Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu @ A perfect timing! :D   5 Cudza winda w naszym bloku
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu @Roman Ładownia była prawie pusta? Nie wiem. Sama "apteczka" ważyła prawię tonę (czyli waga 40 waliz zapakowanych na maksa) Co mówił o tym Hambura: Chodzi mi głównie o wydarzenia z 9 kwietnia 2010 r., czyli dzień przed katastrofą, gdy do samolotu TU-154 M o numerze bocznym 101 załadowywana była tzw. apteczka techniczna. Ta apteczka ważyła 870 kilogramów. Do tego dochodzi wyposażenie lotniskowo-hangarowe, ale tutaj nie mam konkretnych danych. Jednak to 870 kg to – moim zdaniem – jest taka waga, taka ilość przedmiotów, że w tej apteczce mogło się wszystko znaleźć. Wiemy że były tam: koła główne, koła przednie, kanistry z olejem itd. To jest dla mnie niepojęte, że żadna ze służb nie była podczas załadunku tego sprzętu do samolotu. Czyli tona... ile trzeba siły, żeby w kilka sekund poderwać tonę na kilkanaście metrów w górę? Tej siły mogło zabraknąć w sytuacji krytycznej. Będąc fałszywie naprowadzanym i zwodzonym, kilka sekund opóźnienia w decyzji przy dodatkowym obciążeniu to mogło wystarczyć. To tylko była kwestia kilku- kilkunastu metrów wysokości.   2 Polityka, tupolew i eksperci
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu racja, racja! Idziesz kolego dobrym tropem. Sprytny zamach to skomasowanie "przypadkowych" błędów, które w rezultacie muszą doprowadzić do katastrofy. A wszystko zaczęło się od celowego przeładowania samolotu. http://xiezyc.blogspot.com/2010/12/kto-przeadowa-samolot.html 5 Polityka, tupolew i eksperci
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu @Honic Celny komentarz co do Wałęsy. Głosowałem na niego 2 razy, bo nawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby nie. Wiedziałem, że jest półanalfabetą, że kiedyś w grudniu 1970 go widziano na komendzie, ale myślałem, że to takie może plotki, że prosty, ale pewnie uczciwy, bo przecież go znają... bzdura. Jeszcze było wielu innych, o czym myślę dzisiaj: "jak mogłem byc takim naiwniakiem?" pozdrawiam, Muni 4 Kto wiedział o stanie wojennym?
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu super komentarz Powinieneś zapisać ten komentarz i opublikować osobno jako wpis w blogu, bo te indywidualne wspomnienia są zawsze najbardziej interesujące. Kiedyś nawet był taki konkurs - jak spędziłeś/aś 13.12? Przynajmniej ja to czytam z wielką ciekawością. Ja miałem zupełnie inne przeżycia, bo byłem wtedy za granicą, ale też mnie to walnęło... http://xiezyc.blogspot.com/2013/12/tez-nie-miaem-teleranka-2.html  Dzięki kolego za komentarz, super!  3 Kto wiedział o stanie wojennym?
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu może nie dokońca mówimy o tym samym Ja nie mówię o całym stanie wojennym, bo nie mógł się "udać". Mówię o kilku, kilkunastu dniach. W tym czasie zamknieto kogo chcieli zamknąć, a pojedyncze wyjątki to właśnie... wyjątki. I te wyjątki nie miały żadnego planu, po prostu ukrywali się tam, gdzie mogli, lepiej, lub gorzej. Nie było żadnego przygotowania na wypadek stanu wojennego, a kto miał odpowiadać za przygotowanie do niego? Choćby samą koncepcję? Skoro "każdy wiedział", a jak widać w artykule nawet znano daty, to kto odpowiada na zero przygotowania na sytuację awaryjną? Chyba szefostwo związku powinno myśleć o tym, co się stanie? O tym mówię, a nie o tym, że jacyś szeregowcy nie wiedzieli w ogóle co się dzieje i gdzie są. Oni nie byli od tego. Z punktu widzenia wprowadzenia zamordyzmu, można powiedzieć, że do Świąt było pozamiatane, a ruch zduszony. Późniejsze erupcje to już inny czas i inne sprawy. Szkoda tylko tych górników w Wujku, bo to było jak - nie wiem do czego to porównać - bitwa pod Kockiem? I zupełnie zmarnowane życia.     2 Kto wiedział o stanie wojennym?
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu fatalizm? Mówienie, że "co by to dało, gdyby ludzi ostrzec" jest błędem. Można było chociaż uchronić sprzęt drukujący, kasę, dać ludziom szansę, żeby pojechali do babci na wieś lub do znajomego na zadupiu, albo choć spakowali szczoteczki do zębów. Sama relokacja tysięcy ludzi z list internowania spowodowałaby taki chaos wśród tępaków z milicji, że mieliby z tym zabawy na pół roku i mniej wigoru to strzelania do ludzi jak do kaczek. Brutalność była spowodowana pewnością siebie - oni wiedzieli, że mają wszystkich w garści i będą bezkarni.Gdyby połowa działaczy z list internowania była na wolności, to władza nie byłaby taka chętna do strzelania. Chodzi o to, że noc z 12 na 13 grudnia to był blitzkrieg, który nie miał prawa się udać, a udał się w 100%. Przeprowadzić taką akcję w tamtych warunkach technicznych przeciw wielomilionowej organizacji było niemożliwe, a jednak. Jakieś siły pomogły.  5 Kto wiedział o stanie wojennym?
Obrazek użytkownika kontrik
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu "dziadek mróz" Dziadek M miał od początku pod górkę, bo usilował się wepchać na teren od lat zajęty przez Aniołka, Gwiazdkę, czy Gwiazdora, w zależności od regionu. Dużo lepiej radzi sobie podładowany szmalem Santa Claus, który gnębi sam siebie, czyli św. Mikołaja z 6go grudnia. W każdym razie, komercha radzi sobie lepiej od ideologi w czasach dostatku. Trzeba o tym pamiętać organizując kampanie wyborcze! :D   7 Zwycięski powrót Dziadka Mroza
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu @ cremE de la cremE - gwoli ścisłości :) 2 "Crem de la crem" warcholskiej-zwarcholonej III RP śmie protestować
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Muni
7 lat temu Hajdarowicz jako "biznesmen" Kiedy zaczynał swoją karierę jako likwidator Rzepy i URze napisałem o nim kilka słów. I to się sprawdza cały czas, z małym wyjątkiem: Rzepa nie ma być zabita, a tylko sprowadzona do roli pisma 2 klasy i bez żadnego charakteru. http://xiezyc.blogspot.com/2012/11/biznesmen-sup.html Pożegnanie z "PlusMinus", czyli Hajdarowicz nadal morduje
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony