|
12 lat temu |
Jan Bogatko |
Też mnie to boli, ale nie da się tego zrobić w tym Sejmie.
I też nie wiem, czemu piszę z dużej litery.
Serdecznie pozdrawiam |
1 |
Pucz Tuska, a rewolucji nie będzie! |
|
|
12 lat temu |
Proszę się nie przejmować. |
Gdyby tak, jak Ty (przepraszam za poufałość) naprawdę myślały lemingi, to chyba nie mielibyśmy w Polsce tylu problemów. W tym, co piszesz, jest więcej sensu niż w pomyśle prof. Rybińskiego. Chociaż jedno trzeba mu przyznać, że udało mu się sprowokować dyskusję na temat rodziny i demografii w Polsce. A Balsam, to nie zawsze balsam dla duszy.
Serdecznie pozdrawiam. |
|
Rybiński, miałeś rację |
|
|
12 lat temu |
Re" ciociababcia |
Dziękuję za przytoczenie tych wypowiedzi, bo mieliśmy z autorem drobną różnicę zdań dotycząca pomysłu prof. Rybińskiego, a mianowicie tego, czy jest to projekt opozycji?
Serdecznie pozdrawiam. |
|
Rybiński, miałeś rację |
|
|
12 lat temu |
Re: seaman |
Pisze Pan:
""Czy mógłby to Pan przybliżyć o jaką opozycję chodzi?
"
Proszę nie rżnąć głupa, napisałem to w tytule, a PiS to popiera, w każdym razie jest chętny do dyskusji."
Co do pomysłu prof. Rybińskiego - to, że PiS się tego nie wyparł, to jeszcze nie znaczy, że to popiera, albo że jest to pomysł opozycji. Proszę sobie poczytać, co na ten temat mówiła Pani prof. Staniszkis, komentując brak obecności prof. Rybińskiego na debacie "Teraz Rodzina".
Co do tego, co Pan napisał w tytule, to jednak skłonny byłbym upierać się przy tym, że napisał Pan w tytule "Rybiński, miałeś rację". Nie widzę więc związku z moim komentarzem.
Pozostaje sprawa "rżnięcia głupa". Lubię czytać Pana publikacje, więc pozostawię to bez dodatkowych uwag.
Serdecznie pozdrawiam - z uszanowaniem.
RecenzentJM
|
|
Rybiński, miałeś rację |
|
|
12 lat temu |
seaman |
""Czy mógłby to Pan przybliżyć o jaką opozycję chodzi?"
Proszę nie rżnąć głupa, napisałem to w tytule, a PiS to popiera, w każdym razie jest chętny do dyskusji..."
To, że PiS się tego nie wyparł, to jeszcze nie znaczy, że to popiera, albo, że jest to pomysł PiS-u.
Cytowana przez Pana prof.Staniszkis powiedziała też, że się od Rybińskiego zdystansowali i na debacie o rodzinie już go nie było.
Proszę sobie sprawdzić dokładny cytat. A, co do tytułu, jeśli mnie pamięć nie myli, to w tytule napisał Pan "Rybiński, miałeś rację".
No i pozostaje sprawa "rżnięcia głupa". Lubię czytać pańskie notki, więc to pozostawię bez dodatkowych uwag.
To w końcu Pan napisał.
Serdecznie pozdrawiam i z uszanowaniem.
|
|
Rybiński, miałeś rację |
|
|
12 lat temu |
Czegoś nie zrozumiałem. |
Czy jest Pan pewien, że te 1000 zł na każde nowo narodzone dziecko to rzeczywiście projekt opozycji? Czy mógłby to Pan przybliżyć o jaką opozycję chodzi?
I druga sprawa. Ja uważam, że lepszym pomysłem od np. "stypendium demograficznego" było by stworzenie miejsc pracy i pobudzenie rynku poprzez to, że ludzie otrzymali by pieniądze za wykonywaną pracę. Oczywiście w przypadkach szczególnych, jak rodziny wielodzietne, czy naprawdę w trudnej sytuacji finansowej dodatkowa pomoc byłaby niezbędna.
Jeśli pomysł na gospodarkę ma polegać tylko na tym, by ludzie dostali kasę i je po prostu wydali, to rozdajmy je wszystkim potrzebującym. Są ludzie bez środków utrzymania, są chorzy, emeryci. Tu każdy jest potrzebujący. Myślę, że i Pan Nałęcz by nie odmówił.
Pisze Pan przytaczając słowa Pani prof. Staniszkis:
„Mamy zapaść demograficzną, mamy program. Rybiński pokazuje powiązanie między polityką tworzenia miejsc pracy z zatrzymaniem emigracji ludzi młodych i właśnie powstrzymaniem tej katastrofy demograficznej”.
Może to już ta późna pora, ale ja nie widzę tu powiązania z tworzeniem miejsc pracy. Przecież większość z tych pieniędzy pewnie i tak trafi do zachodnich marketów, banków i innych firm.
Serdecznie pozdrawiam. |
|
Rybiński, miałeś rację |
|
|
12 lat temu |
Re: boldandcharm |
Poruszył Pan tu wiele ważnych kwestii, z którymi się zasadniczo zgadzam.
Ale z jednym będę polemizował. Pisze Pan:
„Przy obecnym stopniu dewastacji polskiego przemysłu, kultury, handlu, nauki, zubożeniu i rozwarstwieniu ekonomicznym społeczeństwa - jedyne działanie ratunkowe, jakie może podjąć państwo ( nie to obecne, ale lepsze, przyszłe) to odwrócenie za wszelka cenę demograficznego armagedonu.”
Ma Pan rację, że kraj jest w fatalnym stanie, a przyszłość nie rysuje się różowo.
Odwrócenie trendu demograficznego jest rzeczywiście bardzo ważne, ale nie za wszelką cenę. Dalej nie uważam, by było to jedynym działaniem ratunkowym państwa. Dzieci same nie uratują ani Polski, ani polskiego społeczeństwa. Chyba, że uznamy, że nasze pokolenie nie zrobi nic innego by Polskę ratować, bo nie potrafi, albo mu się nie chce. W takim razie rzeczywiście jedyna nadzieja w naszych przyszłych dzieciach. Ale przy takim podejściu – to raczej płonna nadzieja.
Kraj rzeczywiście jest na skraju przepaści i choćbyśmy pracowali ile sił, to dla naszych dzieci i wnuków też jeszcze zostanie wiele do naprawy. To my musimy zacząć naprawiać i myślę, że samo urodzenie dzieci i ich wykarmienie nie wystarczy. Jeśli nic w tej sprawie, jako państwo i społeczeństwo nie zrobimy – to nasze dzkeci nie będą już nawet miały czego naprawiać.
I dalej: Co nam nawet po dwukrotnie liczniejszym narodzie, jeśli nie będzie już Polski, tylko sami Europejczycy i wielka polska emigracja rozsiana po całym świecie.
Bo nasze elity i władza nie ma żadnego dobrego planu dla Polski i Polaków. Dla tych dzieci, które mają się w Polsce rodzić – też nie ma.
Mamy za to setki ekspertów, specjalistów, doradców rządowych, profesorów, komisji, ciał doradczych i różnych instytutów. Wszyscy mądrzy, świetnie wykształceni i jeszcze lepiej opłacani.
A pan mnie pyta o pomysł na naszą gospodarkę i miejsca pracy. Może za połowę tej gaży, którą oni otrzymują byłbym w stanie wymyślić więcej niż oni wszyscy razem wzięci. Myślę, że i Pan nie wypadłby za takie pieniądze w tych zawodach gorzej. I myślę również, że to całe gremium też ma masę pomysłów, jak to można by zrobić, tylko po co się wychylać, gdy nie było rozkazu, a płatnik każe głosić co innego, niż podpowiada profesjonalizm. Jest i spora grupa fachowców, która ma dobre pomysły i się z nimi nie kryje. Ale kto ma ich wysłuchać i te pomysły realizować? To byłaby tytaniczna praca a tym nasz rząd jest najmniej zainteresowany.
Ale można by się za te problemy wziąć, tylko naprawdę trzeba chcieć coś w tym kierunku zrobić. Na razie jakiekolwiek działania naprawcze się tylko markuje. Dla pijaru. Prawdziwe działania idą w przeciwną stronę.
Dla mnie sprawa jest oczywista. Jeśli nie zacznie się działać w kierunku poprawy polskiej gospodarki, jeśli nie stworzy się odpowiednich warunków prawnych i instytucjonalnych dla rodzimego przemysłu, to będziemy narodem niewolników. Jak kiedyś Żydzi.
Tylko, że nasz „Mojżesz” prowadzi nas akurat w coraz bardziej dotkliwą niewolę ekonomiczną i polityczną. A jeśli my nie mamy żadnego dobrego pomysłu na przyszłość dla naszych dzieci, tylko taki, że mają się rodzić?
To, co im powiemy? Dobrze że jesteście, teraz może przez 18 lat nie będziemy głodować. A potem co? Czy to jest jakaś pociecha, że jeszcze tak nie było, aby jakoś nie było?
Serdecznie pozdrawiam. |
|
Prof. Rybińki – ekonomista, czy „jajcarz”? |
|
|
12 lat temu |
Autorytety ekonomiczne - który z nich ma rację. |
Przecież mają niemal w każdej sprawie różne zdania. I żaden z nich nie ma patentu na nieomylność.
A ja po prostu próbuję zrozumieć.
- Polska ma ponad 1 bilion zł długu i dodatkowo dość wysoki deficyt budżetowy. Roczne odsetki z tytułu długu dobijają do 50 miliardów zł.
- Aby system emerytalny mógł się zrównoważyć, corocznie z budżetu zasila się go kwotą ponad 40 milionów zł. I nic tu nie zmieni na lepsze bezsensowne podniesienie wieku emerytalnego. Naszych pieniędzy w ZUS-ie po prostu nie ma.
- Majątek narodowy w większości wyprzedany.
- Rejestrowane bezrobocie na koniec stycznia wynosiło 14,2% i pnie się ostro w górę.Ile jest w Polsce bezrobotnych nierejestrujących się i tych wyrzuconych poza rejestr w celu sztucznego obniżenia stopy bezrobocia? Nikt tego nie jest w stanie podać, ale na pewno niemało.
- Setki tysięcy ludzi na tzw. umowach śmieciowych. Wpływ do sektora emerytalnego – zerowy.
- 2.5 miliona Polaków wyemigrowało z Polski za pracą (głównie ludzie młodzi i wykształceni). Na ich pracy bogacą się inne kraje. Wpływ do polskiego budżetu z ich pracy jest zerowy. Fakt - niektórzy przysyłają do polski część zarobionych pieniędzy. Wpływy do budżetu i systemu emerytalnego - zerowy.
- Nie mamy wizji, co do tego, jak zapewnić ludziom pracę, zwłaszcza młodym. Prawdopodobnie też wyjadą za pracą.
Nie rozumiem, co może zmienić propozycja, by na każde nowo narodzone dziecko wypłacać miesięcznie 1 tysiąc zł., może oprócz lekkiego pobudzenia popytu.
Jeśli w rodzinie są już inne dzieci, to będzie to jakaś dodatkowa zapomoga. Przy obecnych cenach „luksusu” i tak nie będzie.
Na co pójdą te pieniądze? Mam nadzieję, że przede wszystkim na żywność, ubranie, wychowanie i wykształcenie. Może i na leczenie. Chyba jednak każdy z nas zdaje sobie sprawę z realiów życia w Polsce. Więc myślę, że spora część z tego wydana zostanie na utrzymanie całej rodziny. A więc: część na zakupy w Tesco, Auchanie, Biedronce, Lidlu itp., część pójdzie na gaz do Gazpromu, część na energię do Vatenfalla, część może na spłatę kredytu do któregoś z niemieckich, lub francuskich banków.
W rodzinach "patologicznych" - nie muszę nawet pisać na co pójdą te pieniądze.
A młodzi ludzie bez pracy, jeśli są poważni nie założą rodziny, bo nie wyżyją, nawet jeśli urodzą się im bliźniaki.
A nowo urodzone dzieci, jak mają biednie teraz, tak i będą miały - no może trochę lepiej.
Na jak długo to starczy? Nie wiem. Załóżmy, że do osiemnastego roku życia.
A potem - wyjadą z kraju, bo tak, jak nie potrafiliśmy zapewnić pracy im rodzicom, tak samo oni w Polsce jej nie znajdą. Chyba, że będzie nadal rządzić Platforma, a one się do niej zapiszą.
Przerażająca perspektywa?
Efekt: ludzie otrzymali demograficzne stypendium. Przez 18 lat nieco pobudzona zostanie konsumpcja. Większość z tych pieniędzy i tak przejmą zagraniczne firmy. Wykształcone dzieci znajda się u naszych sąsiadów za granicą. Dług państwowy - jak w USA. Emerytur brak.
A co z Polską? - Będzie, ale chyba tylko w archiwum u Lisa.
Żartuję? Oczywiście, że żartuję, bo Platforma nie może tak długo rządzić.
Przesadzam? Oczywiście, że przesadzam, ale nie tak bardzo. Zresztą robię to tylko po to, by bardziej uwypuklić, że pomoc rodzinom, która moim zdaniem też jest niezbędna, musi być bardziej przemyślana niż rzucenie im datku na dziecko ( nawet w wysokości 1 tys. zł).
Przepraszam za może zbyt lekkie momentami podejście, do tak poważnej sprawy. Inaczej nie umiem.
Pozdrawiam wszystkich. |
|
Prof. Rybińki – ekonomista, czy „jajcarz”? |
|
|
12 lat temu |
Ano właśnie. |
"Dlaczego od razu drwimy z pomysłów inwestycji w naród?"
Co może być lepszą inwestycją w naród niż budowa silnej, uczciwej, polskiej gospodarki dającej krajowi silną pozycję na arenie międzynarodowej, a polskim rodzinom nowe miejsca pracy i poczucie bezpieczeństwa.
Tylko, że musi się za to zabrać uczciwsza władza niż ta "platformiana".
Pozdrawiam serdecznie.
|
|
Prof. Rybińki – ekonomista, czy „jajcarz”? |
|
|
12 lat temu |
A, co Pan sądzi o pracy? |
Tak, jak napisałem - uczciwie opłacanej i dla każdego, kto jej potrzebuje?
Czy nie lepiej na to przeznaczyć, przynajmniej część z tych pieniędzy, które ewentualnie można by w jakiś sposób wygospodarować? A mówimy tu o naprawdę dużych sumach.
Nie sądzi Pan, że to lepszy pomysł? |
|
Prof. Rybińki – ekonomista, czy „jajcarz”? |
|