|
11 lat temu |
Muflon jest bezkonkurencyjny |
Dałam 5*, bo tylko jest piąteczka. Pozdrawiam sedecznie
|
1 |
Wizytacja przemian demokratycznych... |
|
|
11 lat temu |
@5plus |
Hm, może zapomnieli o przeglądach zębów. Stołówek u nich nie było, zarówno w szkole podstawowej jak i liceum. Były to nowe i stare budynki. Może to zależało od regionu? Na studiach była stołówka, ale aby dostać pełnopłatne obiady trzeba było mieć niską średnią dochodów.
Jak to dobrze przeczytać… i już ludziom pamięć się rozjaśnia. Były nakazy pracy. Żeby wyjechać za granicę trzeba było zapłacić za studia. Najdroższa była medycyna, chyba 18000 zł, tańsza politechnika, poźniej szkoły ekonomiczne, uniwersytety itd. Politechnika chyba 12000 zł.
Na pewno zróżnicowanie społeczeństwa było mniejsze niż teraz. Oddanie władzy kojarzyło się z uzyskaniem majątku. Stasia Gierkowa jeździła podobno do Paryża na zakupy, choć to może nie jest prawda. Słyszałam, że w Katowicach była jakaś spółdzielnia, która szyła odzież z zachodnich materiałów, a ceny tych pięknych ubrań były bardzo tanie, jak w normalnym sklepie. Tam podobno ubierała się Stasia.
Czyli pączek kosztował 2 zł. Pięć gałek lodów 5 zł.
A ile płaciło się za mieszkanie? Bo czynsze były tanie. A prąd, gaz?
Odzież była droga i bardzo nieefektowna. Po ile? A buty? Mówiono mi, że raz w "Modzie Polskiej" (ekskluzywny sklep odzieżowy) pojawiły się damskie kozaczki z wężowej skóry i kosztowały 1200 zł. Było tego parę par, ale wszystkie się sprzedały. Cen ubrań i butów nikt nie pamięta. Później buty były na kartki. Jedna para na rok.
Chciałabym wiedzieć, jeśli jest to możliwe ile kosztowało w tamtych czasach utrzymanie. Bo tych, których pytałam już nie pamiętają. Dziękuję za odpowiedzi :)))
|
1 |
25 lecie wczoraj i dziś |
|
|
11 lat temu |
Dziękuję bardzo… |
Masło było bardzo drogie. Dlatego cieńko smarowane masłem kromki. A wołowina była tańsza od schabu? Po ile? No właśnie. Szynka była bardzo droga i rzucali ją w czasie świąt od sklepów. Co nie znaczy, że jej nie było. Była podobno w kasynach. Trzeba jednak przyznać, że była bardzo dobra. Teraz o taką bardzo trudno. Choć ja taką jadłam parę lat temu. Była to "szynka z paczki żywnościowej z USA" i nazywała się "szynka jak za Gierka".
A najdroższe papierosy były po ile?
A duży Fiat kosztował 180000 zł. A ile Polonez?
|
1 |
25 lecie wczoraj i dziś |
|
|
11 lat temu |
Znalazłam ceny |
Z pensjami jest kłopot, bo według przeciętnego wynagrodzenia (Internet) płaca w 1970 roku wynosi 2235 zł, a osoba zatrudniona w początkach tego roku zarabiała 1200 zł (inżynier), natomiast w 1978 roku przeciętne wynagrodzenie wynosi 4887 zł, a osoba na stanowisku inżyniera pracującego na dole miała 3400 zł. Inni inżynierowie mieli 2500 zł, a nauczyciel poniżej 2000 zł. Czyli były osoby zarabiające dużo więcej. Ile zarabiały?
Poniżej te ceny jakie udało mi się znaleźć:
schab wieprzowy:
1970 r. - 66 zł, 34 kg
1989 r. - 12 040 zł, 17 kg
1991 r. - 40 904 zł, 43 kg
2008 r. - 14,62 zł, 201 kg
kiełbasa myśliwska:
1970 r. - 125 zł, 18 kg
1989 r. - 17 542 zł, 12 kg
1991 r. - 61 766 zł, 28 kg
2008 r. - 26,35 zł, 112 kg
jaja kurze:
1970 r. - 2,70 zł, 828 szt.
1989 r. - 98,72 zł, 2094 szt.
1991 r. - 895 zł, 1977 szt.
2008 r. - 0,40 zł, 7360 szt
1 kg margaryny
1970 r. - 34 zł, 65 kg
1989 r. - 12 880 zł, 16 kg
1991 r. - 47 296 zł, 37 kg
2008 r. - 9,48 zł, 311 szt.
1l mleka
1970 r. - 3,30 zł, 677 l
1989 r. - 697 zł, 297 l
1991 r. - 2 814 zł, 629 l
2008 r. - 2,74 zł, 1074 l
cukier
1970 r. - 2,70 zł, 828 kg
1989 r. - 2 895 zł, 71 kg
1991 r. - 6 234 zł, 284 kg
2008 r. - 2,80 zł, 1051 kg
wódka 0,5 l
1970 r. - 55 zł, 41 szt.
1989 r. - 12 000 zł, 17 szt.
1991 r. - 38 500 zł, 46 szt.
2008 r. - 18,54 zł, 159 szt.
czekolada (prawdziwa)
1970 r. - 19 zł, 118 szt.
1989 r. - 3 061 zł, 68 szt.
1991 r. - 6 629 zł, 284 szt.
2008 r. - 2,80 zł, 1051 szt.
żelazko
1970 r. - 185 zł, 12 szt.
1989 r. - 31 308 zł, 7 szt.
1991 r. - 131 721 zł, 13 szt.
2008 r. - 174,27 zł, 17 szt.
mydło
1970 r. - 3,20 zł, 698 szt.
1989 r. - 694 zł, 298 szt.
1991 r. - 3 328 zł, 532 szt.
2008 r. - 1,69 zł, 1742 szt.
ciągnik Ursus
1970 r. - 95 tys. zł, 43 mieś.
1989 r. - 10 mln zł, 48 mieś.
1991 r. - 47,5 mln zł, 27 mieś.
2008 r. - 72 tys. zł, 25 mieś.
benzyna
1970 r. - 6,50 zł, 344 l
1989 r. - 1 200 zł, 172 l
1991 r. - 5 098 zł, 347 l
2008 r. - 3,66 zł, 804 l
telewizor (51 cm odbiornik, obecnie 21-calowy)
1970 r. - 7 800 zł, 0,3 szt.
1989 r. - 2,9 mln zł, 0,1 szt.
1991 r. - 5 mln zł, 0,4 szt.
2008 r. - 613,61 zł, 4,8 szt.
http://finanse.wp.pl/gid,11929528,kat,36874,page,1,title,Tesknisz-za-PRL-em-Zobacz-zdjecia-i-porownaj-ceny,galeria.html
Tutaj przeliczenie znalezione z Internecie.
Zatem przeliczylem ceny widoczne na liscie w kronice i mozna zobaczyc ile kosztowalo jedzenie w 1982 w przeliczeniu na "dzisiejsze pieniadze"
Cukier 1kg 13,73pln
Mleko 2% 1l 2,98pln
Śmietana 18% 0,25l 7,16pln
Masło 0,25kg 17,9pln
Ser żółty (Gouda) 1kg 56,7 pln
Ser Biały 1kg 25 pln
Margaryna 0,25 kg 8,95 pln
Olej rzepakowy 1l 17pln
Shab z koscia 1kg 107 pln
Szynka z koscia 1kg 83,5 kg pln
Boczek surowy 1 kg 32 pln
Zeberka wieprzowe 1kg 29,85 pln
http://www.wykop.pl/ramka/738025/zakupy-w-prl-w-przeliczeniu-na-wspolczesna-pensje/
Jeśli chodzi o propagandę PRL-u to obecna propaganda (obecnie nazywa się to PR) jest bardzo podobna. Masz zupełną rację. Natomiast sukcesy, które mamy zawdzięczamy przedsiębiorczości Polaków. A mogłoby być o wiele, wiele lepiej. A nie jest i to jest bardzo przykre :(((( Choć ja mam nadzieję w młodym pokoleniu :))))))))))
|
|
25 lecie wczoraj i dziś |
|
|
11 lat temu |
@Muni |
Twój komentarz oddaje "ducha czasu" jaki wtedy panował. Tylko skąd ma o tym wiedzieć młody człowiek. A wiele osób niechętnie wraca do tych siermiężnych czasów. Masz rację, ten przytoczony przez mnie komentarz jest bardzo sprytną manipulacją. A na takie manipulacje należy jakoś reagować. Nie śledziłam całej tej dyskusji, ale początkowe krytyczne odpowiedzi nie były tak wyczerpujące. Wydaje mi się (na przykładzie rodziny), że nikt nie wraca z nostalgią do tych czasow, choć wtedy byli młodzi. Jeśli niektórzy wracają, to musiało im być lepiej niż wtedy. Dlatego taka moja prośba. Napisanie o minusach i plusach PRL-u. Później zebranie to razem w jeden post. Może nie będzie wszystkiego, ale będzie jakiś obraz. A to już coś. Bo historia kołem się toczy :(((((((( Popytalam rodzinkę i mam takie moje odpowiedzi.
Wstawiłam ten komentarz specjalnie, aby się do niego ustosunkować. Będę wdzięczna za uzupełnienie poniższych wpisów. Może są jakiś nieścisłości, ludzka pamięć jest zawodna.
Własność ziemi należała do chłopów — to jest bzdura, bowiem można wywnioskować, że cała własność należała do chłopów. Jaka była wielkość maksymalna wielkość gospodarstwa rolnego? Nie wiem, kilkanaście hektarów? W późniejszym komentarzu ktoś pisze, że miano 100 ha gospodarstwo i to było normalne. Co też jest bzdurą, bo nikt z normalnych ludzi tego nie miał (pomijając zasłużonych dla PRL-u). A gdzie Państwowe Gospodarstwa Rolne? Celowo zapomniane.
były drobne prywatne przedsiębiorstwa i do socjalizmu było daleko. — czytający myśli o małych firmach, takich jakie są dzisiaj. A takich nie było. Warszaty usługowe, drobne firmy produkcyjne, czyli piętnowana "prywatna inicjatywa" zatrudniające kilka czy kilkanaście osób. No i dla tych z "prywatnej inicjatywy" presja zapisania się do partii dla nich, czyli "Stronnictwa Demokratycznego".
Cała polityka partii i rządu skierowana była na zaspokojenie wszystkim, takich warunków, jakie można było stworzyć w tych powojennych latach, a więc: — to też jest bzdurą, bo partia dbała o swoje interesy, a raczej wykonywała polecenia z zewnątrz czyli lidera bloku wschodniego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
reforma rolna, która dała chłopom możliwość do życia. — według tego przedtem chłop nie miał możliwości przeżycia. Czy wszystkim było lepiej? Tym mniej zaradnym było lepiej, zaradnym gorzej, bo nie mogli rozwinąć skrzydeł.
Zlikwidowano powszechny analfebetyzm w Polsce. Przypomnę, że w Referendum 30 czerwca 1936 r. i w wyborach do Sejmu 19 stycznia 1947 r. połowa wyborców, zamiast podpisów, stawiała krzyżyki. — Faktem jest, że zlikwidowano analfabetyzm. Tylko czy to zasługa PRL-u, czy ogólnoświatowego postępu.
Była szeroko dostępna oświata dla wszystkich, biblioteki i bardzo tanie książki oraz prasa. — Teraz też jest przymus szkolny. A czy była szeroko dostępna dla wszystkich? Dla dzieci robotników i chłopów były dodatkowe punkty w przyjęciach na studia, chyba były jakieś ulgi w dostawaniu akademików, czy dopłat do żywienia (tego nie umiałam zweryfikować). Książki wcale nie były tanie, prasa też. Jeśli ktoś zarabiał 1200 zł, a dziennik kosztował 1,50 to nie było tak tanio.
Elektryfikacja doptarła do każdej wsi i każdego zakątka. — fakt, ylko czy to zasługa PRL-u, czy ogólnoświatowego postępu.
Opieka zdrowotna i służba zdrowia, biły bezpłatne. — dzisiaj też są bezpłatne.
Do zakładów pracy przyjeżdżały ambulansy laboratoryjne i badania były obowiązkowe, jako profilaktyka przed zakaźnymi chorobami. — nikt z pytanych przeze mnie osób w pracy nie widział przyjeżdżających laboratoryjnych ambulansów. Nikt nie pamięta jakiejś profilaktyki przed zakaźnymi chorobami. Pamiętają ambulansy, które robiły zdjęcia rentgenowskie płuc (co jak kiedyś jednej z pytanych przeze mnie osób zaprzyjaźniony radiolog powiedział, że jest to działanie propagandowe, bowiem takie zdjęcie nic nie daje). Były obowiązkowe badania w pracy co rok.
W szkołach wprowadzono posiłki dla młodzieży (obiady, szklanka mleka) i były etatowe higienistki czy dentystki, które sprawdzały stan zdrowia uczniów. — nie było posiłków w żadnej szkole osób, które pytałam. Szklanka mleka, pamiętają taką akcję. Higienistka badała wszy u uczniów, innych badań nie było w ich szkołach, dentystek też nie było.
Były darmowe sanatoria i wczasy dla wszystkich pracujących, a gdy brakowało miejsc - latem, to wymyślono wczasy "pod gruszą". Polegały one na tym, że robotnik dostawał określona sumę pieniędzy i sam sobie organizował prywatnie wypoczynek, gdzie chciał. — fakt, słyszeli o darmowych sanatoriach. Natomiast darmowe wczasy były dla "przodowników pracy", dla normalnego człowieka nie. Wczasy pod gruszą wymyślono jak Maryla Rodowicz śpiewała jak to sobie odpoczywa pod gruszą. Co zresztą dalej istnieje.
Niezależnie kto ile miał dzieci w rodzinie, wszystkim zapewniono pełne kolonie bezpłatnie, pod opieką odpowiedniego personelu i pielęgniarek. — nie wszystkim zapewniono. Bo pytane przeze mnie osoby z tzw. "inteligencji pracującej" nie miały szans na kolonie. Czy były dla wszystkich bezpłatne? Nie wiem. Natomiast ten odpowiedni personel. Mogli być nauczyciele lub wystarczyło skończyć kurs dla opiekunów.
Robotnicy w zakładach pracy, mieli darmowe obiady w postaci "zup regeneracyjnych". — to zdanie to czysta manipulacja. Bo jak obiad może być zupą. Bo była to zupa z wkładką np. szczawiowa z jajkiem na twardo. Jeśli nie można było załatwić takiej zupy, to w zamian był suchy prowiant.
Do pracy i po pracy odwożono autonusami pod sam dom. — Nigdy nie odwożono ludzi pod sam dom, wsiadano na przystankach. Były przewozy pracownicze, ale dla robotników. Nie dla wszystkich.
Obowiązywał 8 godzinny dzień pracy, a nad godziny, były płacone podwójnie, czyli 100 %. — Jak trzeba było to należało zostać w pracy. Jedna z osób powiedziała mi, że dostała polecenie zostania po godzinach dla przygotowania dokumentacji. Jak się zapytała, czy dostanie nadgodziny usłyszała, że jako inżynier ma obowiązek zostać w pracy jak taka jest potrzeba dla zakładu. Czy nadgodziny były płacone podwójnie? Nie wiem. Chyba za II zmianę płacono o 50% więcej.
Wszyscy zatrudnieni nie byli na umowach, lecz na pełnych etatach i lata pracy, zaliczone były do wysługi lat emerytury. — większość miała zatrudnienie na umowę o pracę na czas nieokreślony. Praca na częściach etatu też była (na przykład praca lekarza w pogotowiu ratunkowym). Tego ostatniego nie rozumiem, chyba chodziło o dodatek do pensji, tzw. wysługa lat. Płacono ją do 25 lat pracy.
Na trzy lata przed emeryturą nie wolno było nikogo zwolnić z pracy. Kobiety miały zapewnione płatne urlopy macierzyńskie. — fakt, takie było prawo. Tylko jak ktoś był nieprawomyślny, to go zwalniano przed emeryturą jak Annę Walentynowicz. Urlop macierzyński był płatny 3 miesiące. Jak dziecko nie było zdrowe to był płatny chyba przez 6 miesięcy. Można było wziąć 3 letni bezpłatny urlop na wychowanie dziecka.
Nie było nigdy bezrobocia. — fakt nie było. Jedna z osób powiedziała mi, że raz dostała taką pracę, w której miała pracy na 1 godzinę, resztę spędzała patrzać w okno. Wytrzymała miesiąc i się zwolniła.
Recz jasna, że przy zapewnieniu wszystkim takich warunków, to kosztowało sporo i nie mogło być zbędnych luksusów. — to podsumowanie jest absurdalne
Dyrektorzy zakładów i innych instytucji, mieli - jako przywileje - służbowe samochody, większe mieszkania, ale takie same inne przywileje jak wszyscy i zarobki nie mogły być wyższe od średnich: trzykrotnie, lub pięciokrotnie. Teraz w ciągu jednego roku, mają takie pobory, na które robotnik musi pracować całe życie. — to nie jest prawdą, że mieli przywileje jak wszyscy. Inne instytucje? Jakie? Nie wymieniono działaczy PZPR czyli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Służby Bezpieczeństwa itd., a ci mieli o wiele większe przywileje niż reszta społeczeństwa. Zarobki. To też nie jest prawdą. Kiedyś weszła tzw. Umowa kominowa. Wcześniej było wielkie zróżnicowanie zarobków.
A jakie były zarobki? Co za nie można było kupić? Inżynier na początku lat 70-tych XX wieku zarabiał 1200 zł. Robotnik więcej zarabiał od inżyniera, nauczyciela. Wkleję to w następnym komentarzu co znalazłam w Internecie.
|
1 |
25 lecie wczoraj i dziś |
|
|
11 lat temu |
Tęsknota za PRL |
Dzisiaj spotkałam komentarz, bardzo nostalgiczny na Onecie, jak to było dobrze w tym PRL-u. Oceniony jest on wysoko, czyli wiele osób zgadza się z tym co tam napisano. Z takimi komentarzami można się często spotkać. Faktem jest, że wiele osób, którym wtedy dobrze się żyło jest już w wieku emerytalnym, a na emeryturze Internet jest pożądaną rozrywką. To piszą o wspaniałym PRL-u. Chciałam poszukać jakiegoś "zestawienia" w Internecie jak to było w tym PRL-u. Nie znalazłam. Wydaje mi się, że takie skrótowe opracowanie w punkach byłoby potrzebne. Bo młodzi ludzie czytają komentarze na Onecie, może któryś z nich zapyta się w domu czy to prawda, a innym to umknie. A ślad gdzieś pozostanie. Czy nie można by było tutaj (wspólnie) opracować takiej listy? Wtedy można by było dać link do takiego komentarza. Poniżej ten komentarz z Onetu (trochę go rozciągnęłam, aby łatwiej się go czytało). pzdr
"OBALENIE "KOMUNIZMU" W POLSCE , TO KŁAMSTWO I FAŁSZ NA UŻYTEK NAIWNYCH. W Polsce żadnego komunizmu nie było, bo nie było nawet takiego "Socjalizmu" jak w ZSRR.
Własność ziemi należała do chłopów,
były drobne prywatne przedsiębiorstwa i do socjalizmu było daleko.
Cała polityka partii i rządu skierowana była na zaspokojenie wszystkim, takich warunków, jakie można było stworzyć w tych powojennych latach, a więc:
reforma rolna, która dała chłopom możliwość do życia.
Zlikwidowano powszechny analfebetyzm w Polsce. Przypomnę, że w Referendum 30 czerwca 1936 r. i w wyborach do Sejmu 19 stycznia 1947 r. połowa wyborców, zamiast podpisów, stawiała krzyżyki.
Była szeroko dostępna oświata dla wszystkich, biblioteki i bardzo tanie książki oraz prasa.
Elektryfikacja doptarła do każdej wsi i każdego zakątka.
Opieka zdrowotna i służba zdrowia, biły bezpłatne.
Do zakładów pracy przyjeżdżały ambulansy laboratoryjne i badania były obowiązkowe, jako profilaktyka przed zakaźnymi chorobami.
W szkołach wprowadzono posiłki dla młodzieży (obiady, szklanka mleka) i były etatowe higienistki czy dentystki, które sprawdzały stan zdrowia uczniów.
Były darmowe sanatoria i wczasy dla wszystkich pracujących, a gdy brakowało miejsc - latem, to wymyślono wczasy "pod gruszą". Polegały one na tym, że robotnik dostawał określona sumę pieniędzy i sam sobie organizował prywatnie wypoczynek, gdzie chciał.
Niezależnie kto ile miał dzieci w rodzinie, wszystkim zapewniono pełne kolonie bezpłatnie, pod opieką odpowiedniego personelu i pielęgniarek.
Robotnicy w zakładach pracy, mieli darmowe obiady w postaci "zup regeneracyjnych".
Do pracy i po pracy odwożono autonusami pod sam dom.
Obowiązywał 8 godzinny dzień pracy, a nad godziny, były płacone podwójnie, czyli 100 %.
Wszyscy zatrudnieni nie byli na umowach, lecz na pełnych etatach i lata pracy, zaliczone były do wysługi lat emerytury.
Na trzy lata przed emeryturą nie wolno było nikogo zwolnić z pracy. Kobiety miały zapewnione płatne urlopy macierzyńskie.
Nie było nigdy bezrobocia.
Recz jasna, że przy zapewnieniu wszystkim takich warunków, to kosztowało sporo i nie mogło być zbędnych luksusów.
Dyrektorzy zakładów i innych instytucji, mieli - jako przywileje - służbowe samochody, większe mieszkania, ale takie same inne przywileje jak wszyscy i zarobki nie mogły być wyższe od średnich: trzykrotnie, lub pięciokrotnie. Teraz w ciągu jednego roku, mają takie pobory, na które robotnik musi pracować całe życie.
Takie były przywileje i warunki życia w PRL. Innego - lepszego, nie mogło być, bo kraj był zniszczony i reszta pieniędzy szła na odbudowę. A co Polakom dała solidarność w ciągu tych 25 lat, o których tak szumnie mówi się.? Bezrobocie, grzebanie w śmietnikach, emigracja 3 milionów młodzieży za granice, na pomywaczy, bo własny przemysł sprzedano i rozkradziono. W Supermarkietach warunki pracy są takie, jak kundli na uwięzi, przy budzie. Jeżdżą na rolkach, żeby szybko obracać się, a kasjerki siedzą w pampersach, bo nie mają czasu na toaletę - załatwienie normalnych potrzeb ludzkich. Kapitał z utargów idzie nie do naszych banków, a do kieszeń kapitalistów, To są warunki, że każdego roku w Polsce popełnia samobójstwa ponad 5 tysięcy ludzi, a jeszcze więcej ginie w niewiadomych okolicznościach, nie mówiąc o zabijanych dzieciach - poczętych i urodzonych. Taka jest rzeczywistość ku wielkiemu zadowoleniu rządzący Polską przez 25 lat.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/amerykanska-agencja-piec-kluczowych-osob-ktore-doprowadzily-polske-do-demokracji/lt4zx
|
0 |
25 lecie wczoraj i dziś |
|
|
11 lat temu |
@Trybeus |
Chyba w coś grają. Dobrze, że będziesz śledził ten temat. Tutaj trzeba trzymać rękę na pulsie, bo możemy być niemile zaskoczeni :( pzdr
|
|
Igrzyska olimpijskie 2022...marzenie ściętej głowy za 6 milionów... |
|
|
11 lat temu |
Zakopane przejmie igrzyska od Krakowa?… |
Taki tytuł masz na Onecie i dalej… "Prezydent Jacek Majchrowski ogłosił zatem, że stolica Małopolski rezygnuje z wyścigu o igrzyska, ale w rozmowie z radiem TOK FM zdradził, że rolę Krakowa ma przejąć Zakopane."
To na Twoim terenie. Wszystko pod linkiem: http://wiadomosci.onet.pl/podhale/zakopane-przejmie-igrzyska-od-krakowa/djl3y
Ja też się ucieszyłam, że nie będzie igrzysk. Nie mamy pieniędzy, na tym się tak dobrze nie zarabia, to po co nam to? Jak widać sprawa nie jest zamknięta :((((
|
|
Igrzyska olimpijskie 2022...marzenie ściętej głowy za 6 milionów... |
|
|
11 lat temu |
Nie Ty jesteś ignorantką, lecz oni… |
Ignorantami są ci, którzy puszczają tę piosenkę we wiadomym celu. To oni manipulują słowami tej piosenki. Dlatego to napisałam. Nie miałam absolutnie Ciebie na myśli:) Dobrze, że to napisałaś. Może ktoś to przeczyta i będzie wiedział jak to było z "Titanikiem".
|
|
Zostawcie Tytanica! Nie wyciągajcie go.... |
|
|
11 lat temu |
"Titanic" |
Piosenka Lady Pank "Zostawcie Titanica" powstała w 1988 roku. W 1987 roku firma "Premier Exhibitions Inc." (obecnie "RMS Titanic") wydobyła 1800 obiektów ze statku. Sądzę, że ta piosenka, była prostestem przeciwko takiemu traktowaniu statku, a przede wszystkim Tych, ktorzy tam zostali. Odkrywca wraku, Robert Ballard w 1985 roku nie zabrał ze statku nic.
W 1976 roku znany pisarz Clive Cussler napisał powieść pod tytułem "Wydobyć Titanica". Nawet powstał film na podstawie tej powieści fim. W tej powieści podnoszą statek tylko dlatego, że jest na nim ukryty pewien bezcenny pierwiastek (wymyślono nowy na potrzeby fabuły). A wszystkie mocarstwa walczą o jego posiadanie.
Natomiast warto wiedzieć, że dwa dni po zatonięciu Titanica, a jeszcze przed przybyciem "Carpathi" (wiozącej rozbitków z "Titanica") do Nowego Jorku, jako pierwszy z czterech statków wyrusza "CS Mackay-Bennet" na poszukiwanie ciał. Cztery statki wyławiają z wody 328 ciał, na ląd przywożą ich 210, do Halifaxu, gdzie na tamtejszym cmentarzu spoczywają w osobnej kwaterze.
Jeśli ktoś miał zamiar tą piosenką wpłynąć na to, że nie powinny odbywać się ekshumacje na Łączce, to okazał się w tej sprawie zupełnym ignorantem przytaczając przykład "Titanica". Jeśli tylko można, jak widać należy się wszystkim godny pochówek.
|
1 |
Zostawcie Tytanica! Nie wyciągajcie go.... |
|