Kto znajdzie gaz w łupkach, ten na nim zarobi

Obrazek użytkownika kura domowa
Artykuł

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100526&typ=po&id=po01.txt

Firmy poszukujące gazu łupkowego będą mogły eksploatować jego złoża bez konieczności występowania o przyznanie koncesji wydobywczej. Taką możliwość przewiduje przyjęta przez komisję nadzwyczajną rządowa nowelizacja Prawa geologicznego i górniczego - dowiedział się "Nasz Dziennik". Będzie jedna koncesja - poszukiwawcza, a po niej prawo do wydobycia będzie inwestorowi przysługiwać bez przetargu. To znaczy, że cenę za eksploatację gazu podyktują nam koncerny mające technologie i większość koncesji - ostrzegają eksperci.

- Dotąd koncesje były dwustopniowe - na poszukiwanie i na wydobycie. Otrzymanie tej pierwszej nie gwarantowało, że firma, która znalazła i udokumentowała złoża, otrzyma prawo do ich eksploatacji. O tym przesądzał przetarg - mówi Przemysław Wipler, były dyrektor Departamentu Dywersyfikacji Dostaw Nośników Energii w Ministerstwie Gospodarki za rządów PiS. - W nowej ustawie ma się to zmienić. Proces koncesyjny będzie jednoetapowy: kto otrzyma koncesję poszukiwawczą, ma w kieszeni prawo wydobywania - podkreśla.
- Oznacza to, że firma, która otrzyma koncesję na poszukiwania, de facto dyktować będzie warunki eksploatacji bez konieczności udziału w przetargu na koncesję wydobywczą - wyjaśnia prof. Jan Szyszko, minister środowiska w rządzie PiS. - Opłaty eksploatacyjne są minimalne. Ustawę przygotowano w czasach, gdy nikt nie myślał o gazie z łupków - dodaje.
We wszystkich cywilizowanych krajach przetarg na koncesję wydobywczą jest sposobem na uzyskanie od inwestora najlepszych dla danego państwa warunków eksploatowania jego bogactw naturalnych. Inwestor znalazł gaz, wie, ile go jest, orientuje się, jakie będą koszty wydobycia i na jakie zyski może liczyć; wtedy przychodzi pora, by podzielił się z właścicielem złóż, tj. państwem i jego obywatelami. W koncesji ustala się m.in. obowiązek eksploatacji (aby inwestor nie zamroził złóż), wysokość i zasady indeksacji opłat za licencję i eksploatowany surowiec, czasokres eksploatacji, obowiązki związane z ochroną środowiska i likwidacją szkód, wysokość podatku od kopalin - dla podkreślenia, że cały czas pozostają one własnością narodową. Tylko kraje postkolonialne, rządzone przez skorumpowanych kacyków, oddają swoje złoża za darmo.
 

 

Brak głosów

Komentarze

kto znajdzie ten zarobi. Szkoda, że pół wieku temu tak nie było. Geolodzy znaleźli na Polskiej ziemi od Bałtyku po Karpaty złoża gazu. I nie zarobili. Zarobił wschodni sąsiad Kraj Raj, bo miał nadal zbyt. Wtedy Wielki Czerwony Brat po prostu zabronił wydobycia (opinie dzisiejsze o technologiach są dla mnie niejasne). A teraz dlaczegoby nie zarobić. Wiem, wiem - bo sprzedają, a wręcz rozdają co się da i na wycieczki do Peru. Postkolonialne, postkomunistyczne - kakaja raznica? Nikt nie rządzi ...

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#405866