|
15 lat temu |
Trochę się obawiam, że gdy czas obecny wtórnie |
przeze mnie również w czasie przeszłym rozciągnęty,
a porównywalnie z czasem stalinowskim nazwanym,
przejdzie kolejną transformację,
to jedynie jakaś pustynia po tej żałosnej namiastce państwowości się ostanie,
po której jedynie PO-chowani intelektualnie spacerować będą
lub inna otchłań ogarnie tę resztkę normalności...
pzdr. |
|
Swego czasu, chociaż nie tak dawno były minister |
|
|
15 lat temu |
Diksi |
To nie jest kwestia wiary. Przywracanie wolnego rynku po latach funkcjonowania gospodarki centralnej jest procesem do tej pory niepraktykowanym, jako,ze nie bylo ku temu okazji. To raz.
Dwa: wolny rynek, tymczasem, w swiecie, ktory watpliwych blogoslawienstw gospodarki centralnie sterowanej nie zaznal, nie stal w miejscu, bo byloby to wbrew jego naturze. Ewoluowal, zmienial sie wraz ze zmieniajacymi sie warunkami ( takze natury kulturowo-socjalnej) oraz ... jak to zwykle bywa, kiedy cos sie dzieje, a nie stoi w miejscu - popelnial b l e d y.
Jedna z najbardziej spektakularnych ilustracji jest oswiadczenie Greeenspana, ze "sie mylil". Pomylka ta wynikla z mechanicznego traktowania "niewidzialnej reki rynku", bez odniesienia sie do skomplikowanych machanizmow stosunkow miedzyludzkich, czyli,w sumie, byl to blad calkiem podobny do "bledu" komunistow. Automatyzm, zakladajacy tylko i wylacznie pozytywne skutki "niewidzialnej reki", w istocie swej, byl rownie oderwany od gatunku ludzkiego, jak komunizm.
"Trzecia droga" nie jest wiec koniecznoscia postkomunistyczna, ale duzo bardziej uniwersalna. To droga do swiata, w ktorym "wilk bedzie syty i owca cala". I ludzkosc nie moze sobie pozwolic na zalozenie, przekonanie, ze jest niemozliwa. Nie w czasach, kiedy "wilki" operuja mozliwosciami dokonania masowej zaglady.
Kaska |
|
Czego nam trzeba? Wnioski (cz. 3) |
|
|
15 lat temu |
@ Dixi |
[quote=Dixi]Związki zawodowe mają sens jako obrońca przed pazernością większą niż poszukiwanie godziwego zysku i jako negocjator. Tyle wystarczy. Zbyt rozbudowane i wzmocnione związki stają się korporacją zawodowych związkowców, uprawiających biznes i politykę. [/quote]
Pełna zgoda. Jak widać to jest w dużej mierze kwestia ujęcia tego tematu-- przecież z punktu widzenia ortodoksyjnego "wolnorynkizmu" pogląd, który wyraziłeś JEST trzecią drogą (bo wolny rynek sam się reguluje i nie potrzebuje dodatkowych regulatorów chroniących przed "pazernością większą niż poszukiwanie godziwego zysku").
[quote=Dixi]Nie wierzę jednak w "trzecią drogę". Myślę, że trzeba przez cały czas, choćby po trochu, dążyć do wprowadzenia prawdziwego wolnego rynku, ale też nie po trupach ludzi, którym życie zabrała komuna, wiec nie są winni swojego ubóstwa. Gdybym wiedział jak to robić, to bym napisał. [/quote]
Co to znaczy dla Ciebie prawdziwy wolny rynek? Czy np. dopuszczasz w jego obrębie istnienie "strategicznych sektorów gospodarki" gdzie wskazana jest własność albo ścisła kontrola ze strony państwa?
Dla mnie wszystko jedno, czy nazwiemy to "trzecią drogą" czy "zdrowym rynkiem" - liczy się to, żeby w opracowywaniu rozwiązań brać pod uwagę takie rzeczy jak koloryt lokalny a także bilans tego, jak różne rozwiązania się w różnych miejscach sprawdzały.
I żeby zgodzić się, że są sfery życia wspólnoty, które powinny być - w miarę możliwości - wyjęte spod działania praw rynkowych.
Pozdr. |
|
Czego nam trzeba? Wnioski (cz. 3) |
|
|
15 lat temu |
Zgadzam się |
Aż zazdrość bierze.;)
Pozdrawiam |
|
Netbird - nowy portal konserwatywny |
|
|
15 lat temu |
Kaśka |
Nigdy nie pozwoliłem sobie na określenie typu "wsiok" w stosunku do ludzi pracujących na roli nieważne jak ich zwał "chłop" czy "rolnik" czy też tylko mieszkających na wsi. Zdaję sobie sprawę z bardzo pogardliwego wydźwięku tego słowa. Dlatego go użyłem.
I drugie. Na początku kadencji Kaczyńskiego było możliwe przeprowadzenie dekomunizacji i lustracji. Przeprowadzając to około 80% wszystkich "polityków polskich" włącznie z prezydentowymi musiałaby pójśc na "zieloną trawkę". I to zmusiłoby resztę do szukania następców.
Piszesz, że Kaczyński nie mógł. Nie, on najzwyklej w świecie tego nie chciał, bo zoriętował się ilu jego doradców ma zachlapane papiery. Zresztą, trochę później ci niezlustrowani doradcy pezydenccy, politycy PiS i przybudówek, utopili rząd brata bliźniaka. To był pierwszy rezultat prezydentowego zaniechania. Od tego nabraliśmy drugiej prędkości w schodzeniu do coraz głębszego dna, i... schodzimy tak do dzisiaj. Jak długo jeszcze?
Dezintegracja Państwa? Ależ Kaśka popatrz uważnie. Ta dezintegracja już nastąpiła w bardzo poważnym stopniu. Zachodzi tylko pytanie, czy jest odwracalna? Jaką mam gwarancję, że utrzymanie Kaczyńskiego na stołku cokolwiek zmieni? Czy mogę pokłdać jakiekolwiek nadzieje w polityku zawodzącym mnie raz po raz? Nie pokładam żadnych, jako, że ta dezintegracja będzie postępowała z Kaczyńskim na stołku również. Czego Prezydent Kaczyński dał dowody wielokrotnie, A głosować na mniejsze zło? Skończyłem oszukiwać siebie i innych!
_____________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..." |
|
Pora na jakiś autorytet |
|
|
15 lat temu |
triarius |
[quote=triarius]... zaczynasz gonić w piętkę. Na razie nie chcę poważnie traktować podejrzeń, które mi się powoli zaczynają nasuwać... Masz w końcu taką ładną ksywę. ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com
http://tygrys.niepoprawni.pl[/quote]
A możesz rozwinąć? Co się Tobie nie podoba?
Pzdrw
|
|
Dureks trafił na surogat myślenia. |
|
|
15 lat temu |
nurniflowenola |
Uwydatnianie różnicy pomiędzy NSZZ Solidarność,a ruchem społecznym Solidarność,uznaję za jak najbardziej zasadne,a wszczególności w odniesieniu do Bacza jest to pożądane :)
Pozdrawiam.
|
|
Solidarność, solidarność pokoleń |
|
|
15 lat temu |
to ostatni raz, Kryska! |
j.w. |
|
Solidarność, solidarność pokoleń |
|
|
15 lat temu |
Masz szanse |
Rozwijasz się :)
Pragmatyzm .
Jakiś odpust , talon na "szczeście"
Bo z "Lemingami nigdy nie wie się" |
|
Jak wszyscy to wszyscy. I ja też! |
|
|
15 lat temu |
dixi |
moje jest normalne i ma dwie "komory"
mozna wybierac :))) |
|
"KOR" oczami Kijowskiego |
|