Komentarze użytkownika

Kiedy Tytułsortuj malejąco Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Mel_09
13 lat temu Leksykalna "finezja" komiksu i "lekkość" bon motów Radosława mają, niestety, ten sam rodowód. A jest nim uboga, kaleka polszczyzna, której w Wielkiej Brytanii czy Afganistanie nie uczą. Radek Sikorski – wybitny artysta z Internetu
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
13 lat temu Mimo wszystko w programie MO Beata Kempa zaprezetowała się b. ładnie. Miała fajną fryzurę i doskonale dobrany do karnacji kolor włosów. I, co najważniejsze, nie dała się zakrzyczeć (zagłuszyć) pani prowadzącej. Z pozdrowieniami:-) "Fakty" TVN
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
12 lat temu Moi drodzy! Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. I tak należy czytać działalność parówkowego z Biłgoraja. Jeżeli ojcem chrzestnym ruchu człowiekopodobnych palaczy marihuany jest rzecznik stanu wojennego, to wiadomo, że trzeba bić na trwogę. Bo Jot.Pal. będzie parł wyżej i spróbuje sięgnąć po władzę. I - co gorsza - przy współudziale wsi spokojnej i wesołej może mu się to udać! P.S. Jeśli zaś chodzi o wspomnianą "wiarę okultystyczno- satanistyczną", do której podchodzę z dużą rezerwą, to być może ów niepokojący KP klimat wypowiedzi sztukmistrza z Biłgoraja, który wybrzmiewa jakąś przedchrześcijańską ideą, został po prostu zaszczepiony przez Ośrodek Praktyk Teatralnych Gardzienice, którego Jot. Pal. jest wielkim miłośnikiem:-))) http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9Brodek_Praktyk_Teatralnych_%22Gardzienice%22 Nie śmiejcie się z Palikota.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
12 lat temu Na marginesie... Spotrzegawczość detali stroju, który wdziewa się na wizytę niekoniecznie jest wpisana w kontekst płci. Proszę sobie przypomnieć, jak wyglądał medialny szef pani Czwartek, składający wizytę prezydentowi? Co miał na stopach? Gumowe saboty zwane ponoć croxami. Proszę także sięgnąć pamięcią wstecz lub zajrzeć na Youtobe, jak się prezentował prezes banku światowego - pan Volfovitz podczas zwiedzania meczetu Błękitnego w Stambule. A konkretnie nadspodziewanie wielkie ażury jego skarpet:-) Ten sposób autoprezentacji w chwilach istotnych (np. kokietowanie czarnym dołem po zębie, czy brudnawej, u człowieka przy dużych pieniądzach, odzieży świadczyć może o bałaganie osobowościowym, o chęci prowokacji czy też o zakorzenieniu w obcej kulturze. Homoseksulana religia pani Czwartek znajdująca się na antypodach światopoglądu chrześcijańskiego, tej bazy kulturowej wielu pokoleń Europejczyków widocznie determinuje sposób jej ubierania: W perłach, skarpetach a la Tyrmand, spodniach z wycieczki nad jezioro, i z pochwałą głupoty na wargach prezentuje się jak istota, która śmieszy, tumani, przestrasza. Prof. Magdalena Środa o homoseksualistach i o seksie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
13 lat temu Na Węgrów zawsze mogliśmy liczyć W czasie II wojny światowej kiedy to uchodzący z okupowanego kraju Polacy, dzięki ludziom dobrej woli, znaleźli przystań nad Dunajem. Wiele polskich i żydowskich dzieci wywodzących się z terenów Polski ocaliło życie dzięki Polakom i Węgrom w słynnej szkole w Balatonboglár(ze), w Vác(u), i w innych miejscowościach. Bez współpracy, bez realnego wsparcia ze strony Madziarów nie byłoby to możliwe. (W tym miejscu wypada złożyć ukłon wybitnemu naukowcowi, badaczowi Huculszczyzny - Stanisławowi Vincenzowi uhonorowanemu medalem Sprawiedliwy wśród Narodow Świata, który, po kolejnej próbie przedostania się na Węgry, został kierownikiem internatu w Rákóczifalva). Warto by również wymienić nazwiska tych, którym Polacy zawdzięczali konkretną pomoc, m.in hr. Pála Telekiego, Józsefa Antalla, ks.B.Vargi, wypada napomknąć o prasie polskiej ukazującej się na Węgrzech, o "Wieściach Polskich" i kilkudziesięciu innych tutułach. O działającym w czasie okupacji poselstwie polskim uznawanym przez władze na Węgrzech. Podczas stanu wojennego, kiedy to Polakami obecnymi na terenie Węgier zaopiekowali się serdecznie studenci z Pestu, Szegedu i Debreczyna... 23 marca - dzień przyjaźni polsko-węgierskiej
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
13 lat temu Nasi bratankowie 4 czerwca też obchodzą rocznicę swojego sądnego dnia Za Wikipedią: "4 czerwca 1920 roku w pałacu w Grand Trianon w Wersalu podpisano traktat (...) między Węgrami a państwami Ententy. W wyniku ustaleń traktatu Węgry utraciły dostęp do morza, niemal dwie trzecie ludności (pozostało 8 z 21 milionów) oraz dwie trzecie (pozostało 93 tys. km² z 325 tys. km²) obszaru państwa. Poza granicami Węgier znalazło się 3,5 milionów Węgrów, głównie południowej Słowacji i siedmiogrodzkim Seklerlandzie oraz części Wojwodiny. Stanowiło to ⅓ tego narodu. Konsekwencje tych ustaleń z niewielkimi zmianami pozostają w mocy do dnia dzisiejszego. Ponadto zabroniono Węgrom powszechnej służby wojskowej (liczebność armii nie mogła przy tym przekraczać 35 tys.), posiadania lotnictwa i marynarki wojennej (Węgry nie posiadały dostępu do morza), rozwoju przemysłu zbrojeniowego, budowy linii kolejowych innych niż jednotorowe. Węgry miały również wypłacić reparacje wojenne". Niech się Święci 4 Czerwca
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
12 lat temu Nie do wiary! I wielki wstyd! Jak można mieć tak krótką pamięć?! Pomysł z wystawieniem poroża na Allegro wyśmienity. Bronisław powinien już dziś zacząć obfotografowywać okazy. Lożę Prezydencką tanio sprzedam, oraz o Pani Elizie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
13 lat temu Niedaleko pada Wojtek od Urbana... Nic więc dziwnego, że po tygodnik, który sygnuje swoim (i papy)nazwiskiem sięga coraz mniej czytelników. Apogeum salonowej histerii
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Mel_09
12 lat temu Niekochana kobieta Epatująca brzydotą ciała i ducha. Od lat. Bo któraż z dam przyjdzie do studia telewizyjnego w perłach na szyi, skarpetkach a la Leopold Tyrmand, no i w przykrótkawych spodniach rybaczkach, jakby wracała z ryb na skróty przez program telewizyjny. I w tenisówkach?! Druga i trzecia broda na obfitej piersi profesorskiej, a sercu ciągle maj. Ale jakiś dziwny ten maj, niezmiernie infantylny. Skomponowany z kiczu postmodernizmu. "Zna kobieta związki homo wychowujące dzieci"? No i dobrze, może je znać nawet z autopsji ( te perły i te ohydne skarpety w końcu o czymś świadczą), ale co nas to obchodzi? Mnie apologia eutanazji i związków parnerskich płci obojga czy homo razi, bo jest sprzeczna z moim światopoglądem, moją wiedzą psychologiczną, tudzież wiedzą opartą na własnym doświadczeniu. Nigdy się nie zgodzę, że dziecko nie potrzebuje w procesie wychowawczym matki i ojca obojga płci. Jeżeli pani Czwartek twierdzi inaczej, bo jej płacą, będzie powtarzała te bzdury jak mantrę. Jak wiadomo - pecunia non olet. A w dodatku stymuluje! I od tych poglądów, podszczekiwań trzeba się odwrócić plecami. Profesorka i tak przejdzie do historii. Choć, dalibóg, nie wiem historii czego. Być może po prostu przejdzie do historii menopauzy "Gazety Koszernej". Prof. Magdalena Środa o homoseksualistach i o seksie
Obrazek użytkownika niesklasyfikowany
Obrazek użytkownika Mel_09
12 lat temu Niektórym trzeba podstawić fotografie pod nos, by zobaczyli, jak wyglądają pejzaże za horyzontem ich wyobrażeń o innych ludziach. Pozdrawiam Mel Polska według ich właścicieli
Obrazek użytkownika Popruch

Strony