Padają, bo paść w końcu musiały.
Znamy te słowa, ZDRADA, ZDRAJCA, ZDRAJCY
Bo jeśli kogoś "zdradzono o świcie", to musiał być ten kto zdradzał - nieprawdaż?
Tu się przypomina jak nie potrafiono sobie poradzić z zaproszeniem Jaruzela do Moskwy w 2010 roku.
Bo był zaproszony imiennie on. A przecież sprawa jest trywialna. Każdy obywatel danego kraju, jeśli ma choć cień wspólnoty w swojej duszy winien w...