|
5 lat temu |
@ Husky |
Ten pan, to jest sprytny gracz polityczny, dbajacy tylko i wylacznie o swoje wygodne i dostatnie zycie. Poniewaz stwierdzil, ze Rosja jest najsilniejsza w Europie, stal sie rosyjskim patriota. Dlatego tez powtarza teksty hanbiace przedwojenna Polske i gloryfikujace wladze radziecka. Petak z najnizszego gatunku oportunistow. |
4 |
13 grudnia roku pamiętnego... |
|
|
5 lat temu |
@ kefas |
Bardzo dobry artykul.Najbardziej spodobal mi sie komentarz pod zamieszczonym przez Ciebie linkiem w ktorym ktos zauwazyl, ze sad wprawdzie nie potrafil znalezc adresu pana SM, ale nie mial najmniejszej trudnosci w odnalezieniu Banku i numeru jego konta. Zauwazylem tez, ze czesc komentatorow, wpisujaca swoje uwagi na temat tej afery, nie zna istoty sprawy. Jedynie Rebeliantka posiada dobra znajomosc tematu i nawet udostepnila link dosyc dokladnie opisujacy wszystko - tylko pozostal on zbagatelizowany. Moja wiedza w tym zakresie pokrywa sie z wiedza Rebeliantki i chyba tez Twoja.Poniewaz jestem czlowiekiem leniwym, to ide na latwizne i wklejam tu tylko nawazniejsze fragmenty artykulu Rebeliantki, jednoczesnie polecajac go kazdemu, kto ma ochote zapoznac sie z caloksztaltem tej sprawy. " ...Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego, w którym na rzecz powódki Ż.K. zasądzono od Zakonu zadośćuczynienie za krzywdę w kwocie 1 mln złotych z odsetkami oraz comiesięczną rentę w wysokości 800 zł za czyny pedofilne, których dopuścił się na szkodę powódki były już zakonnik Roman B.Kwoty zasądzono od zakonu pomimo tego, że sądy obu instancji uznały, że Chrystusowcy nie mieli wiedzy odnośnie nagannego procederu księdza Romana B., a stosowne informacje uzyskali dopiero w momencie jego aresztowania. ...… Na przykład twierdzi się, że Ż.K. była przez zakonnika więziona, bita i gwałcona, a nawet miała być poddana aborcji. Przypomnijmy okoliczności sprawy. Ofiara byłego zakonnika Romana B. poznała go w szkole, gdzie uczył religii. Zwierzyła mu się z trudnej sytuacji w domu rodzinnym, gdzie miał dominować alkoholizm i przemoc na tym tle. Ksiądz zaoferował jej pomoc w lekcjach oraz za zgodą rodziców załatwił dalszą edukację w gimnazjum salezjańskim w S. W czerwcu 2006 r. podczas korepetycji (powódka miała wówczas 13 lat) zakonnik zaczął ją całować i dotykać. Potem powódka pojechała do domu, a po rozpoczęciu roku szkolnego przez 3 tygodnie mieszkała u państwa M., potem w Domu w S.D., a od początku 2007 roku w mieszkaniu matki zakonnika, która przebywała wówczas w USA. Początkowo korzystała z pokoju wspólnie z drugą lokatorką, a gdy zakonnik wypowiedział umowę tej osobie - sama. Potem od marca do czerwca 2007 roku z pokoju korzystała też studentka A. W. Podczas nieobecności innych lokatorek dochodziło do zbliżeń między Ż. K. a Romanem B. Powódka – mimo korepetycji – nie radziła sobie z nauką i została przeniesiona do szkoły w B. Wróciła do domu rodzinnego. Od tego czasu nie spotykała się już z Romanem B. A zatem nigdy nie miało miejsce „więzienie”. Powódka w każdej chwili mogła zerwać intymne kontakty z zakonnikiem B. " |
2 |
Michalkiewicz budzi się z wydrenowanym kontem PRZEZ majestat prawa. |
|
|
5 lat temu |
@ Humpty Dumpty |
Ladna riposta, ale o ile sie orientuje, to tzw chazarzy i ich potomkowie zaslyneli z tego, ze na pytanie odpowiadaja pytaniem. :) |
|
Odłączeni od logiki |
|
|
5 lat temu |
@ Bozena Lukawska. |
Pomijajac Pani niezasluzony atak na profesor Kurek, pozwole sobie wyjasnic - dlaczego to Polacy zakladali opaski zydowskie. Jak wiadomo, Niemcy juz w 1935 roku wprowadzili ustawy norymberskie, oddzielajace Niemcow od Zydow. Po "krysztalowej nocy" rozpoczelo sie tam zdecydowane przesladowanie Zydow. Wowczas Polska przyjela wiele tysiecy zydowskich uciekinerow z Niemiec. Natomiast teoria "ostatecznego rozwiazania kwestii zydowskiej" zostala opracowana dopiero w styczniu 1942 roku w Wannsee. Niemcy z poczatkiem roku 1940 wyznaczyli w polskich miastach obszary przewidziane do zasiedlenia przez Zydow, lecz do momentu otoczenia Gett murem, zydzi poruszali sie swobodnie.Trzeba wspomniec, ze do 1941 roku Zydzi posiadali duze przywileje. Posiadali wlasna administracje, policje - nawet SS (!), wiec zbytnio nie narzekali na Niemcow, ktorzy dali im zludzenie wlasnych terenow na ktorych mogli sie sami rzadzic. Poczatkowo, bardziej narzekali na swoje judenraty i wlasna okrutna policje. Niemcy ich oficjalnie jeszcze nie zabijali i nie przesladowali w zorganizowany sposob.Dlatego chlopcy z konspiracji czesto nosili w kieszeni opaske z gwiazda Dawida, poniewaz ona mogla ich ratowac i ratowala w razie lapanki czy kontroli dokumentow. Sam to slyszalem z ust AKowca, ktory sie w ten sposob zabezpieczal.Pozdrawiam |
|
EWA KUREK - GETTA BUDOWALI ŻYDZI - KŁAMSTWO HISTORYCZNE |
|
|
5 lat temu |
@ Bozena Lukawska. |
Doskonaly, swietnie umotywowany artykul o wielkiej zawartosci poznawczej. Gratuluje i dziekuje. Wlasnie tego typu opracowania powinny ksztaltowac umysly mlodziezy zagubionej w labiryntach sowieckiej propagandy. |
4 |
CZY OLGA TOKARCZUK DORÓWNA LITERACKO WISŁAWIE SZYMBORSKIEJ? POST KOMUNA W POLSCE |
|
|
5 lat temu |
@ Aleszum |
Plan fizycznego wyniszczenia Polakow realizowany byl z szatanska konsekwencja na calym obszarze Drugiej Rzeczypospolitej, przez Niemcow, Sowietow i Ukraincow - zarazonych chora ideologia Stepana Bandery, a ktory obecnie stal sie bohaterem narodowym Ukrainy.Pisze Pan:"Pierwszy taki afisz, który zawisł na ulicach Krakowa datowany był na 29 października 1943 r." Byl to afisz obwieszczajacy, ze jezeli w ciagu trzydziestu dni nie nastapi zaden atak na "dzielo budowy Trzeciej Rzeszy" to wymienieni zakladnicy w liczbie 20 osob, zostana uwolnieni. Po uplywie dwudziestu dziewieciu dni na trasie Chabowka - Limanowa zostaly wykolejone dwa wagony - weglarki. Zawiadowcami na obu tych stacjach byli Niemcy. Wobec tego na ulicach Krakowa pojawiil sie nstepny afisz: OBWIESZCZENIEZa zbrodnie wykroczenia przeciwko Paragrafom 1 i 2 Rozporzadzenia o zwalczaniu napadow na dzielo niemieckiej odbudowyw Generalnym Gubernatorstwie z dnia 2. 11. 1943 zostaly nastepujace osoby przez Sad dorazny Dowodcy Policji Bezpieczenstwa i SD w Okregu krakowskim w dniu 17. 11. 1943 skazane na kare smierci: Ludwik Mrowza z Przyszlowej - za nielegalna dzialalnoscAndrzej Knapik z Komornik - za nielegalne posiadanie broniJulian Wegrzyn z Komornik - za nielegalne posiadanie broniBoleslaw Jakubowski z Nowego Sacza - za nielegalna dzialalnoscWincenty Szczepanski z Kat - za nielegalna dzialalnoscStanislaw Mazan ze Starego Sacza - za przynaleznosc do nielegalnej organizacjiBronislaw Piwowar ze Starego Sacza - za przynaleznosc do nielegalnej organizacjiMieczyslaw Wedrychowski ze Starego Sacza - za przynaleznosc do nielegalnej organizacjiLeszek Rouppert z Radziechowic - za wspieranie bandytowStefan Bieniek z Librantowej - za nielegalna dzialalnoscBogdan Kubiaczyk z Limanowej - za nielegalna dzialalnoscTadeusz Mitka z Limanowej - za nielegalna dzialalnoscStanislaw Pilawski z Limanowej - za nielegalna dzialalnoscJozef Znachowski z Mszany Dolnej - za nielegalna dzialalnoscEdward Czaja z Limanowej - za nielegalna dzialalnoscJozef Molik z Krakowa - za nielegalna dzialalnoscWieslaw Szurmiak z Chelmca - za nielegalna dzialalnoscJakub Dudzik z Radziechowic - za wspieranie bandytowJan Piszczek z Witowic Dolnych - za przenocowanie osob szukanych przez policjeFranciszek Jeziorski ze Starego Sacza - za nielegalna dzialalnosc Zasadzeni sa przeznaczeni do ulaskawienia. Gdyby jednak w nastepnych trzech miesiacach w powiecie Nowosadeckim powtorzyly sie dalsze akta przemocy a przede wszystkim napady na Niemcow, obywateli panstw z Rzesza Niemiecka sprzymierzonych, albo tez nieniemieckich obywateli ktorzy wspolpracuja przy odbudowie Generalnego Gubernatorstwa w tym wypadku - o ile zbrodniarz nie zostanie ujety - zostanie wyrok na wymienionych osobach wykonany. Dlatego lezy w interesie nieniemieckiej ludnosci starac sie przez swa wspolprace azeby wyrok ten nie zostal wykonany.Neu Sandez, den 17 November 1943 Der SS- und Polizefuhrer im Distrikt KrakauWymienieni na tej liscie, glownie ze Strazackiego Ruchu Oporu (AK) "Skala", plus dziewietnastu innyc Polakow zostalo okrutnie zabitych (polowanie na zajace) 12 i 20 stycznia 1944 roku w Klodnem - Mecinie pow. Limanowa. oraz w Nowym Saczu. Wsrod nich znajdowal sie czlonek mojej rodziny, dziedzic Radziechowic, mgr praw. Leszek Rouppert. W latach szescdziesiatych wladze Limanowej zbudowaly w Klodnem obelisk upamietniajacy niemiecka (dotychczas nie ustalono czy ci Niemcy byli "nazistami") zbrodnie, na ktorej zamieszczono tablice nastepujacej tresci: Pamieci 28 zakladnikow 25 rozstrzelanych i 3 powieszonych na tym miejscu przez najezdzcow hitlerowskich dnia 12 stycznia 1944 w XX rocznice smierci 1944 - 1964 POLEGLI ZA POLSKE LUDOWAKomunisci, swoim zwyczajem, przywlaszczyli sobie pamiec o naszych bohaterach. Dlatego, pomimo wieloletnich staran, dopiero w lecie tego roku (2019) udalo sie odswiezyc ten dosyc prymitywny betonowy obelisk i wymienic hanbiacy napis na tablicy.Juz w 2014 roku zaistniala mozliwosc wybudowania nalezytego obelisku z granitu, czy nawet Szanca Poleglych, ale oczywiscie wladze Limanowej zamiotly starannie pod dywan takie niestosowne propozycje warszawskiego oddzialu Rady Ochrony Pamieci Walk i Meczenstwa. |
|
SPEKTAKLE OKRUCIEŃSTWA. PUBLICZNE EGZEKUCJE GESTAPO W OKUPOWANYM KRAKOWIE |
|
|
5 lat temu |
@ Tezeusz |
Znakomite opracowanie - zgodne w kazdym slowie z historia i sumieniem. Bardzo Ci dziekuje za ten material i pozwol mi skopiowac go do mojego archiwum.Jeszcze raz stokrotne dzieki. |
4 |
Kaci i mordercy Żołnierzy Wyklętych. |
|
|
5 lat temu |
P.S |
Do powyzszego dodam, ze wprawdzie Armia Polska w W.B. nie byla wojskiem zacieznym, jednak pozostawala pod brytyjska komenda i walczyla tam gdzie wysylalo ich brytyjskie dowodctwo. Nasza Brygada Spadochronowa Sosabowskiego zostala wyslana na zatracenie w Holandii a gen Sosabowski pozbawiony dowodctwa. Z tego wynika, ze wbrew pozorom, traktowano nas jak najemnikow - za co winie Sikorskiego. |
2 |
Ciśnie się na usta jedno słowo - wstyd ! |
|
|
5 lat temu |
@ Tezeusz |
Zamiast komentarza, wklejam informacje na ten tamat znaleziona w internecie."Na ten temat napisano dużo i zwykle bez sensu. Popularną opinię "oburzonych", którą można znaleźć w niezliczonych miejscach Sieci i nie tylko, da się streścić następująco:W czasie II Wojny Światowej, polscy żołnierze walczyli broniąc Wielkiej Brytanii w powietrzu na morzu i na lądzie. Wspomagali brytyjskich sojuszników w Narwiku, w Afryce, we Włoszech, Normadii, Belgii, Holandii i wreszce w samych Niemczech. Przelewali krew, by Wielka Brytania mogła znaleźć się w gronie zwycięzców. Po wojnie, podli Anglicy wystawili za to Polsce rachunek finansowy który pokryli sobie z polskiego złota zdeponowanego w Banku Anglii.A jak było naprawdę? Zacznijmy od przewrotnego (pozornie) pytania. Dlaczego nie mieli kazać sobie zapłacić? No jak to, powie "oburzony". Oni dawali uzbrojenie, wyposażenie, zakwaterowanie i pieniądze, których nam brakowało, a my w zamian daliśmy im żołnierzy których potrzbowali. Uczciwy układ, za co tu jeszcze żądać zapłaty?! Tylko że taki "układ" da się streścić prostym określeniem - wojsko zaciężne. Utrzymywane na koszt wynajmującego i opłacane z jego kasy. To, że Polska była przy okazji sojusznikiem Wlk. Brytanii, niewiele tu zmienia. Najemnicy muszą być co prawda ochotnikami, ale polscy żołnierze praktycznie też nimi byli. Kto nie chciał, mógł się nie ewakuować do Francji czy Anglii i przeczekać wojnę pod okupacją albo w obozie jenieckim.Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie były armią polską, podległą polskiemu rządowi i lojalną wobec Państwa Polskiego. Walczącą z wrogami Polski i za jej wolność. Jako taka, armia ta powinna być utrzymywana wysiłkiem Polaków i ich państwa. Czy Australijczycy i Nowozelandczycy walczący w Grecji i Afryce byli utrzymywani przez Brytyjczyków? Czy brytyjska flota wspomagająca USA na Pacyfiku była opłacana przez Amerykanów? Czy armia włoska pod Stalingradem była na żołdzie Niemiec? Odpowiedź brzmi: nie. Była pomoc logistyczna i sprzetowa, były czasem kredyty udzielane przez bogatszego sojusznika, ale rachunek spłacało to państwo, które armię wystawiło.W przypadku PSZ wątpliwości nie było. Rząd Polski w umowie z Wlk. Brytanią w 1940 r. wyrażnie stwierdzał, że koszty wyposażenia i utrzymania wojska bierze na siebie. Ponieważ pieniędzy nie miał, Anglicy udzielali kredytów, które miały być spłacone po wojnie.Czy była alternatywa? Była. Można było nie organizować własnej armii i nie brać odpowiedzialności za obywateli Polski znajdujących się na terenie Imperium. W zamian za to, zgodzić się na przeprowadzenie wśród Polaków zaciągu ochotniczego do Armii Brytyjskiej. Kto by się nie chciał lub nie mógł zaciągnąć, musiałby sobie poszukać pracy lub wegetować w jakimś obozie uchodźców. Polska nie poniosłaby żadnych kosztów, tylko wstyd by był wielki.Wojna się skończyła, władzę przejęli komuniści. Ale rachunek do spłacenia pozostał. Rząd komunistyczny z jednej strony nie negował zadłużenia, ale z drugiej nie ukrywał, że Polski na spłatę nie stać. Anglicy z kolei, również czuli się nieswojo, żądając pieniędzy od ciężko doświadczonego sojusznika. Być może mieli też moralnego kaca z wiadomych powodów. Tak czy inaczej, doszło do porozumienia. W układzie podpisanym w 1946 r. Anglicy ANULOWALI cały rachunek za wyposażenie i zaopatrznie polskiego wojska - 73 miliony funtów. Zwrot żołdu wypłaconego polskim żołnierzom (47 mln funtów) zgodzili się tymczasowo zawiesić. Nigdy do sprawy już nie wrócili. Pozostała natomiast kwestia kosztów które poniosła Wlk. Brytania utrzymując na swoim terenie polską administrację cywilną (!), a także wydanych na oświatę, opiekę społeczną i utrzymanie cywilnych uchodźców. Trudno kwestionować fakt, że te koszty powinno ponieść Państwo Polskie. Wyniosły one 33 mln funtów, ale Anglicy zgodzili się na spłatę jedynie 13 mln. Z czego 3 mln od razu (właśnie ze "złotego depozytu") a pozostałe 10 mln w ratach rocznych przez 15 lat.Nawiasem mówiąc, nie udało mi się znaleźć potwierdzenia, że ta należność została w całości zapłacona. Kiedyś natknąłem się na informację, że Polska nie wywiązała się z tych płatności do końca, a Anglicy nie naciskali.Na dodatek, w tym samym układzie, Wlk. Brytania zgodzila się przekazać Polsce sprzęt i materiały z nadwyżek wojskowych o wartości 6 mln. funtów. Czy ta pomoc do Polski dotarła, nic mi nie wiadomo.Podobne (słuszne) choć dużo mniejsze roszczenia wobec Polski miała Francja i wyrażała je jeszcze w czasie wojny. Po wojnie do tematu nie wróciła.Dla porządku należy też dodać, że po wojnie potężne jeszcze niedawno Imperium Brytyjskie było całkowitym bankrutem i wydobywało się z biedy wolniej niż większość krajów Zach. Europy. System kartkowy obowiązywał do połowy lat 50-tych, tak jak w Polsce. Ubóstwo i brak mieszkań stanowiły poważny problem społeczny przez wiele lat. Odejście od kolei parowej trwało do późnych lat 60-tych. Sieć autostrad zaczęła powstawać dopiero w latach 70-tych. Zadłużenie wobec USA, mimo faktu, że kredyty udzielane były na korzystnych warunkach, spłacano aż do XXI wieku i spłacono co do grosza.Treść ukłądu z 1946 r. tutaj: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19470630365 " |
2 |
Ciśnie się na usta jedno słowo - wstyd ! |
|
|
5 lat temu |
@ ronin |
Sama "Konfederacja" ma kilku wartosciowych ludzi, przepraszam ze wymienie tylko Winnickiego i Brauna. Natomiast nie moge zrozumiec dlaczego przyjeli do swojego grona czerwonego Korwina, ktory nie tylko zapaskudzil ich wizerunek, ale swoja tam obecnoscia odbiera autentycznosc tej partii. Zydokomuna trafila w dziesiatke. |
0 |
Prezydent - patriota |
|