazetą Aleksander Chubarian, dyrektor Instytutu Historii Świata. - To wydarzenie obrosło zbyt wieloma mitami. Zbyt długo nie mogliśmy doczekać się prawdy w rosyjskiej wersji tych wydarzeń i odwołania tego, że zbrodni tej dopuścili się niemieccy naziści. Polacy nie wierzyli w tę przedstawianą wewnątrz ZSRS wersję, i dlatego było to bardzo bolesne dla stosunków polsko-rosyjskich - mówi Chubarian. - Wydawałoby się, że po ujawnieniu tak dużej ilości archiwów kwestia Katynia powinna być politycznie zamkniętą sprawą. (...) Okazuje się, że wpływ pamięci historycznej jest jednak tak irracjonalny, że niektórzy przymykają oko na fakty - dodaje.

"Wriemia Nowostiej"
Tragedia Katynia rozpoczęła się przed 1940 rokiem. (...) Zaskakujące jest to, jaką pozycję w mediach zajmują programy mówiące o polskiej części tragedii katyńskiej, która miała miejsce 70 lat temu, a prawie nic nie mówi się o tysiącach naszych rodaków, którzy zostali pochowani w tym samym lesie już w latach 30. Tragedia katyńska dla Rosjan rozpoczęła się znacznie wcześniej niż w 1940 roku - od połowy lat 30., osiągając szczyt w roku Wielkiego Terroru - 1937. (...) Katyń stał się więc tylko nazwą rodzajową, miejsc takich jak to jest przecież w Rosji dużo więcej.

"Niezawisimaja Gazieta"
Dla polsko-rosyjskiego pojednania potrzeba naprawdę niewiele. (...) Ciągle trwa dyskusja, czy rodzinom ofiar należą się jakieś rekompensaty. Ostatnim krokiem do tego wydaje się otwarte przyznanie, że to, co się stało w Katyniu, było ludobójstwem. Nikt już jednak wśród rosyjskich historyków nie dyskutuje na temat "niemieckiego śladu" zbrodni katyńskiej. (...) Bez względu na to strona polska, tak politycy, jak i prasa, niezmiennie podkreśla, że Katyń był symbolem tragicznego związku między Polską a Rosją, o którym władze naszego kraju zbyt rzadko mówiły czy wykonywały w tej materii adekwatne, proste gesty. Robiło się to dość rzadko w ostatnich latach - być może zrobi się to teraz.
 

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100408&typ=sw&id=sw22.txt 

Brak głosów