DOŚĆ!

Dość!
Mówią nam, że niszczymy demokrację. Niejaki Olo, człowiek śmiertelnie chory na filipińską zarazę -raczył nas dzisiaj pouczać, że nie wolno kwestionować legalnie wybranych władz. Do prawdy? A czy można łamać Konstytucję wprowadzając dwudniowe wybory – gdy ta Konstytucja nakazuje jednodniowe? POWTARZAM - KONSTYTUCJA MÓWI O DNIU (nie dniach) wyborów.
Jeśli ktoś niszczy demokrację to WY!
Słuchaj „gościu od bagażnika” - łamanie konstytucji nie jest szanowaniem prawa a tym bardziej demokracji. Powoływanie się na niezgodne z Konstytucją przepisy (kodeks wyborczy) – tym bardziej! Mówienie o „większej frekwencji” jako usprawiedliwieniu dla łamania prawa jest BANDYTYZMEM. Jeśli chcecie „zwiększyć” frekwencję i tak się o to martwicie to wprowadźcie OBOWIĄZKOWE GŁOSOWANIE (inne kraje tak już robią – a włosi nawet mają sankcje pieniężnie dla tych co nie głosowali). I jak sądzę (myślę, że się nie mylę) to nasza Konstytucja tego nie zabrania.
Dla tego - czerwony od filipińskich medykamentów buraku – JESTEM PEWIEN, ŻE JEŚLI O COŚ WAM CHODZI TO O SFAŁSZOWANIE WYNIKÓW WYBORÓW a nie o zwiększenie frekwencji.
Jeśli jednak chcecie, to proszę bardzo! Łamcie Konstytucję – nie mogę się doczekać…