Aj, się porobiło...
Urszulka w kolejnym orędziu do matołków, zaczęła wycofywać się z malowania wszystkiego na zielono. Ale, jakież to "nieprzewidywalne", kiedy na korytarzach eurokołochozu, pobrzękiwać zaczęły głosy mówiące o powrocie do handlu z Włodzimierzem. Oczywiście, nie są to głosy, które od razu sprawią że pobratymcy Urszulki, będący w największym dołku od dwóch dekad, zaczną od razu coś...