Jeśli Jarosław Gowin dogada się z Jerzym Buzkiem, powstanie siła, która doprowadzi do szybkiej politycznej anihilacji Platformy
Jarosław Gowin uważa zapewne, że dobrze wybrał moment odejścia z PO. Przecież ta partia przegrała kolejne lokalne wybory, choć Mariusz Kawa formalnie nie był jej kandydatem, a tylko koalicyjnym. Zapowiedź przejęcia obligacji zgromadzonych w OFE zraża do PO ludzi o poglądach liberalnych oraz przedsiębiorców. Mizdrzenie się Donalda Tuska do Leszka Millera oznacza zaś ideowe przesunięcie na lewo. Choćby te względy wystarczają, by uzasadnić pożegnanie Platformy przez lidera jej konserwatywnego skrzydła.
Taktycznie moment odejścia wydaje się jednak błędem. Bo Jarosław Gowin ma plan, ale powinien poczekać na synchronizację jego elementów. Żeby ten plan miał sens, nie wystarczy dołączenie do Jarosława Gowina przez Pawła Kowala i innych ludzi PJN oraz przez Przemysława Wiplera i jego Republikanów. Gowinowi potrzebni są tacy politycy PO jak Jerzy Buzek i Jacek Saryusz-Wolski. Ale przede wszystkim były premier. To on mógłby przekonać wielu obecnych posłów PO, że w tej partii nie ma przyszłości i zachęcić do secesji.
Na razie nikt tego nie przyzna, ale rozmowy Gowina z Buzkiem trwają od kilku tygodni.
Więcej:
http://wpolityce.pl/artykuly/62152-stanislaw-janecki-jesli-jaroslaw-gowin-dogada-sie-z-jerzym-buzkiem-powstanie-sila-ktora-doprowadzi-do-szybkiej-politycznej-anihilacji-platformy-donalda-tuska
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 502 odsłony
Komentarze
AWS BIS
10 Września, 2013 - 08:28
Żenujące. Błagam Opatrzność, aby ludzie nie dali się na to nabrać.
alchymista
Województwo Smoleńskie===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart