Rząd Tuska nie rezygnuje z rozprawienia się z opozycją w Internecie? Tym razem w niebezpieczeństwie są nawet blogerzy

którą wyemitowało Radio Maryja, w odpowiedzi na "przeszkodzenie" w wykładzie ... hmmm... prof.Środy, że trzeba walczyć z takimi i podobnymi zachowaniami, bo za miesiąc, za pół roku będą bić. (Czyżby prorocza wypowiedź?).
**************************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Organy ściganie wszczęły w tej sprawie postępowanie po wypowiedzi premiera, że “obecnie ryczą, a za pół roku będą bić”.

Poznańscy profesorowie wciąż atakowani

Prof. Stanisław Mikołajczak i prof. Stefan Zawadzki po raz kolejny są atakowani. Tymczasem zarówno premier, ministerstwo nauki jak i media milczą.

Incydent na Uniwersytecie Warszawskim (fot. Gazeta Polska)
Z kolei wtorkowy incydent na Uniwersytecie Warszawskim silnie odbił się w przestrzeni publicznej, tak jak oblanie farbą biura Joanny Senyszyn. Profesorów Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu szkalowali aktywiści środowisk homoseksualnych. Sprawcy określają się jako „Akcja hemoterapia”.

Na drzwiach gabinetów profesorów z Akademickiego Komitetu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego zamieszczono wulgarne hasła i swastyki.
- To jest próba nasilenia procesu zmian kulturowych w Polsce, do czego są wykorzystywane środowiska homoseksualne. Przypisywanie nam swastyki to jest po prostu tworzenie pewnego kontekstu, który jest zdecydowanie nam obcy. Nie mamy nic wspólnego z faszyzmem, homofobią, bo nas te sprawy zupełnie nie interesują – wyjaśnił prof. Stanisław Mikołajczak.

Poza tym na wydziałach poznańskiej uczelni pojawiły się wyzywająco poubierane pary, które chodziły i powołując się na prof. Zawadzkiego zachęcały studentów i pracowników uczelni do wypełnienia ankiety z wulgarnymi pytaniami.

Prof. Stanisław Mikołajczak i prof. Stefan Zawadzki poparli stanowisko prof. Krystyny Pawłowicz ws. tzw. związków partnerskich.

Tymczasem w związku z atakiem na profesorów władze uczelni odsyłają do oświadczenia rzecznika prasowego, w którym pisze, że żaden z listów, który podpisali naukowcy nie jest stanowiskiem uczelni. Rektor Uniwersytetu zganił jedynie list broniący sejmowych wypowiedzi prof. Krystyny Pawłowicz o normalnej rodzinie.
- Oświadczenie rektora było absolutnie niepotrzebne, a szkodliwe w tej racji, że nie odcinając się od listu 40, mogło sugerować, że on się zgadza z treściami tamtego listu – dodał prof. Stanisław Mikołajczak.

RIRM

http://www.radiomaryja.pl/informacje/poznanscy-profesorowie-wciaz-atakowani/

komentarz:
Jak podały właśnie media, nie skończyło się tylko na ukaraniu dwóch osób, przerywających wykład prof. Środy na UW karami porządkowymi. Organy ściganie wszczęły w tej sprawie postępowanie po wypowiedzi premiera, że “obecnie ryczą, a za pół roku będą bić”. Zupełnie jak niegdyś w marcu 1968 r. na wezwanie tow. Wiesława (Gomułki), iż nie będziemy tolerować wichrzycieli, zaczęto represjonować studentów przy użyciu ZOMO, ORMO, SB i tzw. aktywu robotniczego. Tymczasem w sprawie nękania (nawet gróźb fizycznych) wobec poznańskich profesorów panuje niemal zmowa milczenia. A z prawnego punktu widzenia dopuszczono się wobec nich co najmniej tzw. przestępstwa stalkingu (molestowania z premedytacją). Nie po to chyba wprowadzono to pojęcie do kodeksu karnego, aby czynić z niego jedynie selektywny użytek, w zależności od upodobania władz.
*****************************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków