|
8 lat temu |
Drogi mikolaju |
Najpierw naleza Ci się słowa uznania, bo wiesz o jaki Fort Legionów chodzi, jako, że w Warszawie są dwa i myli je wielu nawet utytułowanych ludzi majacych opinie autorytetów. A teraz pytanie: Czy jestes absolutnie pewien, ze to byla "wtopa" Oddzialu II?
Bo widzisz ja mam watpliwosci. Nie mam pod reka materialow, zeby podawac dokladnie daty i godziny, ale "Dwojka" nie ewakuowala sie z Warszawy w panice. Patrz ewakuacja BS4 i wytworni AVA, gdzie budowano repliki Enigmy, polskie maszyny szyfrowe Lacida i bomby kryptologiczne. Nie zostal najmniejszy slad, który moglby podsunac Niemcom mysl, ze ich Enigma nie jest w 100 procentach bezpieczna.
Owszem w Forcie Legionow zostaly stosy archiwow w szafach i skrzyniach, ale czy wywozilbys pod bombami makulaturę? Było tego duzo, nie pamietam ile wagonów, które dotarły do Gdanska-Oliwy, gdzie zorganizowano specjalna filię niemieckich archiwów (bodajze z Poczdamu). Tam kilkanascie osob, o ile pamietam do 1943 roku, czyli przez 4 lata sortowalo i analizowalo znalezisko. Tysiace roboczogodzin.
Wrocmy do Warszawy. Fort Legionow nie byl zamkniety na klodke. W trakcie obrony Warszawy stacjonowal tam oddzial artylerii przeciwlotniczej a na kopule fortu stal starachowicki bofors, charakterystyczny, bo w wersji nie na 4 kolach ale z lemieszami. Zachowaly sie fotografie. Bonil dostepu do mostu kolejowego. Artylerzysci stacjonowali tam do kapitulacji Warszawy. I nikt sie nie zainteresowal archiwum? Nie zameldowal zwierzchnikom, nikt nie przyjechal ze sztabu obrony Warszawy sprawdzic co to za archiwum?
Ale zalozmy, ze tak bylo. Przez dlugi czas Warszawa miala lacznosc telefoniczna, dalekopisowa, a potem radiowa ze sztabem Naczelnego Wodza i dowodztwami wielkich jednostek wycofujacych sie na wschod. To nikomu w szefostwie Dwojki nie wpadlo do glowy zaalarmowac oficerow wywiadu w Warszawie (a ich nie brakowalo), ze trzeba zniszczyc to co zostalo w Forcie Legionow? Mało tego 26 września wyladował na Polu Mokotowskim samolot Sum, ktorym przyjeciał major Edmund Galinat z rozkazami Naczelnego Wodza tworzenia podziemia wojskowego. Nie pamietam, czy byl on oficerem 'Dwojki", ale chyba tak, gdyz przed wojna organizowal siatke dywersyjno-wywiadowcza na Pomorzu, a dywersja zafrontowa podlegala 2 ekspozyturze "Dwojki". I znowu nikt z szefow "Dwojki" nie wpadl na pomysl, zeby za jego posrednictwem przekazac polecenie zniszczenia archiwum w Forcie Legionow? Nic mi w tej narracji o wtopie Dwojki nie pasuje.
Co innego, jesli sie zalozy, ze pozostawienie niepotrzebnego archiwum bylo przemyslane. Po pierwsze wiazalo sily i srodki sluzb przeciwnika, a to jest zawsze bardzo wazne. Po drugie nie obciazalo eszelonow ewakuacyjnych. Po trzecie jak sam napisales zlikwidowano ponad 100 agentow polskiego wywiadu. Nie jestem pewien tych 100, ale tu akurat nie o liczbe straconych chodzi a o ich jakosc jako agentow. Czesc z nich byla juz dawno rozpracowana bo pochodzila z siatki Sosnowskiego. Wiec byli juz "nieuzyteczni". Trzeba by poddac analizie jak cenne byly informacje przekazywane przez reszte zlikwidowanych, jezeli nie bardzo cenne, to mozna bylo ich odpisac na straty w ramach uwiarygodnienia podsunietej makulatury (wywiady nie maja sentymentow). A poza wszystkim w wiekszosci o ile pamietam byli to Niemcy, czyli wrog.
Nie mam "twardych" materialow archiwalnych na potwierdzenie tego rozumowania, ktore podsuwa mi logika i znajomosc roznych rozwiazan dezinformacyjnych stosowanych przez sluzby wywiadowcze wiec musisz przyjac moje watpliwosci "na wiare", albo sam poszukac i sprawdzic. A jak sprawdzisz to bede Ci wdzieczny za wiadomosc, czy mam rację, czy nie mam racji.
Pozdrawiam,
|
4 |
Satyrowi dedykuje - Spotkanie w Pyrach |
|
|
8 lat temu |
Data spotkania w Pyrach |
Dzien dobry,
Datę spotkania w Pyrach ustalilem na podstawie czerwonego stempla kontroli granicznej Policji Polskiej w Zbąszyniu w paszporcie Alastaira Dennistona. Na stemplu odbitym na polskiej wizie widnieje wyraźny tekst "Wjazd 25 LIP 1939".
Na tej samej wizie widnieje też stempel kontroli granicznej w Zbąszyniu z tekstem "Wyjazd 28 LIP 1939".
Paszport znajduje się w zbiorach muzeum kryptologii i komputerow w Bletchley Park. Facsimille tej strony jest tez ilustracja w ksiazce Robina Dennistona, syna Alastaira Dennistona, zatytulowanej: Thirty Secret Years: A.G. Denniston's work in Signal Intelligence 1914-1944. Wydanej nakladem autora i Polperro Heritage Press w 2007 roku.
Ksiazka ta to jedno z glownych zrodel, o ktore pytales. Drugie podstawowe zrodło to ksiazka "The Knox Brothers". Jej autorka, Penelope Fitzgerald, to corka Edmunda Knoxa, brata Dillwyna Knoxa. Ksiazka wydana w Nowym Jorku w 1997 roku przez oficyne Coward, McCann & Geoghegan.
Obie ksiazki to kopalnia drobnych informacji oraz rodzinnych plotek i obserwacji.
Milego dnia,
|
6 |
Satyrowi dedykuje - Spotkanie w Pyrach |
|
|
8 lat temu |
W internecie jest wszystko... |
... i nic nie ginie. Nawet nie wiedzialem, (a moze juz nie pamietalem) ze moj wpis trafil juz wczesniej do internetu. Widac skleroza juz nagryza. Splagiatowalem samego siebie :-)
|
9 |
Satyrowi dedykuje - Spotkanie w Pyrach |
|
|
8 lat temu |
To nie Knox |
Chodzi o Alana Turinga. To on był pederastą. Część byłych pracowników Bletchley Park uważa, że popełnił samobójstwo ponieważ nie wytrzymał psychicznie dłuższego ukrywania zboczenia i równoległej pracy kryptologicznej. Turing był genialnym matematykiem a może kryptoanalitykiem, a może inżynierem a najpewniej wszystko razem. Rozwinął polskie "bomby kryptologiczne" w potężniejsze maszyny elektromechaniczne, a potem w pierwsze elektroniczne komputery "Brązową Boginię" i Colossus'a. Elektromechaniczne "bomby" z Pyr badaly połączenia kablowe rotorów Enigmy na zasadzie otwarte/zakmnięte, aż uzyskały połączenie. Turing po analizie doszedł, że to system zero-jedynkowy, bedacy do dzisiaj podstawą komputerów.
Po samobójstwie Turinga odsunięto w zapomnienie, gdyż homoseksualizm, acz w Albionie popularny, był towarzysko nieakceptowany a prawnie karalny.
|
10 |
Satyrowi dedykuje - Spotkanie w Pyrach |
|
|
8 lat temu |
Psy i koty |
Nasze zwierzeta albo zostaly przerzucone do nas przez plot, albo przywiazane do plota, albo zostaly pozbierane "po drodze" w roznych miejscach Mazowsza. Sa to wiec przygarniete bidy. Ostatnim jest piekny owczarek niemiecki przerzucony przez plot w styczniu 2014 roku. Tak zaglodzonego psa w zyciu nie widzialem. Wielki leb i wor kosci. Do tego ktos go trzymal od szczeniaka w tych samych szelkach, ktore mial powrzynane tak, ze mial bruzdy w lopatkach. Teraz jest potezny, bruzdy sie prawie wyrownaly. Poniewaz jest to owczarek niemiecki wiec dostal imie Bismarck ale zmienilismy po kilku tygodniach na Alik, zeby nie obrazac psa. Alik jest najwiekszy. Najmniejszy jest Gucio. Latem general Gucio dowodzi z ganku, ktorych cyklistow na drodze obszczekac, a ktorych zignorowac. Ponadto Gutek zarzadza wycia i poddaje ton. Pierwsze poranne wycie (zaraz po 6.00 rano, udalo sie nauczyc przestrzegania ciszy nocnej) na ogol przesypia w piernatach, ale drugie (okolo 7.00) odbywa sie juz pod jego dyktando. Zaraza (skundlona jamniczna, ktore pewnie miala byc bokserka bo jej przycieto ogon) jak samo imie wskazuje ma wszystkim za zle. Do tego kocha gryzc co zdola gdzies "podciagnac" niezauwazenie. Z ciekawszych rzeczy ma juz na koncie kilka kart bankowych, jeden token do robiena przelewow przez internet, moje okulary, o obryzionych rogach poduszek nie wspomne. Kocha "puszczac chmurki", czyli wyciagac "nadzienie" z poduszek, na ktorych cala banda sypia w ogrodzie zimowym zamienionym na psiarnie.
I tak mozna jeszcze snuc opowiesci dlugo, bo kazdy kundel ma inny charakter, inne zalety i wady, innych przyjaciol i zwyczaje. Ale koncze, bo okolo 5.00 obudza mnie zeby wyskoczyc na szybkie siusiu na dwor. One wroca na swoje podusie, a ja zasiade do pracy.
Pozdrawiam,
RB
|
6 |
Wylęgarnia dżihadystów |
|
|
8 lat temu |
Usatysfakcjonowany? |
Niech Panu bedzie, ze nie czuje sie na silach.
Niech bedzie Panskie "na wierzchu".
Pozdrawiam
|
9 |
Wylęgarnia dżihadystów |
|
|
8 lat temu |
Dziekuje ! |
Ciesze sie, zawsze mi sie glupio robi jak slysze jakis tytul. Przepraszam, taki juz jestem.
Pozdrawiam,
|
10 |
Wylęgarnia dżihadystów |
|
|
8 lat temu |
Propozycja |
Jak sadze z Panskiej listy linkow zna Pan angielski.
Proponuje zatem poszukac w internecie (jest sporo) wiadomosci o historii, zasiegu i powiazaniach Russia Today czy po zmianie nazwy RT. O Sputniku tez nie brakuje informacji.
Warto tez wejsc na ich strony.
A jak sie Pan zapozna to mozemy wrocic do dyskusji.
Pozdrawiam,
|
13 |
Wylęgarnia dżihadystów |
|
|
8 lat temu |
Parytet |
A zna Pan zasieg Russia Today, Sputnika, Ruptly i paru innych powiazanych? Nie mowiac juz o tak zwanej fabryce trolli w Petersburgu?
|
11 |
Wylęgarnia dżihadystów |
|
|
8 lat temu |
teraz pytanie z mojej strony |
>nie każda ze stron ma te same możliwości propagandowe (prasa, globalne agencje prasowe, tv) stąd wynika ogromna asymetria przekazu.
Kto wedlug Pana jest ta strona ubozsza w mozliwosci propagandowe?
Chcialbym to wiedziec zanim odpowiem.
|
12 |
Wylęgarnia dżihadystów |
|