|
12 lat temu |
Agentura wpływu i gawnojedy |
To zaczac robic liste. Najpierw do szuflady zanim sie nie nazbiera i nie zweryfikuje, a potem do internetu, poki jeszcze mozna.
Nikomu niczego nie zarzucac, nie przypinac etykietek. Ot zbior cytatow i swiatlych mysli panow X i Y oraz pani Z.
Skutecznosc agentury wplywu jest wprost proporcjonalna do lenistwa odbiorcow.
|
2 |
Agentura wpływu i gawnojedy |
|
|
12 lat temu |
Uzupełnienie - informacje o źródle |
Źródło informacji - Comrade J (Towarzysz J) - to Siergiej Olegowicz Trietiakow, były zastępca rezydenta SWR (wywiadu zagranicznego) w Nowym Jorku. Pracował pod osłoną immunitetu dyplomatycznego ponieważ formalnie pełnił funkcję sekretarza rosyjskiej misji przy ONZ.
Od 1997 roku pracował na dwie strony. Był informatorem FBI. Przekazywał kopie depesz dyplomatycznych i przygotowywał raporty o polityce zagranicznej i wewnętrznej Kremla. Szczególnie cenne dla Amerykanów był kopie opracowań SWR na temat operacji wojskowych NATO w Kosowie oraz jego informacje dotyczące rosyjskiego podsłuchu założonego w sali konferencyjnej Departamentu Stanu, gdzie odbywały się tajne briefingi na najwyższym szczeblu.
Trietiakow ujawnił również FBI, że zastępca sekretarza stanu USA, Strobe Talbot, ma w SWR rangę "nieoficjalnego kontaktu specjalnego".
Towarzysz J zdezerterował z SWR w październiku 2000 roku. Kilka godzin później FBI ewakuowało z Nowego Jorku do bezpiecznego domu w stanie New Jersey jego żonę, córkę i kota. Ucieczkę Tretiakowa ujawniono dopiero po zakończeniu intensywnych przesłuchań 30 stycznia 2001 roku. W nagrodę za ujawnione informacje otrzymał najwyższy "zasiłek osiedleńczy" w historii sowieckich i rosyjskich dezercji do USA. Według niektórych źródeł powyżej 2 miliony dolarów.
Jako motywy swej dezercji Trietiakow podał: rozkradanie Rosji, przez ludzi z kierownictwa państwa. Podkreślił przy tym, że jego kariera była szybka i mógł zajść jeszcze wyżej. W jego opinii Putin "nie odniósł żadnych sukcesów w pracy wywiadowczej" i dlatego "trzymano go zawsze na niskim i mało istotnym stanowisku w prowincjonalnej rezydenturze".
Tretiakow zmarł 13 czerwca 2010 roku, kilka tygodni po wyrażeniu swej opinii o Katastrofie Smoleńskiej.
Najciekawszą informacją z opublikowanych e-maili Stratfor jest wiadomość, że Rosjanie mają przygotowane wcześniej scenariusze/plany kompromitacji/likwidacji zagranicznych przywódców politycznych, które wystarczy zdjąć z półki na rozkaz służby bezpieczeństwa FSB lub prezydenta Putina. |
|
Putin, Kaczyński, Smoleńsk, Wikileaks i NIK |
|
|
12 lat temu |
@ proxenia |
Zapomnialem o Ulrike Meinhof. Ona tez popelnila samobojstwo w celi. W tym samym wiezieniu Stammheim w Sztutgarcie, ale rok wczesniej. Powiesila sie 9 maja 1976 roku. W jej przypadku nawet najblizsza rodzina nie miala watpliwosci, ze samobojstwo bylo "autentyczne'.
Oczywiscie lewacka legenda glosi inaczej. |
|
Cezary Michalski czeka na Baader Meinhof |
|
|
12 lat temu |
@ proxenia |
Andreas Baader wraz ze swoją dziewczyną Gudrun Ensslin oraz dwójka członków grupy Rote Armee Fraktion: Janem-Carlem Raspe i Irmgard Moeller zawarli w trakcie pobytu w więzieniu Stammheim pakt samobójczy. Ostateczną decyzję odebrania sobie życia podjęli najprawdopodobniej po nieudanej próbie "wykupienia" ich w zamian za pasażerów samolotu Boeing 737 Lufthansy lecącego z Palma de Mallorca do Frankfurtu. Samolot uprowadzony został przez współpracującą z RAF grupę Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny (PFLP). Porwany do stolicy Somalii Mogadiszu samolot odbili o świcie 18 października 1977 roku komandosi z GSG-9, elitarnej grupy antyterrorystycznej niemieckiej straży granicznej. 3 porywaczy zginęło. Kilka godzin po podaniu wiadomości o odbiciu pasażerów Baadera, Ensslin i Raspe znaleziono w celach martwych, a Moeller ciężko ranną. Baader i Raspe zmarli od ran postrzałowych (Baader miał w celi, którą dzielił z Raspe, przeszmuglowane przez adwokata radio tranzystorowe oraz pistolet), Ensslin powiesiła się na kablu od głośnika, a Moeller pchnęła się nieskutecznie nożem.
W lewackiej mitologii zbiorowe samobójstwo pierwszego kierownictwa RAF ukazywane jest jako upozorowana likwidacja przeciwników politycznych przez niemiecki establishment. |
|
Cezary Michalski czeka na Baader Meinhof |
|
|
12 lat temu |
Prowokacja (skrypt) |
Z J. Angletonem, tworcą terminu "pustynia luster" jest nie do końca tak. Faktem jest, że upatrywał i szukał sowieckiej agentury wszędzie, ale miał do tego nie lada jakie podstawy. Czy miał słuszność, czy też przesadzał, to - być może - się dowiemy (pewniej nasze wnuki), dopiero kiedy otwarte zostaną sowieckie archiwa. Na razie nie ustaje dyskusja nad tym, czy Angleton miał rację, czy też więcej szkody wyrządzili CIA jego politycznie poprawni przeciwnicy.
W moich rozważaniach piszę o prowokacjach typowych, prostych. Strajk 1980 roku oraz powstanie "S" to tak zwana "kombinacja" - termin zapożyczony z terminologii służb sowieckich. Kombinacja to duża, skomplikowana operacja, w której wykorzystuje się nie tylko prowokację, ale rownież, tradycyjną pracę wywiadowczą i kontrwywiadowczą, działania agentury wpływu, dezinformację, propagandę, etc. O kombinacjach zamierzam napisać w jednym z kolejnych skryptów. |
|
Prowokacja (skrypt) |
|