Skworc metropolitą katowickim, czyli orkiestra na Titanicu dalej gra ks. T. Isakowicz-Zalewski
http://isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=5093
Wczorajsza decyzja ucieszyła niektórych, w tym wielu księży diecezji tarnowskiej, którzy odetchnęli z ulgą z powodu odejścia nielubianego biskupa do Katowic. Zasmuciła ona jednak tych świeckich i duchownych, którzy mieli nadzieję, że Kościół polski wyciągnie wnioski tak z kryzysu lustracyjnego sprzed pięciu lat, jak i ze spadku zaufania społecznego w ostatnim czasie.
Awansowanie na arcybiskupa byłego tajnego współpracownika komunistycznej Służby Bezpieczeństwa o pseudonimach "Dąbrowski" i "Wiktor", za którym na dodatek ciągną się niewyjaśnione sprawy samobójczych śmierci kilku jego podwładnych, jest fatalnym ruchem .
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1548 odsłon
Komentarze
Jakoś nie mamy szczęścia na Śląsku...
31 Października, 2011 - 00:32
Oj nie mamy. Zawszone POlszewizmem i palikotyzmem, zrujnowane mentalnie społeczeństwo. Brakuje księży pokroju Szramka, Adamskiego, Bednorza.
Kriss66
Kriss66
Jakoś nie mamy szczęścia na Śląsku...
31 Października, 2011 - 00:42
Oj nie mamy. Zawszone POlszewizmem i palikotyzmem, zrujnowane mentalnie społeczeństwo. Brakuje księży pokroju Szramka, Adamskiego, Bednorza.
Kriss66
Kriss66