Nie dopuśćmy, aby Polskę pokryły uprawy roślin genetycznie modyfikowanych GMO

Ożeż Ty - Pomidorki be?

A tak w podobnym temacie - to prawda, że nam Unia szykuje (od kwietnia) tę jakąś dyrektywę, że obrót ziołami będzie utrudniony?
Też by się przydało jakiś protest zmajstrować.

aby nie zaniechać obrony przed GMO.

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24480 --- ¦Brońmy polskich Lasów Państwowych oraz Polski przed GMO- [2011-01-19]
prof. dr hab. Jan Szyszko

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Żeby nie było wątpliwości, sama jestem zwolenniczką i (w miarę możliwości) konsumentką żywności ekologicznej lub przynajmniej tradycyjnie wytwarzanej (np. jaja od kur z wolnego wybiegu, itp.), ale kwestia GMO jest bardzo skomplikowana. Polski rolnik nie mogąc uprawiać tego rodzaju roślin może zbankrutować - nie mogąc sprostać konkurencji Zachodu UE, a konsument i tak się nie obroni przed tańszymi importowanymi paszami np. sojowymi (ze zmodyfikowanych odmian oczywiście - jako odporne na rozmaite porażenia, itp są tańsze w produkcji). Pamiętajmy, czegokolwiek byśmy nie zakazali w uprawie na teranie Polski, w UE obowiązuje zasada swobodnego przepływu towarów! Więc np. polskiemu rolnikowi zakażemy, ale w zamian kupimy szyneczkę z tucznika chowanego na niemieckiej zmodyfikowanej genetycznie paszy! OSTRZEGAM PRZED EKSTREMIZMEM (nawet ekologicznym) W NASZYCH SZEREGACH! Kiedyś wojowałam tu z antysemitami, teraz widać przyszedł czas na ekologów, wegan, itp. Nie dajmy się zmarginalizować jako grupa "oszołomów" !!!
Patriotyzm, antyserwilizm, polska racja stanu. Moim skromnym zdaniem, na tym należy się dziś skupić. To forum nie powinno służyć takim inicjatywom. Zielonych i eko-ekstremistów nie brakuje, radzę swoje radykalne poglądy propagować tam. Nie chcemy chyba rujnacji polskich rolników-ostatniej ostoi naszych tradycyjnych wartości. Nie każdy kto jest patriotą właściwie się odżywia, a może nawet prowadzi. Nie zawężajmy naszego grona do "nawiedzonych"! W żadnym tego słowa znaczeniu. AKCJI NIE POPIERAM!

I tak z ważnej sprawy zrobiono przepychankę słowną , zupełnie nie związaną z tym o czym napisano w notatce. Wg mnie nie ma sensu ponowne rozbieranie tego tematu na czynniki pierwsze.

Każdy kto byłby pomimo wszystko zainteresowany szczegółami może to wszystko znaleźć w necie wbijając w przeglądarkę hasło GMO. Można sobie kpić i przytaczać kolejne opowiastki o już sprowadzanych produktach GMO ..

Mając jakąś już wiedzę wcześniej poznaną z różnych zresztą źródeł , przychylam się do opinii tej części środowiska naukowego badającego ten problem ,które twierdzi że dopuszczenie tej technologii na nasz rynek będzie kolejną formą uzależnienia tym razem całego sektora jakim jest polskie rolnictwo , od wielkich korporacji kontrolujących rynek producentów roślin i zwierząt genetycznie modyfikowanych.

Badania nie dają jednoznacznych odpowiedzi czy owe zmiany genetyczne nie mogą mieć przełożenia na genom człowieka.
Istnieje też wielka obawa co do faktu próby uzależnienia nas od jednego dostawcy nasion (zwierząt), które wcześniej odpowiednio zmodyfikowane będą zdolne wydać plon jednorazowo , po czym ziarno z takiego plonu nie będzie nadawało się pod ponowny zasiew tylko do konsumpcji.

Ktoś kto nie widzi w tym procederze zagrożenia jest albo ślepy albo głupi albo .. ma osobisty interes w tym by popierać tą kampanię.

pozdrawiam

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."
/Z.Herbert/

/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
http://ngo.opole.pl/