Jest demokracja. Sprawa jasna. W tej sytuacji dyskusje programowe nie mają sensu.
Liczy się: "My czy oni?". Inne pytania to zawracanie gitary.
Demokratyczna argumentacja musi być prymitywna. Taki urok tego systemu.
Podobno trzeba zachować jedność cetroprawicy. Za wszelka cenę. Nieważne są tu różnice programowe. "Wygramy tylko wtedy gdy będziemy razem!"
"Komuna" (SLD, PSL, PO i wszystkie...