Smoleńsk w serialu kryminalnym
Po dniu pracy zmęczeni wracamy do domu. Coś podjadamy, zamienimy kilka słów z bliskimi. Nim nadejdzie pora snu leniwie rozsiadamy się w fotelu i włączamy telewizor. Kilka pstryknięć pilotem i znajdujemy nasz ulubiony serial kryminalny "Ciacho z dżungli".
Widzimy, że jego bohater, słodki niczym Dżem detektyw Ellisoński gania po Manhattanie. Gdy jest na ulicy 1stAvenue słyszy z oddali strzały, chyba gdzieś przy York Ave. Wraz ze swym przyjacielem Bolkiem Sandburgerem biegną na miejsce zdarzenia. Dostrzegają leżącą postać.
W oddali widać znikających młodych ludzi. To są chyba bandyci.
Na ulicy w kałuży krwi leży postawny mężczyzna. James pochyla się nad nim, ale nie wyczuwa tętna, facet nie żyje.
Wraz z Blairem rzucają się w pościg za bandytami.
Biegnąc wydzwaniają po wsparcie w pościgu i wskazują prawdopodobne miejsce zbrodni, prosząc, by zabezpieczono teren wraz z ciałem zabitego.
Wkrótce nadjeżdża policja, zabezpiecza miejsce zbrodni, spisuje wszystkich świadków i ich przesłuchuje.
Policjanci obserwują również gromadzących się gapiów i legitymują, przesłuchują i ewentualnie dokonują aresztowań wszystkich zachowujących się podejrzanie lub próbujących dotykać/przemieszczać dowody zbrodni.
Teren wokół zwłok, jako miejsce przestępstwa, jest dokładnie dokumentowany (opisy, zdjęcia). Policjanci sprawdzają, czy zbrodni dokonano w miejscu znalezienia zabitego.
Zebrane najważniejsze dowody wysyłane są natychmiast do laboratorium. Tam zgodnie z niezwykle surowymi regułami dowody są badane, bowiem laboranci doskonale wiedzą, że jakikolwiek błąd może skutkować niedopuszczeniem dowodów do postępowania sądowego.
Również zespół patologów niezwykle dokładnie bada ciało mężczyzny, wykonując dokumentację fotograficzną i nagrywając komentarze lekarza prowadzącego.
Na komisariacie nowo utworzone zespoły policjantów próbują ustalić kim jest zabity, porozmawiać z osobami, które jako ostatnie go widziały oraz wykonać wszystkie niezbędne prace zgodnie z procedurami (monitoring mediów, w tym internetu :), monitoring satelitarny, komunikaty innych służb/państw o podobnych sprawach ...).
Tymczasem detektyw Dżem Ellisoński wraz z Bolkiem dobiegli do miejsca, gdzie stracili z oczu bandytów i ze zdumieniem spoglądają na siebie. Uliczka nie ma wyjścia, a nikogo w niej nie ma.
Zastanawiają się co zrobiliby na miejscu bandytów. Dochodzą do wniosku, że wobec braku wyjścia, ci młodzi ludzie zawrócili, by wydostać się z zaułka, a następnie pobiegli w innym kierunku. Musiało się to dziać w chwili, kiedy policjanci zajęci byli zamordowanym.
Wraz z przybyłymi na pomoc policjantami zarządzają obławę na całym obszarze, gdzie mogli dotrzeć bandyci.
Rozpoczęto akcję zatrzymań wszystkich podejrzanych oraz osób pomagających przestępcom się ukryć, paserów kupujących zrabowane zamordowanemu precjoza oraz wprowadzających policję w błąd wspólników bandytów.
Po długim śledztwie wszystkim oskarżonym przedstawiono w sądzie dowody ich zbrodni, osądzono i skazano ... .
Tak, wiem. Napisałem tę maleńką historyjkę z lekkością słonia. Nie jestem humanistą, dlatego jest w niej tyle wdzięku.
Czy poza brakiem zdolności literackich autora coś Państwo w tej historyjce dziwi? To typowy przebieg akcji w oglądanych przez nas "namiętnie" setkach filmów kryminalnych.
Przecież świetnie je rozumiemy, a często jesteśmy "lepsi" od serialowych bohaterów. Szybciej wskazujemy przestępców. Lepiej dostrzegamy trudno zauważalne, a znaczące dla śledztwa sytuacje i fakty. Ba, opisalibyśmy tę historię znacznie lepiej, niż autor tej notki.
Macie Państwo rację i zróbcie to - dobrze opiszcie historię śmierci wspaniałych ludzi.
Ale nie postaci z tego opowiadania, tylko ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jako początkujący onomastyk chrematonimik słowa Tragedia Smoleńska traktuję jako nazwę własną zdarzenia.
Ja jeszcze nie skończę tego wpisu, bo chciałbym Państwa uwagę skierować na kilka szczegółów.
Powstaje pytanie, dlaczego podobnie analitycznie nie spojrzymy na Tragedię Smoleńską. Proszę dokładnie tę historyjkę prześledzić, a spostrzeżecie Państwo, że:
1. Poznajemy czas rozpoczęcia akcji (detektyw słyszy w oddali strzały, włącza do akcji partnera Bolka i rozpoczynają akcję biegiem w kierunku York Ave) i miejsce (Manhattan, ulica stAvenue) w którym podjęto działania,
2. Identyfikowana jest ofiara (zatrzymują się i sprawdzają czy żyje)
3. Wskazywani są bandyci (W oddali widać znikających młodych ludzi. To są chyba bandyci.)
4. Czas włączenia do akcji całych dostępnych sił i środków (Biegnąc wydzwaniają po wsparcie)
5. Pierwsze czynności służb:
5.1. pościg,
5.2. zawiadomienie istniejącego centrum logistycznego,
5.3. zabezpieczenie miejsca zbrodni,
5.4. ewidencja wszystkich świadków,
5.5. natychmiastowa selekcja osób podejrzanych przebywających wówczas w pobliżu,
5.6. możliwie najszybsze przesłuchania /bo pamięć bywa ulotna/,
5.7. zarządzenie obławy na całym obszarze, gdzie mogli dotrzeć bandyci,
5.8. dokumentacja (opisowa, filmowa i fotograficzna) terenu,
5.9. dokumentacja (opisowa, dźwiękowa i fotograficzna) stanu ciała ofiar,
5.10. poddanie dowodów badaniom w specjalistycznych laboratoriach (bowiem laboranci doskonale wiedzą, że jakikolwiek błąd może skutkować niedopuszczeniem dowodów do postępowania sądowego),
5.11. poddanie ciał ofiar badaniom w specjalistów patologów (zespół patologów niezwykle dokładnie bada ciało),
5.12. utworzenie w centrali zespołów monitorujących wszystkie prace mające związek ze zbrodnią,
6. W drugiej kolejności podejmowane są szeroko zakrojone badania całego obszaru, gdzie mogą znaleźć się poszukiwani bandyci, badania specjalistyczne pozyskanych dowodów itd.,
7. Gdy nie ujęto sprawców, określa się krąg podejrzanych (sprawcy „bezpośredni”, ich wspólnicy, ich mocodawcy, paserzy oraz wszyscy mataczący w śledztwie), wykonuje się ich profile psychologiczne i prowadzi się dalsze poszukiwania na całym obszarze, na który bandyci mogli się dostać,
8. Wykonuje się opracowania wykonanych badań oraz zestawia przeglądy stanu wiedzy oraz wykonuje ekspertyzy w renomowanych ośrodkach naukowych (chodzi o renomę naukową, a nie „znajomych królika”),
9. Rozpoczyna się przygotowanie i udostępnianie sądom aktów oskarżenia,
10. Sądy wydają polecenia dodatkowych zatrzymań,
11. Sprawcy zostają osądzeni, a instytucje państwa dbają o wykonanie wyroków.
Gwoli wyjaśnienia: wszyscy mataczący w śledztwie, to umieszczający w sferze publicznej lub przekazujący organom śledczym nieprawdziwe informacje, a mający świadomość, że śledztwo jeszcze nie jest zakończone, sprawcy nie zostali osądzeni i wyroków nie ogłoszono, czyli świadomość, że aktywnie wpływają na samo śledztwo.
Spróbujcie Państwo znaleźć moment, w którym zaczyna się:
-
pogoń za bandytami,
-
zbieranie dowodów,
-
ustalanie prawdy.
Gdyby profesjonalista pochylił się nad tym tekstem, to by się pewnie roześmiał w głos.
Znalazłby jeszcze wiele innych ważnych aspektów. Myślę, że większość z nas widzi jeszcze inne ważne problemy, które winny być badane i rozwiązywane.
Ale ja tylko kilka razy w roku oglądam jakiś film, rzadko w telewizji, a jeszcze rzadziej jest to kryminał. Więc zapraszam Was (fachowców lub pasjonatów) do wymiany myśli.
Jak Bóg i władza pozwoli, postaram się o ciąg dalszy tego wpisu, w którym naszą „wiedzę” spróbuję wykorzystać do opisu Tragedii Smoleńskiej.
Wiem, że notka przemknie przez stronę główną niczym błyskawica, ale mam jednak nadzieję, że KTOŚ ją podda analizie, życzliwej krytyce lub choćby zauważy.
Pozdrawiam serdecznie Państwa - wikwoj
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1764 odsłony
Komentarze
@ do wikwoj ( instruktażowe filmy dla matołów)
13 Lutego, 2012 - 17:00
Witam! To bardzo mądra analiza zachowań,które powinno być rutynowe przy każdej zbrodni.Tyle czynności dla odnalezienia i ukarania winnego.Trzeba komuruskim i matołowi pokazać parę filmów kryminalnych,może zrozumieją o co nam Polakom chodzi?
Jakiś strażak polewa miejsce rozbicia samolotu wodną sikawką z papierosem w zębach,karetka stoi i czeka na ... właśnie na co?Słychać strzały,ktoś rozwala młotem na drugi dzień wrak samolotu,wjeżdżają buldożery i równają teren,,pancerna brzoza" jest wycięta,zanim ktoś oceni czy rzeczywiście ułamała skrzydło potężnego samolotu, ,szopę nazywa się wieżą kontrolną itd.Ja jestem laikiem,ale nie wmówią mi,że to jest normalne zachowanie służb odpowiedzialnych za wyjaśnienie tej zbrodni.Bo,że to była zbrodnia to wszyscy wiemy.
Dziękuję za ten wpis.Dał mi wiele do myślenia.
Pozdrawiam.
>wikwoj
13 Lutego, 2012 - 17:57
Gdyby miał powstać serial kryminalny dotyczący "Smoleńska" pewnie byłby dłuższy od niejednego "tasiemca brazylijskiego". To przecież trwało kilka lat. CODZIENNIE i do dzisiaj TRWA.
Pozdrawiam.
@limba
13 Lutego, 2012 - 23:37
Gorąco dziękuję za przypomnienie, że:
"To przecież trwało kilka lat. CODZIENNIE i do dzisiaj TRWA."
Bardzo ważna uwaga /to że cały czas TRWA/.
Ta przygotowywana od lat akcja, której kulminacją była Tragedia Smoleńska, jeszcze cały czas trwa.
Wbrew pozorom wcale nie najważniejsze są matactwa związane ze śmiercią delegacji Wielkich Polaków.
Spora część władców Polski ze względów ideologicznych dąży do demontażu Państwa, bo uważa państwa narodowe, w tym Polskę, za struktury anachroniczne. "Polskość to nienormalność" to nie jest wybryk młodości, to jest wyznanie ICH "prawdy".
Całym swym życiem i prowadzoną aktywnie działalnością polityczną o tej "prawdzie" zaświadczają.
Jeśli chodzi o upamiętnienie Tragedii Smoleńskiej, to ma Pani rację. Tak ważne wydarzenie z pewnością upamiętniać będą Polacy na wszystkie możliwa sposoby, w tym wieloodcinkowe seriale filmowe. Nic nie będzie zbyt duże.
Pozdrawiam serdecznie - wikwoj
@LEGES
13 Lutego, 2012 - 23:16
Dziękuję za komentarz.
Tworząc historyjkę miałem nadzieję zachęcić nas, Polaków, do krytycznej analizy informacji przedstawianych przez wiodące media.
Chciałem również wskazać, że to nie jest trudne. Musimy pomóc rodakom dostrzegać manipulację. Później dopiero wzajemnie uczyć się jej nie poddawać.
Jeśli Pan uważnie przeczyta swój komentarz oraz sprawdzi:
- czym od wieków jest twierdza Smoleńsk,
- jej historię (również przedstawioną na obrazach Matejki),
- jej dzieje niedawne (centrum naukowe i kształcenia sił Układu Warszawskiego, zatrudniające przedstawicieli wszystkich republik i państw zorganizowanych w tym "układzie")
- oraz obecne (wystarczy co kilka dni obejrzeć zdjęcia satelitarne lotniska, by zobaczyć jak ogromny ruch tam panuje),
to zauważy Pan, że manipulacje mediów odciskają również na nas swe piętno. Historie o decydującej roli szopy będącej wieżą kontrolną można między bajki włożyć, ale trudno je usunąć ze świadomości.
Nie mam natomiast zamiaru edukować ludzi, którzy przejęli władzę. Ich obowiązują wszystkie reguły cywilizacyjne i państwowe. Jeśli nie znają ich, nie wolno im sięgać po władzę. Jeśli tak robią, wówczas obywatele Polski, którzy jeszcze niedawno wybierali królów, muszą ich za tę zbrodnię /zawłaszczania władzy, pomimo braku kompetencji/ ukarać.
Pozdrawiam - wikwoj