„Frankowicze” do innych: Nie płaćcie rat, idźcie do sądu

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Kilkuset frankowiczów, związanych m.in. ze Stowarzyszeniem "Stop Bankowemu Bezprawiu",

protestowało w sobotę przed Pałacem Prezydenckim i Ministerstwem Finansów.

Organizatorzy apelowali do zebranych o zaprzestanie spłacania bankom rat kredytów "frankowych".

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Projekt Ustawy Pana Prezydenta o spread'zie etc. czeka pokornie na półce sejmowej. Tym sposobem, niepotrzebnie, dajemy  podstawę dla głosów krytycznych nawiązujących do "Słowa Honoru". Przeciąganie sprawy skutkować  będzie obniżaniem rankingów władzy, a to nikomu wśród zwolenników PiS potrzebnym nie jest!

PS

Bóg, Honor, Ojczyzna!

Vote up!
3
Vote down!
0

casium

#1535916

Sprawa staje się zagmatwana

Czyżby była po cichu prana?

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1535949

"Z budżetu Polski każdego roku wypływa około 46 mld zł właśnie przez unikanie opodatkowania. Potężne holdingi działające na terenie kraju wykorzystują przepisy i skutecznie wyprowadzają wypracowane u nas zyski za granicę. 

Jak przekonują eksperci, to zjawisko może być niezwykle groźne. Jak podkreślał na łamach WP money prof. Dominik Gajewski, kierownik Centrum Analiz i Studiów Podatkowych SGH, luka podatkowa na poziomie blisko 100 mld zł rocznie może zachwiać naszą stabilnością. - Trudno wytłumaczyć społeczeństwu, dlaczego państwo jest mało skuteczne w walce z tym procederem, zaś w stosunku do przeciętnego obywatela zdarza się, że jest wręcz nadgorliwe (...)".

http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/raje-podatkowe-unikanie-opodatkowania,60,0,2288956.html

Dla osób, które nie mają pojęcia o co chodzi: "bank udziela kredytów z depozytów, które zbiera od klientów. Bank przyjął określoną kwotę depozytów - powiedzmy milion złotych, z których musi zapłacić klientowi 3% odsetek. Jednocześnie ten sam milion pożyczył innemu klientowi na 12%. Czyli zarabia (w uproszczeniu) 9%. Ale jeśli ten sam milion pożyczył innemu klientowi 10 lat temu w formie tzw. kredytu indeksowanego, to już nie zarabia tych 9%. Zarabia jakieś 80% na wzroście kursu franka plus mały procent w formie odsetek. Kredytów z ujemnym oprocentowaniem jest niewiele, bo nie było wiele takich, które były udzielone z marżą mniejszą, niż 0,75%. Zatem banki dostają odsetki od tych kredytów. Przy czym nie liczą odsetek tylko od rzeczywiście pożyczonego kapitału, ale także od tego wzrostu, który jest związany ze wzrostem kursu franka. Wystarczy poczytać troszkę polskie prawo, by wiedzieć, że takie podwójne zarabianie w Polsce jest zakazane. Jednak banki nic sobie z tego nie robią, bo mają kasę i stać je np. na wynajęcie trolli, które urabiają opinie publiczną w takim samym agresywnym stylu, jak to miało miejsce w latach 2010 -2015 za PO w sprawie "Tragedii Smoleńskiej"!!!. Wracając do zarobku banków - jeśli bank zarabia 80% plus ekstra procent lub dwa, to jak to nazwać? Niby jest w Polsce ustawa anty lichwiarska, ale nikt sobie nic z tego nie robi. A każdą próbę egzekwowania prawa banki torpedują i straszą wszystkich dookoła nieprawdopodobnymi historiami. Że nieprawdopodobnymi, to dowodzi to wszystko, co działo się z bankami w krajach Europy Zachodniej - mimo miliardowych kar i wypłat odszkodowań, żaden nie upadł i żaden system finansowy nawet się nie zachwiał." Z.w i.

Vote up!
2
Vote down!
0

casium

#1535963

a rządy jakoś dziwnie niemrawe

pozdr

Vote up!
2
Vote down!
0

gość z drogi

#1535995