|
15 lat temu |
@Żółwiu |
Świetny tekst.
Przeoczyłem go niestety. Warto może abyś go lekko zmienił, nadał inny tytuł i ponownie opublikował...
Masz rację. Nasze wartości są wielokolorowe, wielopłaszczyznowe: to nie jest jeden mainstreamowy przekaz: PADŁEŚ? POSTAŃ! - POWERRED!
Prawa strona jest naprawdę ludzka jak ludzki i różnorodny jest człowiek i jego natura. Nie poddajemy się "socjalistycznej unirawniłowce" czego by tak chcieli piewcy globalizmu.
I dlatego musimy wyjść poza swój KRĄG!
pOZDRAWIAM
krzysztofjaw |
|
Jak pokazać naszą siłę w internecie! |
|
|
15 lat temu |
antysalon |
Może i masz rację... to nawet w Towarzysz Generał była taka kwestia o ubeku, który ma całe szafy posegregowanych akt... jak fajnie tak wtedy sterować ludxmi
krzysztofjaw |
|
Kiedyś zabiłem... Będę ministrem dla dobra Polski! |
|
|
15 lat temu |
@Witam |
Drogie kobiety jestem fecetem!
Co wolcie?
Gdy na wasz widok w pracy dech nam zapiera i stwierdzamy, że seksownie i ślicznie wyglądacie,
(a inne jeszcze zazdroszczą!)
Siedzicie godzinę przed pracą w łazience robiąc się na "bóstwo" ale w pracy zaden facet tego nie zauważył, nawet sie nie zająknął...
krzysztofjaw |
|
Kobiety oczekują w pracy molestowania seksualnego |
|
|
15 lat temu |
jeden |
który się przyznał.... reszta zabierze tajemnice do grobu (papiery juz dawno poniszczone)
Pzdr
krzysztofjaw |
|
Kiedyś zabiłem... Będę ministrem dla dobra Polski! |
|
|
15 lat temu |
Krzysztof J. Wojtas |
Wiem
Biedny, niewinny, gładkousty Michałek...
Pzdr
krzysztofjaw |
|
Kiedyś zabiłem... Będę ministrem dla dobra Polski! |
|
|
15 lat temu |
@Autor |
Hej! Siemka Bracie
W pożo u Ciebie? A jaką bryką jeździsz co Bracie? Komóra jaka? Daj lapka znajdziemy naszych znajomych na klasie (portal społecznościowy: Nasza Klasa)
----------------------------------------------------
Witam
To powyższe to oczywiście taki żart i przedstawienie mniej więcej zasłyszanej przeze mnie treści rozmowy dwóch znajomych, którzy widocznie spotkali się po latach.
Zresztą tu nie chodzi nawet o same słowa, ale fakt niesamowitego tempa (wprost geometrycznego) ubożenia potocznego, mówionego i pisanego języka polskiego.
Nie wiem cz byłeś w Polsce, ale dla mnie robi się katastrofalnie. Młodzi Polacy nie czytają nic czego nie wygooglują (okropny zwrot) a jeżeli przekracza więcej niż 1 stronę to staje się dla nich nie strawne... i skaczą dalej...
Temat rzeka... ale związany tak naprawdę z celowym obniżaniem poziomu kształcenia i ogłupianiem Polaków przez nasze rządy i media: wszystko proste, ładne, kolorowe, przyjemne i ... bezmyślne i nie wymagające refleksji.
Wyrosło nam pokolenie, dla którego przekaz reklamy napoju energetyzującego: PADŁEŚ? POWSTAŃ! POWERRED!, jest wystarczający do życia i oczywisty: sięgam po POWERED!
Wiem, ze taka bezwładną masą można łatwo sterować np. podczas kampanii wyborczych...
Starczy narzekania bo wyjdę na starego zrzędę (mam 41).
URZEKŁ MNIE TWÓJ TEKST, STYLISTYKA I MELODIA FORMY...
I dobrze, że przypominasz o znanych Polakach, bo o tym też w Polsce się nie mówi... tylko antysemici, cierpiętnicy i wiecznie przegrani...
Pozdrawiam
krzysztofjaw |
1 |
Czarni Polacy |
|
|
15 lat temu |
Re: PRL-owski gołąbek pokoju i kamień z Kobylej Głowy (prof. Jer |
EPILOG
krzysztofjaw, 2 luty, 2010 - 07:55
Epilog. Koniec marzenia
Siedem lat temu Stanisława, jadącego z Wrocławia do Kobylej Głowy, zepchnęła do rowu ciężarówka. Samochód poszedł do kasacji, Helski, o dziwo, przeżył. Musiał tylko przejść trepanację czaszki. Wina kierowcy ciężarówki nie podlegała dyskusji. Oczywiście, chytremu chłopu wydawało się, ze może los się do niego uśmiechnął, może za odszkodowanie odrestauruje dom, może ruszy z gospodarką? Ale "nie z nami takie numery": nie wystarczyło siedem lat procesów z Państwowym Zakładem Ubezpieczeń, który stać na adwokatów, ekspertów i analityków. Dowodzili, że to nie wypadek samochodowy był odpowiedzialny za utratę zdrowia i operację mózgu: przecież Helski uderzył kamieniem Jaruzelskiego, prokurator zamknął go w szpitalu psychiatrycznym, z jego głową zawsze było coś nie w porządku! Normalny człowiek nie byłby zdolny do czegoś takiego.
Stanisław Helski umarł nie doczekawszy odszkodowania. Brzuch rozbolał go o złej porze – na początku weekendu, w złym miejscu – na polu w Kobylej Głowie. Zanim karetka, zanim minął weekend, zanim lekarze otworzyli brzuch, żeby zdać sobie sprawę, że w Ząbkowicach Śląskich takiej operacji przeprowadzić się nie da, zanim przewieźli go do Wrocławia, już było za późno.
Razem ze Stanisławem Helskim odeszło marzenie. Marzenie o chłopie polskim, gospodarzu i obywatelu. Marzenie o zachodzącym nad polami słońcu, o porannej rosie, o rżeniu koni, o byczkach hasających po majdanie, o ryczących krowach, o psach wyskubujących kurom pióra, o łanach pszenicy i kukurydzy, woni kwitnącego rzepaku, o całym tym życiu, które codziennie rodzi się i rozwija na chłopskich oczach. Stanisław Helski znał to wszystko i kochał. Miał głowę pełną wielkich pomysłów i wielkich planów. Był człowiekiem niezmiernie utalentowanym, gdyby chciał, mógł zrobić dowolną karierę. Jemu się zamarzyło być chłopem. Nie wyczuł ducha czasu. Nie zrozumiał, że w dobie "globalizacji i transformacji", w dobie genetycznie modyfikowanej żywności, produkcyjnych molochów i gigantycznych supermarketów, w czasie gdy taniej przywozić rzodkiewki z Ameryki niż produkować w Polsce, chłop polski to prawdziwy anachronizm. A Polska w Unii Europejskiej żadnej obrony nie potrzebuje. Sojusznicy nakarmią, a bronić przecież nie ma przed kim, prawda?
Stanisław Helski, razem ze swoim marzeniem, pochowany został 28 lipca 2004 na cmentarzu w Kobylej Głowie.
Jerzy Przystawa
http://www.opcja.pop.pl/index.php?id_artykul=202...
|
1 |
PRL-owski gołąbek pokoju i kamień z Kobylej Głowy (prof. Jerzy Przystawa - Uniwersytet Wrocławski) |
|
|
15 lat temu |
PROŚBA |
Ma ktos nagranie z rozmowy po filmie?
Pzdr |
|
Jednostronność i obiektywność prostytucji |
|
|
15 lat temu |
@Autor |
Panie Piotrze
Sam napisałem notkę o AM chwalącym go, że jako jedyny głosował za powrotem Z. Wassermana do Komisji Hazardowej
http://niepoprawni.pl/blog/756/mezydlo-mimo-wszystko-szacunek-i-podziekowania.
Jako Toruńczyk znałem AM osobiście w okresie walki o niepodległość i odzyskanie wolności i w pierwszych latach lat 90-tych.
Mam ogromny dylemat: znałem go jako człowieka przyzwoitego. Mało tego: dla mnie jako 20-latka był nawet wzorem patriotyzmu i niezłomności etyczno-moralnej.
O jego obecnym zachowaniu i tym wywiadzie myślałem dość długo i niestety jestem zmuszony zmienić swoją ocenę Antoniego Mężydły.
Jest takie proste powiedzenie: Kto raz zdradzi współmałżonka będzie go zdradzał już zawsze. Choć zawsze szukał będzie wytłumaczeń innych niż tylko jedno dopuszczalne: własna egoistyczna korzyść niezależnie czy tylko fizyczna, duchowa czy finansowa.
W przypadku polityka taka korzyść do bycie ciągle u "państwowego żłoba".
Sprostytuować się w polityce jest łatwo i jak ktoś raz zdradzi zostanie polityczną prostytutką mimo szlachetnych zapewnień, że jest inaczej. Tak teraz myślę o Panu Mężydle (i chyba politycznym "wężydle").
Pozdrawiam
krzysztofjaw |
|
Demokratyczna Platforma i niefrasobliwy Antoni |
|
|
15 lat temu |
@gościu |
Witam
Trzymam "rękę na pulsie"...
I jakoś tak nawet Chlebowski ze Schetyną też z Dolnego Śląska (Wrocławia)... co m.in. Oni z tym miastem zrobili...zaczyna kojarzyć się z mafia jak Sycylia...
Pzdr
krzysztofjaw |
|
AFERA STADIONOWA - Brawo Mostostal! - cz. 3 |
|