|
14 lat temu |
dobrze że przypomiałeś ten wpis |
insurekcjapl
np. u Aleksandra Szumowskiego, bo jest ważny.
Jak znajdę chwilkę czasu, to pozwolę sobie go wykorzystać w artykule na niezależnej.pl.
Dzięki. |
|
List do Wydawnictwa Znak |
|
|
14 lat temu |
Wypowiedź J. Rymkiewicza - fragment o ORLE BIAŁYM |
insurekcjapl
Małgorzata Rutkowska: - Michnik został kawalerem Orderu Orła Białego? Prezydent uznał, że należy nagrodzić jego "znamienite zasługi" dla niepodległości Polski.
- Pragnę coś przypomnieć, na co może nikt nie zwrócił dotąd uwagi. Otóż Order Orła Białego został ustanowiony na początku XVIII wieku przez Augusta II, naszego pierwszego króla z dynastii saskiej. Początkowo kosztował 10 000 czerwonych złotych i mógł go dostać niemal każdy, kogo było na to stać. Wśród jego pierwszych kawalerów byli dygnitarze carscy, Aleksander Mienszykow i Nikołaj Repnin. Order Orła Białego został więc zhańbiony już na początku swojej historii. Potem przyznawano go w bardzo różny sposób - niekiedy prawdziwym bohaterom, niekiedy wielkim łajdakom. Pod koniec wieku XVIII otrzymywali go targowiczanie, czyli Stanisław August, król zdrajca, dekorował nim zdrajców. To była już tradycja ruska, wedle której im większy łajdak, tym większy ma order. W ogóle przyznawanie orderów jest ruską tradycją, a w naszej I Rzeczypospolitej noszenie jakichkolwiek orderów było zakazane przez prawo. Dobrze byłoby wrócić do tamtych naszych obyczajów. Po Powstaniu Listopadowym, po roku 1831, Orzeł Biały został włączony do hierarchii orderów carskich. Był trzecim pod względem znaczenia orderem imperium rosyjskiego: po św. Andrzeju i po Aleksandrze Newskim. Jeśli więc tak spojrzymy na dzieje Orderu Orła Białego, to będziemy mogli powiedzieć, że i w tym wypadku historia Polski zatacza teraz krąg - wciąż mamy do czynienia z czymś, co już się kiedyś wydarzyło.
Jarosław Marek Rymkiewicz - Nasz Dziennik, 13-14.11.2010 r.
(http://www.obnie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1637:rymkiewicz-wywiad-13-11-2010&catid=55:wywiady&Itemid=27) |
|
Biały Orzeł bez korony z Szymborską w tle |
|
|
14 lat temu |
dobrze, dobrze |
takich więcej pod szyldem (P)odletza (O)berfurera; szuje są nośne "propagandowo" jak śmierdzący menel z plakietką tej partii w tramwaju z ludźmi jadącymi do pracy. |
|
"Mamy cię" |
|
|
14 lat temu |
W Chorzowie podobnie było |
jak bym o sobie czytał (ja z synem i kilku "żołnierzy" na ochotnika...; robił co mógł wolontariat; nie było oddelegowanych mężów zaufania w komisjach. JK ma rację: lepiej mieć rzutkich kilku bojowników aniżeli listę z nazwiskami leni. |
|
Rozwiązali mnie! |
|
|
15 lat temu |
Spisek smoleński |
wyjdzie na jaw, tak czy owak, bo za dużo ludzi postronnych w Polsce i Rosji było świadkami tego zamachu. Wcale nie musi byc tak, jak w scenariuszu powyżej. Nie wiemy jak sie rodzi tłum i powstaja zamieszki, naukowcy nie zdolali tego zbadać - zatem o wszystkim może zadecydować "kryterium uliczne", ryzyko w takim wypadku jest 50/50 procent. Zdrajcy mogą zawisnąć na latarniach, ale też i patrioci będą zagrożeni (ci sa już teraz, bo reżim namiestnikowski się boi i sięgnie po dalsze mordercze środki, bez dwóch zdań, by ukryć prawdę i ocalić d...). |
|
Jeśli pojutrze o 16:35 okaże się, że to był zamach |
|
|
15 lat temu |
Spisek smoleński |
wyjdzie na jaw, tak czy owak, bo za dużo ludzi postronnych w Polsce i Rosji było świadkami tego zamachu. Wcale nie musi byc tak, jak w scenariuszu powyżej. Nie wiemy jak sie rodzi tłum i powstaja zamieszki, naukowcy nie zdolali tego zbadać - zatem o wszystkim może zadecydować "kryterium uliczne", ryzyko w takim wypadku jest 50/50 procent. Zdrajcy mogą zawisnąć na latarniach, ale też i patrioci będą zagrożeni (ci sa już teraz, bo reżim namiestnikowski się boi i sięgnie po dalsze mordercze środki, bez dwóch zdań, by ukryć prawdę i ocalić d...). |
|
Jeśli pojutrze o 16:35 okaże się, że to był zamach |
|
|
15 lat temu |
Sowieci i Rosja |
zgoda,są to dwie sprawy; ale napisałem to skrótowo, bo mi chodziło o "stalinowskie podtrzymanie" przez kagiebistę Putina: metod perfidii, straszenia, mordów etc.
Odnośnie innej drogi, nowej partii, dość ciekawie widzą źrodła zła w Polsce Gwiazdowie w ostaniej książce. Także aspekt moralny jest tam kluczowy, ale oni uważają, że my, jako naród, nie potępiliśmy szpiclowania. Agentura, brak lustracji to jest nasza upadłość, gangrena bytu w niemoralności. Oni uważają, że związki zawodowe zawsze były rozbijane przez szpicli, dlatego tak mocno ten problem stawiają ekstrapolując go na poziom państwowości, jako "zatrute zakorzenienie" obecnej Polski. |
|
PRAWICA NA PRAWO |
|