Nie jestem sympatykiem Donalda Tuska, jednak w jednym muszę oddać mu rację. Na konferencji prasowej, w ubiegłym tygodniu, stwierdził mianowicie, że w sprawie tak ważnej jak katastrofa smoleńska nie należy kierować się emocjami, lecz starannie kalkulować działania i opinie.
Tak więc, po mimo miesięcy cynicznej gry jaką wokół tragedii z 10.04, prowadził (i prowadzi nadal!!!) Tusk, jego partia i...