" Smutno mi Boże" w moim kraju.

Obrazek użytkownika waga
Kraj

10.X 2011 r. Smutno. Znowu 4 stracone lata przed nami. Dla młodzieży migiem zleci, ale im człowiek starszy tym mniej cierpliwy.
9% różnicy to niby niedużo ale jak przełożyć na mandaty to jednak sporo straciliśmy. A jeszcze ten szczekający błazen za plecami. Dla kariery i mamony zrobi i powie wszystko. Jestem pewna że gdyby jakiś przedstawiciel duchowieństwa zabawił się w prowokatora i zaproponował tej kreaturze odpowiedni zysk i wpływy natychmiast porzucił by swoje "przekonania". Wykorzystał ludzi zagubionych, chorych, wątpiących, zebrał kilku cwanych "przywódców" tej grupy społecznej i ....robi swoją osobistą karierę na ich chorych plecach. WYJĄTKOWO OHYDNE.
Ale nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać. Gdyby wczoraj PIS wygrało wybory, nasz minister finansów musiał by "zasypywać dziurę" Rostowskiego, a pozostali sprzątać stajnię Augiasza po nieudolnych i leniwych poprzednikach.
Ponieważ jestem życiową optymistką to nadal wierzę że przyjdzie taki dzień że zwyciężymy. PIS uzyska 54% poparcia. Bez "koalicjantów". Pozdrawiam Wszystkich Wyborców Prawa i Sprawiedliwości.

Brak głosów