Nieformalna polecanka

Wszystkim, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z wywiadem A. Macierewicza, jakiego udzielił T. Sakiewiczowi w ramach komentarza do akcji propagandowej MAK, gorąco polecam www.wolnapolska.pl
Żadnych rewelacji w rozmowie tej nie usłyszymy, dla mnie osobiście nie bez znaczenia jest jednak fakt, że w wypowiedziach znawcy przedmiotu znajduję potwierdzenie własnych przemyśleń i spostrzeżeń. Nie sądzę, żebym była w tej kwestii odosobniona, wywiad ten polecam więc wszystkim tym, którzy chcą się upewnić, że się w ocenie sytuacji nie mylą. Niestety.
Pozwolę sobie na tylko jedną osobistą uwagę. Odczuwam coraz większy dyskomfort, kiedy patrzę w lustro, gdyż mam świadomość, że niejako na moich oczach dokonują się rzeczy haniebne i plugawe. A ja? Co wobec tego ja? Czy naprawdę nic nie mogę zrobić? Wiem, że moje dzieci spojrzą na mnie kiedyś z bardziej lub mniej uprzejmym politowaniem, kiedy powiem im, że mamusia nic nie mogła na to poradzić, ponieważ była jedynie malutkim trybikiem w potężnej machinie polityki. Jest to tak żałosne, że nie przekonuje nawet mnie samej. Wybieram więc być może naiwne, być może i śmieszne, a już z całą pewnością rozpaczliwie idealistyczne wołanie do wszystkich "trybików", które czują i myślą podobnie: na Boga, zróbmy coś! Nie ma już Anny Walentynowicz, która apelowałyby za nas, by nie "pozwolić odebrać sobie Polski"! A ja, patrząc w lustro, odnoszę paskudne wrażenie, że właśnie na to pozwalam.