Patrz, Sasza, jak to się plecie... No, bo kto ty jesteś w życiu? Cieć, Sasza, cieć. Idziesz, dajmy na to... trotuarem... Widzisz, jak idziesz? No. Koło Prospektu Newskiego, dajmy na to idziesz. Mijają cię, dajmy na to, piekne kobiety, albo przystojni oficerowie FSB. I co? A nie spojrzy nawet na ciebie nikt, Saszeńka. Jakbyś się kiełbaso obwiesił to może pies by pomerdał ogonem, ale tak to nie......