Marszobiegi Seawolfa

Obrazek użytkownika wikwoj
Kraj

Tragedia Smoleńska staje się coraz ważniejszym tematem wielu wpisów blogerów. Kierowani poczuciem obywatelskiego obowiązku blogerzy wspierają się w poszukiwaniu nowych dowodów tej Tragedii. Odkrywają zapomniane, przeszukują witryny w innych krajach.

FYM (wraz z pomocnikami) oraz Amelka (z zespołem) budują bazy wiedzy o Tragedii Smoleńskiej. Oni już teraz próbują możliwie obiektywnie ten problem potraktować. Może coś dobrego powstanie.

Informacje o Tragedii sa zbierane i analizowane na bardzo wielu blogach. Wiele z tych analiz jest wręcz profesjonalnych, choć ich autorzy mają niezwykle utrudniony dostęp do informacji i ograniczone możliwości weryfikacji uzyskanych wyników.

Również Seawolf w swym "salonowym" wpisie (http://seawolf.salon24.pl/390475,podwojna-zgoda-czyli-marszobieg) zauważa potrzebę zbierania danych ("Jest bardzo celowe zbieranie tych wycinków, wypowiedzi, rzucanych niby mimochodem").

Z właściwym sobie humorem, w swych błyskotliwych tekstach, wskazuje najczęściej absurdalność poczynań władz. Pokazuje przykłady działań błędnych lub źle określonych.

Jeśli się na chwilę zatrzymamy nad jego tekstami, to zauważymy, że Seawolf jest prekursorem idei stworzenia bazy wiedzy n.t. działań nie podjętych (czynności nie wykonanych, chociaż regulacje prawne oraz zasady dobrego działania, wymagały takich działań) lub świadomie źle wykonanych (często zwykłych manipulacji).

Może nieświadomie :), ale niezwykle twórczo wskazuje nam Seawolf dodatkowe obszary prac - ogromne.

Panie Seawolf, ponieważ ma Pan głos potężny potęgą tłumów blogerów (na różnych forach), więc niech Pan upowszechnia tę ideę.

Brak głosów

Komentarze

????

Vote up!
0
Vote down!
0
#225722

Jest usmiech :).

Seawolf to mądry i bywały w świecie Człowiek.

Wspaniały Obywatel, któremu zazdroszczę młodości, sił witalnych i operatywności.

Używa tych zalet zaprawdę godnie, więc ja to tylko zauważam i opisuję.

On pokazuje czym jest odwaga, bo działa realnie, bez maski anonima blogosfery, w realnej polityce.

Dziękuję, za uwidocznienie tego. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#225870

O prawdę chodzi,skądkolwiek ona nie przyjdzie.Nikt nie ma na nią monopolu."Jedynie słuszna linia" to już było.To odwaga pisać tu o FYM-ie.Książka do pobrania tutaj http://freeyourmind.salon24.pl/390309,1

Nie można wiecznie skupiać się tylko na Smoleńsku,jako jedynym miejscu tragedii.Przy okazji konferencji prasowej z żądaniem zniesienia zakazu noszenia symboli religijnych przez pracowników LOT-u  zabrakło jeszcze jednego żądania.Bardzo ważnego.Żądania odwołania zakazu  mówienia przez LOT-owców o 10 kwietnia 2010 r. i o tym,co na Okęciu tego ranka sie działo.Gdyby po odkryciu grobów w Katyniu skupiano się jedynie na tych dowodach,które tam znaleziono-łuski od pocisk ów Mauser,produkcji niemieckiej- pewnie długo nikt nie kojarzył by ruskich z tą zbrodnią,gdyż to niemcy tam stacjonowali .Wtedy była komisja Burdenki,teraz Burdenki I(Miller,MAK).Dlatego trzeba wyjść poza smoleńskie złomowisko,pełne szczątków różnych śmieci,w tym samolotu Ś.p. Pana Prezydenta

Pewnie zaraz będzie się działo...Dziesięć dla Autora.

  

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#225799

Niemal każde spostrzeżenie w tej sprawie jest cenne i chyba (!) brane pod uwagę. Jeśli ZP, zmierzając do konkretu, do ustalenia przyczyny i miejsca "katastrofy", udowodni ją, to FYM swoją teorię zmuszony będzie zweryfikować, że się tak eufemistycznie wyrażę :)

W tej chwili dowiedzenie "wybuchu" przed tym konkretnym lotniskiem jest dość daleko posunięte, zajmują się tym autentyczni eksperci, a miejsce wydarzenia odczytywane jest z rzeczywistego rozłożenia szczątków samolotu w terenie.

Nie da się chyba odrzucić zeznań świadków, którzy jednak widzieli w tym czasie i sam samolot, i wybuch, i słyszeli ten wybuch, i da się to skorelować z nagraniami nie tylko z tupolewa, ale i z jaka oraz z wieży.

W czasach kiedy najgłupsza nawet pralka ma zegar, niemożność zgrania w czasie tych faktów w grę nie wchodzi. Także "dyskretny" odlot Głowy Państwa i blisko setki najważniejszych w tym państwie osób z centralnego lotniska.

Vote up!
0
Vote down!
0
#225819

Jeśli...Tylko kto zaręczy,które kopie kopii nagrań są z Tupolewa 101 i z którego dnia pochodzą?A i z czasem zdarzeń(że się tak eufemistyczne wyrażę  ) są duże kłopoty.Z czasem wylotu,listą pasażerów,ilością samolotów,rozmieszczeniem w nich pasażerów.Zamierzam długo żyć,albowiem chcę dożyć Azji Tuhajbejowicza II przed Pałacem Pod Żyrandolem w czasie najlepszej oglądalności"zaprzyjaźnionych telewizji"

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#225824

taśmom ostatnio odcyfrowanym w Krakowie. To z nich wynika nieobecność Błasika w kokpicie, prawidłowość procedur podchodzenia i odchodzenia, brak "uderzenia w brzozę". Są podstawą do zakwestionowania transkrypcji makowskiej. Ostatnia ekspertyza nie podważa wartości tych taśm, a przynajmniej o niczym takim nie wiemy. Powinna chyba na nich być wystarczająca ilość danych dających się porównać z danymi na taśmie np. z polskiej skrzynki. Tę taśmę prokuratura ma zresztą także w kopii, oryginał zawiozła w zębach do Moskwy.
 
Ponieważ działania ZP nie opierają się o oryginalne dowody, to wnioski z nich wynikające przyjmuje się - mniej lub bardziej -  "na wiarę". Ale ja sam, nie znam osoby bardziej czujnej i upartej niż Antoni O Strasznych Oczach (oby Siłólf żył wiecznie :). Nie przypuszczam, żeby siedział w malinach i zupełnie nie zdawał sobie z tego sprawy.

Pozdro i do ew. spotkania na palowaniu bulla

Vote up!
0
Vote down!
0
#225863

Trzymam za słowo.Umówimy się tutaj,chyba że...wicie,rozumicie.

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#225866

Macie Państwo rację - chodzi o prawdę.

Gdy używamy opartych na faktach i poprawnych logicznie metod dowodzenia badanych tez, wówczas z nieprawdziwości tez może również wynikać prawda (choć najczęściej dokonamy tylko falsyfikacji tezy). Z prawdy fałszu nie da się wyprowadzić!

Są to podstawy logicznego myślenia. Prowadząc dowodzenie dowolnej tezy (również fałszywej) logicznie i uczciwie można tylko przybliżyć się do zrozumienia prawdy. FYM swą książkę już publikuje i jego oponenci mogą próbować udowodnić mu błędy.

Do tego czasu (póki nie udowodnią fałszerstw) to oni się kompromitują. Wszyscy. Bez względu na nazwiska.

Uważam, że przyczyną konfliktu jest brak umiejętności dyskusji.

Swymi dokonaniami oraz wiedzą Panowie Macierewicz i Nowaczyk postawili się w gronie autorytetów. Ta rola oznacza czasami konieczność wyboru. Jakiś powód skłonił ich do uznania, że w chwili obecnej najważniejsze jest stawianie twardych tez, a nie wikłanie w złożone dyskusje.

Ale jest to tylko próba zrozumienia, dlaczego tak mądrzy ludzie popełniają taki podstawowy błąd logiczny.

Wyjaśnień może być wiele i Państwo z pewnością wskażą ich więcej, niż ja mógłbym wymyślić.

Dla dobra SPRAWY nie można obecnie potęgować konfliktów, ale je wygaszać lub przynajmniej osłabiać. Tragedia Smoleńska to SPRAWA, która od obywateli Polski tego żąda.

Obserwując dyskusję nie mam wątpliwości, że w tym zacnym gronie nie ma potrzeby tematu rozwijać.

Mówienie o tak podstawowych sprawach, to nie jest odwaga (na tej platformie jest OK).

Pozdrawiam - wikwoj

Vote up!
0
Vote down!
0
#225881

......ale "wcięło", a ja nie miałem siły powtarzać z pamięci.
Zarzuciłeś jednemu z Niepoprawnych, Muldiemu, PROWOKACJĘ (zapis Twój), tylko dlatego, że nie zgadza się z tezami FYM-a. To bardzo radykalne, a rzekłbym też, nieprzemyślane podejście. Pominę już fakt, że niby gość w dom, Bóg w Dom,a le Ty gościsz na portalu.... niezbyt długo, a przynajmniej nie dość długo, żeby robić za szefa kontrwywiadu:):):). Mniejsza. Czy nie przyszło Ci do głowy, że teza o podmiance samolotu jest tak samo prawdopodobna jak podmianka... Tuska na molo w Sopocie, albo w kołysce? Istnieje coś takiego jak "brzytwa Ockhama". Zamiana samolotów, wraków etc... jest oczywiście możliwa, ale wysoce nieprawdopodobne, nawet jak na "teorię spiskową. Za dużo zachodu, zbyt wielu świadków, za bardzo prawą ręką do lewego ucha.... No i satelity szpiegowskie... Ruscy popełniliby harakiri, albo oddaliby się w ręce USA do końca świata:):):)
Podejrzewam, że przyczyną katastrofy był zamach, ale rozsądek nakazuje podejrzewać, że wariant pierwszy zakładał naprowadzenie samolotu na zderzenie z ziemią, a zapasowy - rozwalenie go podczas odejścia od lądowania. Do tego nie była wcale potrzebna jakaś wyszukana bomba termobaryczna, a wystarczyłby kawałek plastiku wielkości paczki zapałek umieszczony w odpowiednim miejscu. Badania komisji Macierewicza bliskie są moim intuicjom, Doceniam wysiłek innych i nie zamierzam go torpedować (tak jak podłą agentura torpeduje Macierewicza od czasów "nocnej zmiany"). Niech FYM wyda książkę. Poczytam, pomyślę. na razie go nie przekreślam.
Chciałbym wierzyć, że działasz w dobrej wierze. Tym bardziej dziwi mnie, że zadajesz się, wąchasz, liżesz po fiutach ("Pulp Fiction") z ewidentnymi agentami.
Określ się proszę, żebym wiedział ( a także my wszyscy, Niepoprawni), z kim mam do czynienia. Jeśli wyzwiesz mnie od "parchów", "wszy" czy "kanalii", będę wiedział, że należysz do desantu szmaciarzy, albo z nim sympatyzujesz. W takim wypadku uznam za punkt honoru i obowiązek zwalczać Cię do skutku, tak samo jak samo jak pozostałych kilku żałosnych, niedorobionych agenciaków.
Pozdrawiam serdecznie w nadziei, że tylko uległeś dezorientacji i dezintegracji, czyli PROWOKACJI!
---------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225997

dlaczego tak mądrzy ludzie popełniają taki podstawowy błąd logiczny>

Hmhm.. może wiedzą o czymś, o czym my nie mamy jeszcze bladego pojęcia... np. mają dostęp do zdjęć satelitarnych wywiadu, a więc do pewnych i jednoznacznych dowodów.

Oczywiście jest możliwość, że podsunięto im sfałszowane zdjęcia, ale raczej nie dajmy się zwariować :), tym bardziej, że właśnie jest po resecie, co widać po wrzeniu w Rosji. Zdjęcia są zresztą w Polsce, tylko gdzieś zakopcowane pomiędzy służbami, prokuraturą a kancelarią premiera. A przecież powinny być jasnym dowodem do teorii "walnął w brzozę i rozleciał się", o precyzyjnie podanej godzinie, gdyby taka była prawda!

Coś przeszkadza jednak rozwiać wszelkie wątpliwości w tej teorii, a zmusza jednocześnie do posunięcia prokuratora nadzorującego, o dziurawieniu policzka nie zapominając.

Możliwości amerykańskich satelitów szpiegowskich rozpatrywać chyba nie trzeba.

Vote up!
0
Vote down!
0
#225992

Nareszcie dotarłam tutaj:)
Notkę Pana przywołałam na s24, na blogu @Seawolfa z nadzieją, że zajrzy.

Z najpiękniejszymi pozdrowieniami i pozdrowieniami!

Vote up!
0
Vote down!
0

amelka222

#225844

Proszę zweryfikować w pełnym spokoju swój powyższy wpis.

Czytającym ten tekst wyjaśniam, że swoje "zarzuty" odnosi Dixi do mojego wpisu na blogu Pana Bielszyma (http://niepoprawni.pl/blog/3723/kluczowy-dowod-zbrodni-smolenskiej-w-opinii-p-macierewicza).

W swojej polemice (nieomal natychmiastowej - mniej niż 1h od czasu wpisu) z enuncjacjami Muldiego nie odniosłem się do żadnej z tez FYMa. Założyłem tylko, ze FYM czuje się Polakiem (a "obalaniem" tego założenia tylko Pan FYM może się zająć).

To wpis Muldiego poddałem analizie (http://niepoprawni.pl/blog/3723/kluczowy-dowod-zbrodni-smolenskiej-w-opinii-p-macierewicza#comment-262120), gdyż uznałem, że nie jest merytorycznie uzasadniony. To tezy Muldiego wyszczególniłem (bardzo krótko, zwykle używając cytatów z jego tekstu).

Odniosłem się jedynie do tezy drugiej, cytując ją za wpisem Muldiego. Wykazałem, że wywód ten nie jest oparty na poprawnym logicznie rozumowaniu, a jest obraźliwy dla wszystkich zajmujących się Tragedią Smoleńską - również FYMa). Ponieważ wyjaśnienie tej Tragedii jest niezwykle ważne dla Polaków (jest racją stanu), więc wpisy takie wywołują nieuzasadnione logicznie waśnie i są w istocie antypolską prowokacją (bez względu na to, jaka jest ta prawda o Tragedii Smoleńskiej oraz jaki jest zamysł autorów takich wpisów).

Napisałem również, że "Ponieważ FYM już rozpoczął publikację swej książki, więc Muldi łatwo będzie mógł udowodnić swe tezy".
Sens swego wpisu wyjaśniłem autorowi wpisu (http://niepoprawni.pl/blog/3723/kluczowy-dowod-zbrodni-smolenskiej-w-opinii-p-macierewicza#comment-262127).

Obecnie niemal cała praca Pana FYMa jest już opublikowana, a Muldi nie spróbował się do niej odnieść (w polemice z moim wpisem), by dowieść prawdziwości swych tez.

Również w tym wpisie Dixi tylko "robi wrażenie", że broni Muldiego, bowiem nie próbuje dowieść prawdziwości żadnej z jego tez.

Wpis Dixiego w żaden sposób nie odnosi się do jedynej mojej tezy z tego tekstu, o świadomym obrażaniu Polaków takimi wpisami.

Co więcej, wpis Dixiego umieszczony został pod wpisem dotyczącym Seawolfa i dezawuuje tę dyskusję (przez sprowadzenie jej do "poziomu rynsztoka").

Dixi stosuje merytorycznie niepoprawne "chwyty" erystyczne oraz niezwykle wulgarne wtręty ("dziwi mnie, że zadajesz się, wąchasz, liżesz po fiutach ("Pulp Fiction") z ewidentnymi agentami", "należysz do desantu szmaciarzy, albo z nim sympatyzujesz", "obowiązek zwalczać Cię do skutku, tak samo jak samo jak pozostałych kilku żałosnych, niedorobionych agenciaków") mające na celu "obrażać" wszystkich czytelników tego wpisu i towarzyszącej mu dyskusji.

Dixi podejmuje również próbę ograniczenia prawa do wypowiedzi innych użytkowników tej platformy blogerskiej (bowiem sugeruje, że piszący inaczej, niż tego chciałby on Dixi, ulegają "dezorientacji i dezintegracji, czyli PROWOKACJI!").

***********************

Wpis Dixiego możnaby zignorować, gdyby nie odniesienie do niniejszej platformy blogerskiej.

Dzieli on bowiem użytkowników domeny niepoprawni.pl na tych, którzy sa niepoprawnymi ("Zarzuciłeś jednemu z Niepoprawnych, Muldiemu, PROWOKACJĘ"), do których (prócz organizatorów, administratorów i moderatorów) zalicza przynajmniej siebie i Muldiego oraz resztę.

Ci, którzy należą do Niepoprawnych mają prawo weryfikować pozostałych. Żąda więc ujawnienia osób blogerów ("Określ się proszę, żebym wiedział (a także my wszyscy, Niepoprawni), z kim mam do czynienia").

Platforma ta (niepoprawni.pl) ma stanowić też obszar eliminacji ("uznam za punkt honoru i obowiązek zwalczać Cię do skutku, tak samo jak samo jak pozostałych kilku żałosnych, niedorobionych agenciaków").

W kontekście tej wypowiedzi, w której bloger Dixi uznaje się za "honorowego Niepoprawnego" musi pojawić się pytanie o to: KIM mogą być niepoprawni?

Punkt 3 (Regulamin, rozdz. II.Postanowienia ogólne pkt 3. Społeczność tworzą zaprzyjaźnieni użytkownicy) wyraźnie wskazuje, że Dixi należy do Waszych przyjaciół.

Równocześnie (Regulamin, rozdz. III Obowiązki i prawa użytkowników) wskazano, że:
3.2. Niedozwolone są wszelkie działania prowadzone na szkodę serwisu oraz jego społeczności.
W szczególności za powyższe uważane będzie:
c) naruszanie dobrego imienia oraz wizerunku serwisu.

Wynika z tego zestawienia, że podawane przez Dixiego treści nie stanowią naruszenia Regulaminu (bo nie wdrażacie zasad opisanych we własnym Regulaminie) i nie są „ prowadzone na szkodę serwisu oraz jego społeczności”.

Niniejszym upraszam Administrację lub "certyfikowanych" Niepoprawnych o sprecyzowanie, kim są niepoprawni.

Jako nowy użytkownik Waszej platformy prosiłbym również o wskazanie, gdzie znajdę informację o możliwości wykorzystania przez blogerów tworzonych przez nich list (blacklist, whitelist) ułatwiających utrzymanie jakiejś elementarnej kultury za pomocą własnych list określających wiarygodność i kulturę "blogerów". Listy takie pozwolą również odciążyć administrację od monitorowania dyskusji między blogerami.

Czy istnieje możliwość zdefiniowania czasu, po którym komentarze przenoszone są do strefy widocznej tylko dla "właściciela" danego bloga, w celu wyłuskania ciekawych wpisów i przywrócenia ich do obszaru widocznych komentarzy.

Jest to konieczne, jeśli chcecie Państwo pozyskiwać blogerów mogących wnosić ważne treści i chcących się swymi przemyśleniami dzielić z nami.

Obecnie nie sposób oddalić się od bloga, bo natychmiast pojawia się tam tzw. "śmieciowe gadanie". Zamiast być nośnikiem idei, myśli oraz opisem faktów blogi stają się "słupami ogłoszeniowymi" dla trolli (i ich reklamą, meritum wpisu przestaje mieć znaczenie), a same wpisy są przez to deprecjonowane i dezawuowane.

Proszę Dixiego o merytoryczną dyskusję o faktach, wspartą logicznym dowodzeniem tez i elementarną kulturę dyskusji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#227877