Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu @All Moim zdaniem chodzi o pozbycie się tej ...pani z mięsnego (z lat 70tych ub wieku.) Nie rozumiem dlaczego rzecznik SN zakłada, że chodzi o odwołanie tej pani  per se we wniosku do TK? TK rozstrzygnie czy brak umocowania w ustawie o SN procederu wyboru prezesa jest zgodne z Konstytucją i tyle.  Zgodnie z zasadami nie jest bowiem dotyczy pozycji umocowanej konstytucyjnie i te regulaminy SN nie są ustawą. Na marginesie takie łamanie prawa jest w Polsce powszechne - ustawy są oglónikowe  i większość uregulowań de facto to są rozporządzenia ministersw - a ministerstwa to nie władza ustawodawcza! Jest to istotne kiedy rozporządzenia stanowi o prawach i gwarancjach konstytucyjnych. Co do sędziów  TK i tego słynnego art 139 w ustawie PO o TK  to Rzepiński i spółka orzekli że troche jest konstytucyjny a trochę nie , a na dodatek  wskazał konkretne osoby których dotyczyły te "trochę" co było już szczytem buty i rogancji. Co do rzecznika widać na złodzieju czapka gore... 1 Rzecznik SN przyznaje że TK nie może oceniać prawidłowości wyboru konkretnej osoby
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu omilka Niejaki Celler czy dawniej jakoś Genesix w kazdym razie coś na G to poziom intelektualny zdolnego i pyskatego 12 latka. Ma trochę wiedzy, podatny na pranie mózgu  i lewackie detergenty - bez umiejętności niezależnej analizy informacji. Dobry zadatek na sekciarza. W sumie naiwniak lub trol.   Osobiście od kilku lat mam dość pisania tych "wrednych "tekstów. Niestety jak dotąd nie mogę znaleźć nic pozytywnego w sądach. Nie wszystkie sprawy są takiej wagi i "zawierają" takie skondensowanie bezprawia.  Ale znam osoby, którym takie drobne sprawy niszczą życie, karierę i rodzinę.  Chadzam czasami do sądu rejonowego na rozprawy - karne- ad hoc nie wiem o  co chodzi i nie znam oskarżonego. Pomijam niemal zawsze oburzające mnie pytania sędzi sędziego - kim jestem,kto dla oskarżonego i po co. Jawna rozprawa to jawna! Niektórzy s. legitymują i spisują PESEL! To już jest oburzające bezprawie! Czasami zdarzają się przyzwoici. Jeśli chodzi o łamanie procedur to jest normalka. Sędziowie są zdziwieni, że ludzie reagują, bowiem czasami nie mają one przełożenia na wynik - więc o co chodzi - ano o łamanie  łamanie prawa przez sędziego, który stoi na straży prawa. O wydzieraniu się na oskarżonych i świadków, ewidentnego na pierwszy rzut oka braku bezstronności i niechęci  czy widocznego obrzydzenia do oskarżonych szkoda pisać,  a zdarza sią dość często. W sądach rejonowych raczej wyjątkiem jest zachowanie godne sędzi (zdecydowana większość to kobiety od 30 do 45)  Wyżej jest kulturalniej ale to nie ma żadnego przełożenia na lepiej, sprawiedliwiej i nie łamiąc prawa. Pozdrawiam   5 Jak sąd rozwiąże swoją skomplikowaną stuację procesową -dwa ciała, jedna ofiara
Obrazek użytkownika omilka
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu bambi441 Ale nie bekną. Jeden już nie żyje, drugi na emeryturze (prof) a trzeci w czasie badań dr teraz profesor katedry (zastąpił emeryta) już kombinuje jak spaść na cztery łapy. Prokuratorzy i sędziowie są de facto nietykalni. Tyle co sobie popiszemy i poczytamy ... Pozdrawiam 9 Jak sąd rozwiąże swoją skomplikowaną stuację procesową -dwa ciała, jedna ofiara
Obrazek użytkownika bambi441
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu katarzyna.tarnawska Szanowna Pani,   Nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje od władzy doskonałości i nadzwyczajności. Krytyka działań władzy i wskazywanie błędów jest nieodzowne. Uczciwa i merytoryczna debata czy duskusja wzbogaca dyskutantów chociażby o wiedzę. Wskazałam różne działania i zaniechania obecnie rządzących, które zaobserwowałam i opisałam,  a niektóre z nich mają fundamentalny wpływ na być albo nie być Polaków i Polski. Nie dawałam „rad” co powinien mówić Prezydent, Min. Spraw Zagranicznych, pani Premier, Minister Obrony,  ani nie pretenduję do bycia  „profesjonalistą”. Fakt, że Pani nie ma zielonego pojęcia  o czym piszę i nie zadała sobie Pani trudu, aby poznać fakty i problemy, które poruszam - nie upoważnia Pani do wypisywania głupot, imputowania wyczytania w moim tekście treści, których w nim nie ma  i obrażania mnie. Takie działania prowadzą do intelektualnego ubezwłasnowolnienia i nie wnoszą  niczego do tej pseudodyskusji.  Rozumiem, że Pani nie podoba się mój tekst do czego oczywiście ma Pani prawo. Natomiast jeżeli zdecydowała się Pani na dyskusję, to trzeba  wyartykułować   merytoryczne zarzuty a nie ograniczać się do obrażania interlukora. Pozdrawiam Noworocznie . 2 Bilans dobrej zmiany w wymiarze sprawiedliwości i nie tylko,
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu katarzyna.tarnawska Szanowna Pani, Nie bardzo rozumiem Pani stanowisko? O jakim "szpikowaniu pomówieniami" Pani pisze. To są fakty! Czy patriotyzm to udawanie, że wszystko w najlepszym porządku, kiedy rząd nie informuje obywateli o czym PAD rozmawiał z przedstawicielami organizacji żydowskich w Nowym Jorku i knuje jak poprzednie rządy jak tu wypłacić organizacjom żydowskim ca 70 miliardów dolarów US! "A wyrazili oni zadowolenie ze spotkania. Ucieszyła ich obietnica prezydenta, że będzie nadal występował przeciw antysemityzmowi. Prezydent wykazał wiedzę w sprawach stosunków polsko-żydowskich i wrażliwość w sprawach historii” - powiedział (Abraham) Foxman.  Dodał też: „Potrzebujemy jego głosu, bo się martwimy. Martwimy się o demokrację w pewnych krajach bardziej niż w innych. Polska bowiem jest miejscem naszych urodzin i miejscem naszych pogrzebów. Zbyt wielu naszych bliskich tam zmarło”. Jak poinformował Foxman, podczas spotkania rozmawiano o też o kwestii restytucji mienia żydowskiego w Polsce i o stosunkach Polski z Izraelem. http://www.pap.pl/aktualnosci/news,648793,dzialacze-zydowscy-w-usa-zadowoleni-ze-spotkania-z-prezydentem-duda.html Z ostrożności procesowej napisałam "zdaje się"  bowiem oficjalnie kancelaria prezydenta nie informowała o   tematach rozmów. ".  Abraham Foxman były szef  słynnej Anti-Defamation League (Liga Przeciw Zniesławieniom) dawniej  Anti-Defamation League of  B'nai B'rith Warto poczytać co to za organizacja i jaki ma stosunek do Polski i Polaków, zanim zarzuci się szpikowanie pomówieniami. To samo dotyczy wizyty premier Szydło w Izraelu. To samo dotyczy CETA!  Chowanie głowy w piasek i  udawanie "patriotycznie",  że jest cacy skończy się dla Polski i Polaków jak ca 230 lat temu. Pozdrawiam 3 Bilans dobrej zmiany w wymiarze sprawiedliwości i nie tylko,
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu Lotna To ja dziękuję. Jakoś widzę, że niewiele osób podziela Twoją opinię. Pozdrawiam 7 CETA przehandlowana demokracja, przehandlowana suwerenność
Obrazek użytkownika Lotna
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu BDK Witam Cytat 1.   BDK    „Uwaga co do użytej w tekście terminologii oczywiście nie zmienia nic jeżeli chodzi o badania. Rzecz w tym, że jeżeli zarzuca się komuś bylejakość, to należy zadbać o to, żeby własny tekst był tej bylejakości pozbawiony. Napisała Pani, że „… rozróżniam PCR od STR, więc zarzut ten jest „na wyrost”.Czy na pewno?  Zacytujmy zatem zdanie (powielane z innych Pani tekstów) zapisane pod tekstem „STR (ang. Short Tandem Repeat) - najpowszechniej stosowana metoda badania DNA oparta na polimorfizmie długości sekwencji”. Nie proszę Pani STR jest metodą badania DNA.” Abstrahując od kwestii, iż powyższe stwierdzenie  nie uzasadnia zarzutu, że nie rozróżniam STR od PCR, to powyższe zdanie nie jest prawdziwe. Obok STR  - najpowszechniej stosowanej metody badania DNA, istnieją i stosowane są inne "jeszcze" lub "już" metody badania DNA jak  RFLP, SNP, metylacja DNA, etc. Cytat 2. BDK „Sugestia, że badanie mtDNA jest nazywane „sprzężone z płcią” tylko dlatego, że „wynik takiego badania to haplotyp, który dziedziczą dzieci po matce, a przekazują następnym pokoleniom córki” jest nieprawdziwa i świadcząca o braku wiedzy w tej kwestii.” Czy na pewno? Zacytuję fachowców. Mitochondrialne DNA. Informacja ta charakteryzuje się kilkoma wyjątkowymi cechami, różniącymi ją od pozostałej informacji genetycznej. Przede wszystkim jest przekazywana z pokolenia na pokolenie w specyficzny sposób - dziedziczona jest zawsze po matce, "po kądzieli". http://www.igs.org.pl/kryminalistyka.htm U ssaków mitochondria wraz ze znajdującym się w nich mtDNA są przekazywane następnym pokoleniom niemal wyłącznie w linii żeńskiej.   http://www.biol.uw.edu.pl/mtdna/dziedziczenie-mtdna   U ssaków i ptaków mitochondria wraz ze znajdującym się w nich mtDNA dziedziczone są niemal wyłącznie w linii matczynej (żeńskiej), ponieważ wszystkie lub niemal wszystkie pochodzą z oocytu. Bardzo nieliczne (jeśli w ogóle) są przekazywane w plemniku , a ponadto te pochodzące od ojca (wraz z zawartym w nich mtDNA) są niszczone we wczesnych fazach rozwoju zygoty. Zatem geny mitochondrialne są przekazywane przez matkę potomstwu obu płci.   Andrzej Brodziak/Genetyka Również http://www.nij.gov/topics/forensics/evidence/dna/research/pages/mitochondrial.aspx Cytat 3. BDK  „Prokuratura bez dowodów z zasady nie oskarża, z wyjątkiem kiedy oskarżenie jest oparte na poszlakach, ale to odrębny temat„  Poszlaka to jeden z rodzai  dowodu, a więc nie może być odstępstwem od  wspomnianej zasady nieoskarżania bez dowodów. Jest faktem powszechnie znanym, że prokuraturom zdarzają się nierzadko oskarżenia bez faktycznych dowodów winy. Fakty powszechnie znane nie wymagają udowodnienia. W omawianym przypadku  Zespół przywołuje ustne uzasadnienie wyroku, w którym sędzia przywołał wyjaśnienia oskarżonego z początku śledztwa, (później odwołane, a podejrzany skarżył się na działania policji w związku z tym zeznaniem) i dalej sędzia twierdził że DNA nie jest jedynym dowodem, bowiem i bez tego dowodu Marcin S. stanąłby przed sądem (rozumiem na podstawie tych wyjaśnień ze śledztwa.)    Tyle tylko, że przez 4 lata (do czasu uzyskania  opinii DNA) prokuratura nie sporządziła skutecznego aktu oskarżenia na podstawie tych wyjaśnień.  Oczywiście jest  to moje domniemanie, które ma ljednak ogiczne podstawy w faktach.  Argumentowanie, że to „moja interpretacja nie jest oparta na faktach” ponieważ są dowody osobowe – alibi ojca i alibi brata – jest absurdalne. Ani ojciec ani brat  nie potrzebowali alibi dopóty,  dopóki nie  wykonano ekspertyzy DNA,  a więc prokuratuara nie dysponowała tymi dowodami, do czasu uzyskania ekspertyzy DNA.  Alibi ojca i brata było potrzebne prokuraturze, aby wykluczyć ich ewentualnie z kręgu osób posiadających z badania  Y DNA. Cytat 4. BDK  „W kwestii przypomnienia, to sąd dokonuje oceny przeprowadzonych dowodów, zatem nikt nie ma prawa nakazywać sądowi, który dowód jest ważniejszy.”  Nie bardzo rozumiem ? Czy ja gdzieś pisałam o hierarchii ważności dowodów i nakazywaniu sądowi, który dowód jest ważniejszy? W polskim prawie nie ma  pojęcia hierarchii ważności dowodów. Wszystkie są równe i równie ważne.  Nie ma ważniejszych dowodów. Stwierdziłam , że dowód z ekspertyzy DNA miał kluczowe znaczenie w skazaniu, bowiem bez tego dowodu skazanie było  niemożliwe- jak powyżej. Kluczowy i  ważniejszy to nie synonimy. Cytat 5. BDK  „W sprawie zabójstwa K. Olewnika pisze Pani o ukrywaniu wyników badań, o łamaniu procedur, niedopełnieniu obowiązków, ale nic o błędach w badaniach genetycznych.” Czy Zespół BDK mówiąc kolokwialnie rżnie głupa? Biegli, którzy ukryli część wyników   i nie powtórzyli badania,  pomijając kwestie łamania prawa i odpowiedzialności dyscyplinarnej czy karnej – są zwyczajnie niewiarygodni i expertyza jest niewiarygodna.  Jeżeli konkretne kryminalistyczne „badanie genetyczne” jest dowodem w sprawie, to czynnikami wyznaczającymi wartość dowodową  badania jest również ustalenie  rzetelności czy jej braku w przeprowadzeniu wszystkich etapów prowadzących do badania, samego badania  i działań po badaniu - jak materiał został pobrany, czy przy pobieraniu przestrzegano zalecanych procedur,  czy w trakcie badań laboratoryjnych nie popełniono przypadkowych błędów i czy nie doszło do niewłaściwej interpetacji (lub jak w tym przypadku ukrycia części wyników, „samozagubienia” się pozostałych z badania próbek mat. biologicznego, „somowyczyszczenia” się pamięci sekwencjonera i „samoskasowania” się zapisów monitoringu z prosektorium). Lekceważenie przez Zespół Biura Doradców Krminalistycznych  tych wszystkich czynników i dopytywanie o „błąd w badaniach genetycznych” jest w tym kontekście i smutne i śmieszne. Cytat 6. Jakoby nieprawdziwa informacja w tekście o możliwości uzyskania profilu DNA z 3-5 komórek. BDK  „Proponuję jeszcze raz przeczytać cały artykuł pt. "Improved Detection of Male DNA in Post-Coital Samples", spróbować go zrozumieć i odpowiedzieć na pytanie czy wyniki badań uzyskane to standard w badaniach genetycznych, czy tylko badania naukowe prowadzone w „sterylnych” warunkach.” Na tytułowy zarzut  podałam link do badania w którym dowiedziono, że nawet z jednej komórki jest możliwe uzyskanie profilu  DNA , Zespół odkręca kota ogonem i proponuje abym „jeszcze raz przeczytala i spróbowała zrozumieć  artykuł.” Szanowny Zespole Wasze niestosowne i niegrzecznie patronizujące rady nie zmienią prostego faktu – na stronie 3 tego artykułu jest zawarte informacja      „ Preamplifikacja PCR przed badaniem Y STR pozwala na (od)zyskanie profilu Y STR z tak maleńkiej ilości męskiego DNA jak 5pg (1 diploidalna komórka). Prawdziwości mojego twierdzenia nie zmienia fakt w jakim labortorium takie wyniki osiągnięto. Jest to możliwe i imoja nformacja jest prawdziwa. Cytat 7. BDK   „Zachęcamy także do zadania sobie trochę trudu ustalenia ile laboratoriów w Polsce wykonuje badania DNA, potem porównać z liczbą laboratoriów posiadających akredytację. Dodamy, że na 13 jednostek ZMS przy UM tylko 3 posiadają akredytację.” Zrobiłabym to z entuzjazmem, tylko jaki miałaby cel moja mitręga?  Bez  zadawania sobie trudu mogę przypuszczać z prawdopodobieństwem bliskim pewności, że niewielki odsetek. Być może się mylę, ale tak wywnioskowałam z poprzedniego komentarza, iż Zespół BDK jest indyferentny wobec tego stanu rzeczy.  Fakt, iż znikoma część laboratoriów posiada akredytację nie usprawiedliwia, nie sankcjonuje i nie legitymizuje łamania obowiązującego prawa przez większość. Każde łamanie prawa jest naganne, a systemowe jest oburzającym skandalem. Ale  w polskiej rzeczywistości trudno znaleźć „miejsce” gdzie łamanie prawa nie rozpanoszyło się jak rak. Od  chodzenia  na „skróty”, drobnych niedoróbek, przymknięcia oka, tu i tam olanie procedur, brak podpisu, pójście na rękę koledze, nieutrudnianie życia koleżance - do np. miliardów złotych wypłaconych w dzikich reprywatyzacjach  z publicznych pieniędzy szachrajom i oszustom  czy skażywania na podstawie sfałszowanych dowodów i opinii. Reasumując; Bezpodstawne  dyskretytowanie mnie ma granice. Jako gospodyni  tego blogu, doszłam  do wniosku, że kontynuowanie tej  pseudodyskusji nie ma sensu. Jestem otwarta na rzetelną krytykę i posypałam głowę popiołem w przypadkach zasadnych uwag BDK. Natomiast nie jestem zainteresowana nawalanką, a do tego wymiana komentarzy sprowadza się. Moi adwersarze – powtórzę jeszcze raz – z jakiegoś nieznanego mi powodu dalej „popychają” i „szturchają” i mnożą zarzuty, jak niewiedza, bylejakość itp. odnosząc się do wyimaginowanych treści, których w tekście nie ma, lub zarzucając  podawanie nieprawdziwych informacji, podczas gdy  są one pradziwe  Stąd ta pseudodyskusja nie zakończy się jakimś konsensusem, nie rokuje, że wniesie nowe wartości w przyszłości, czy bądzie stymulowała intelektualnie.  Dalszym udowadnianiem,  że nie jestem wielbłądem nie jestem zainteresowana. Stąd  nie oczekuję dalszego jej kontynuowania. Pozdrawiam Zespół BKD i żegnam 2 Winny? ciemne strony badań kryminalistycznych DNA cz.I
Obrazek użytkownika BDK
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu BDK Uwaga ogólna – mój tekst nie jest pracą naukową i jest kierowany do czytelników, którzy nie posiadają wiedzy naukowej  na temat badań kryminalistycznych DNA. Stąd brak w nim rozważań naukowych, natomiast podane są rzetelne dane zrozumiałe dla niefachowca. Badanie DNA  K.Olewnika W moim tekście nie ma twierdzenia, że w dadaniu DNA K.Olewnika popełniono  błąd.  Stwierdziłam, że UKRYTO  wynik otrzymany z 2 próbek (z 6 ogółem badanych) . Ciekawa jestem jakie podmioty korzystają z doradztwa podpisanego pod komentarzem Biura Doradztwa Kryminalistycznego, bowiem przedstawione wyjaśnienia  są ciut za ambiwalentne jak na rzetelne doradztwo „kryminalistyczne”. Fakt, iż przedmiotem  ekspertyzy było zbadanie czy profil wzorcowy K.Olewnika pasuje do profilu znalezionego ciała nie zwalniał biegłych z zachowania procedur  obowiązujących podczas takiego badania.  Prokuratura d. Apelacyjna a obecnie Regionalna w Gdańsku nie uznała ukrycia wyników części badań za „naganne”  a przestępcze - o czym świadczy akt oskarżenia i toczące się postępowanie sądowe. Musiała więc poddać szczegółowej analizie elektroforegramy , aby postawić zarzuty biegłym czyli innymi słowy uznała ukryte wyniki za wiarygodne. Ponadto wszelkie wątpliwości co do tej kwestii rozwiał składający w tej kwestii wyjaśnienia  prof. R. Pawłowski i ustosunkował się do przestrzegania przez  biegłych obowiązujących laboratoria kryminalistyczne Policji   (w czasie tego badania). Konkluzja jest jasna – biegli winni powtórzyć badanie i załączyć wszystkie wynika – z pierwotnego badania i powtórnego.  Fakt, że kontaminacja „zdarza się” przy badaniah próbek  z sekcji, ani nie wyjaśnia ukrycia części wyników, ani nie zwalniała biegłych z olewania obowiązujących procedur.  Pozostałe fakty dotyczące tego badania wskazują, że  biegli zdawali sobie sprawę, że conajmniej popełniają przestępstwo niedopełnienia obowiązków służbowych. (do  faktów podanych należy dodać, iż zapisy monitoringu prosektorium z dnia pobierania materiału ze znalezionego ciała jakoś „się skasowały” a biegli i inne osoby np. patomorfolog i jego systent mieli kompletną amnezję co do kwestii jak i kto pobrał materiał do badania). Badania DNA  - sprawa Magdy Rzeczywiście nieprecyzyjnie określiłam źródło DNA badanego w tej sprawie, ale  mój „skrót”nie zmienia ani na jotę rzetelności opisanych działań policji i genetyków, a więc nie zmienia to ani faktów ani konkluzji. Co do DNA bliźniąt jednojajowych to  stosowane w kryminalistyce do badania DNA komercjalne zestawy mikrosatelitarne STR w 2008r nie są  narządziem do sekwencjonowania głębokiego. Moja uwaga co do identyczności DNA bliźniąt jednojajowych jest prawdziwa w kontekście w jakim użyłam tego stwierdzenia, bez jakiejkolwiek potrzeby komplikowania tego stwierdzenia rozważaniami o sekwencjonowaniu głębokim, które póki co nie jest stosowane komercjalnie i jest de facto przyszłością genetyki. Co do PCR -napisałam, iż  podczas możliwego usiłowania  amplifikacji DNA autosomalnego wraz z markerem płci z odbitki lini papilarnych na ramieniu Magdy jej DNA było dużo więcej niż DNA osoby, która pozostawiła odbitkę linii papilarnych, stąd    DNA autosomalne osoby, która pozostawiła odbitkę linii papilarnych „tonęło” a amplifikowano tylko DNA chromosomu Y tej osoby. Użyłam niefortunnego określenia „detekcja” DNA autosomalnego w tym kontekście.  Z treści całego tekstu i referencji pod tekstem wynika, że rozróżniam PCR od STR, więc zarzut ten jest  „na wyrost”. Po analizie, logicznym jest  iż określenie płci w komercyjnym STR DNA autosomalnego, a badanie chromosomu Y STR wymaga innych odczynników i dywagacje dot,  możliwości wykonania badania DNA autosomalnego przez biegłych  nie trzyma się kupy. Skonfrontuję to z moim doradcą genetycznym od którego otrzymałam takie wyjaśnienie. Co do wykorzystania próbki w całości to możliwe technicznie jest w takiej sytuacji przechowanie części zamplifikowanego DNA w tem. – 20 C. Co do interpretacji  obliczeń statystycznych w przypadku  Y STR moją intencją było wykazanie, iż siła dyskryminacji jest dużo mniejsza  niż w przypadku DNA autosomalnego.  Co do  badań wykluczających - mtDNA i Y DNA – nie twiedziłam, iż są one ’”wyłącznie” wykluczające a „praktycznie wykluczające” a to jest dość znacząca różnica – akurat być może ta różnica to przypadki przydatne i zgodnie z przepisami kpk udowodnione. Faktem jest, że bez badania DNA prokuratura nie mogła skutecznie oskarżyć Marcina S., a więc logicznym jest wniosek. iż dowód z ekspertyzy DNA miał kluczowe znaczenie w skazaniu. Badanie DNA STR autosomalne i Y STR  ma porównywalną ilość badanych loci, więc w sumie uwagi były zbyteczne.   Ciekawoską jest informacja, BDK,  iż badania genetyczne na potrzeby wymiaru sprawiedliwości  przeprowadzają  w większości labratoria bez akredytacji! Szanowny Zespole Biura Doradców Kryminalistycznych,  donoszę nininiejszym co umknęło Waszej uwadze, a mianowicie na mocy Decyzji Ramowej Rady Europejskiej 2009/905/WSiSW z dnia 30 listopada 2009 r. w sprawie akredytacji dostawców usług kryminalistycznych wykonujących czynności laboratoryjne nałożono na laboratoria genetyczne, które wykonują badania na rzecz organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, obowiązek uzyskania certyfikatu akredytacji potwierdzającego zgodność z normą PN EN ISO/IEC 17025:2005. do 30 listopada 2013r. To już  tuż tuż trzy lata jak akredytacja jest dla tych laboratoriów jest obligatoryjna. Czyli innymi słowy zgodnie z przepisami tak prawa polskiego jak  unijnego ekspertyzy laboratorów bez akredytacji nie są dowodami w sądach! Faktycznie jakość badań DNA w świetle tej informacji niewiele się zmieniła, bez jakichkolwiek badań jest to logiczny wniosek. Co do kontaminacji nie mam w tej chwili czasu na szukanie, ale mam notatki dot. tej kwestii i załączę w ciągu kilku dni. Nigdzie nie stawiałam tezy, że biegły  powinien dochodzić czy na dowód naniesiono wtórne DNA. Proszę czytać uważniej i darować sobie taką sofistyczną argumentację. A jednak nie zawsze jest oczywiste że DNA znalezione np. pod paznokciami ofiary zabójstwa niekoniecznie pochodzi od sprawcy. Prawdą jest, iż nie tylko z 3-5 komórek ,  ale już nawet jednej komórki  można otrzymać pełen profil DNA. https://www.ncjrs.gov/pdffiles1/nij/grants/241298.pdf  str. 3. Doradca  szkolić się musi nieprzerwanie. Badanie mtDNA jest badaniem nazywanym  powszechnie  „sprzężonym z płcią „ dla odróżnienia  od DNA jądrowego czy innaczej autosomalnego, pewnie dlatego, że  wynik takiego badania  to haplotyp, który dziedziczą  dzieci po matce,  a przekazują następnym pokoleniom córki. Nigdzie w  tekście nie napisałam, iż komórki mitrichondrialne są sprzężone z płcią! Fakt iż mitriochondria znajduje się w większości komórek nie zmiania  faktu, iż mtDNA jest przekazywane następnym pokoleniom w linii żeńskiej i charakteryzuje się niższą siłą dyskryminacji podobnie jak haplotyp Y DNA jest dziedziczone w linii męskiej. mtDNA jest stosowane w badaniach kryminalistycznych kiedy nie dysponuje się DNA jądrowym (autosomalnym) np z powodu degradacji tegoż lub do badania przekazano włos bez cebulki, kość etc. Mącenie w czystej wodzie nie dodaje żadnej wartości i nie wnosi nic sensownego w kwestii  rzetelnej recenzji informacji podanych w tekście. Reasumując, pomimo sofizmatów i zagadywania wiedzą,  to  poza zarzutami, że ocenić mogę dowody po zapoznaniu się z aktami sprawy i wpadką z badaniem autosomalnym DNA ze śladu z ramienia Magdy de facto to niewiele. Pasja  BDK w wyszukiwaniu i wytykaniu „nieprawd” w tekście i popisywanie się wiedzą, która nie zmienia poprawności meritum mojego tekstu i jego  rzetelności , a raczej  świadczy o  małostkowość i „czepianiu” się zespołu Biura Doradztwa Kryminalistycznego.   Recenzenci nie wzieli pod uwagę, iż autorka jest blogerką, a tekst jest  kierowany do czytelnika, który nie jest ani genetykiem ani doradcą kryminalistycznym.  Podziwiam tych czytelników, którzy zadali sobie trud przeczytania tej „cegły”. Dalsze rozwlekanie tego tekstu mijało się z celem stąd „skróty”.  Zespół Doradców domniema, bo przecież nie ma wiedzy w tej materii, że moja informacje i wiedza  pochodzą li tylko i wyłącznie z mediów, a nie np.  z obserwowania również posiedzeń sądowych...etc I na koniec faktycznie linki do GW Szczecin, które znalazłam parę dni temu nie pracują, nie wiem dlaczego. To samo dotyczy pracy dr T. Kupca, Dziękuję za wytyk. Zaraz usunę. Na marginesie BDK wysnuło bezpodstawny wniosek, iż artykuły te "nieistnieją".  To delikatnie mówiąc niegrzeczna przesada  w wyciąganiu wniosków. Przecież tych linków nie mogłam wymyśleć czy sfałszować. Przypomniało mi to autentyczne badanie psychologiczne zlecone oskarżonej przez sąd. Podczas badania ( dwie biegłe, 45 min 1900zł),  pytano delikwentkę np czy pani pije? odp. nie jestem abstynentką .- wniosek w opinii - twierdzi, że nie pije, patologiczne skłonności do konfabulacji. Przepraszam Czytelników za moją nieuwagę i niezweryfikowanie działania podanych linków. Pozdrawiam 4 Winny? ciemne strony badań kryminalistycznych DNA cz.I
Obrazek użytkownika BDK
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu cyborg Sędziowie, prokuratorzy nie stanowią wyjątku. Jakżeby mogło być innaczej! W ich przypadku dochodzi zawodowa inkwizycyjność. Pozdrawiam serdecznie 6 Winny? ciemne strony badań kryminalistycznych DNA cz.I
Obrazek użytkownika cyborg
Obrazek użytkownika faxe
7 lat temu maciej 1965 Dokładnie tego żąda ten pan - aby jak w Roku 1984 ciągle na nowo tworzyć pseudorzeczywistość i wymazywać rzeczywistość i prawdę. Pozdrawiam 1 Nadzwyczajność A.J i zakaz informowania
Obrazek użytkownika maciej1965

Strony