Proste życzenie

Zaglądam do Salonu24 po kilku miesiącach. Wciąż ta sama psychologiczna wojna, tematy zastępcze, bieżące sprawy i komentarze, Zabrudzony, nieprawdziwy rząd i zabrudzeni medialni żołnierze chlapią błotem dookoła, a główny nurt komentarzy łapie to błoto, analizuje i rozrzuca dalej.
Podstawowym zajęciem komentatorów jest analiza słów i zachowań głównych i drugorzędnych aktorów sceny politycznej.
NeoPRL coraz bardziej sztuczna, prymitywna i zdegenerowana. (ciąg niewyjaśnionych afer, katastrofa smoleńska, wypadki łódzkie itd.) Nie obowiązują cywilizowane standardy, a decyzje większości wyborców mają niewiele wspólnego z oceną ważnych faktów, które są powszechnie nieznane, przykryte lub zniekształcone.
W takiej postpolityce –realnej opozycji - PIS i J. Kaczyńskiemu nie może chodzić bynajmniej o wygranie wyborów poprzez te same sztuczne kampanie wizerunkowe, lecz przede wszystkim chodzi o zachowanie podstawowych wartości w życiu publicznym, przyczółka „prawej Polski”.
Taki jest mój odbiór obecnej sytuacji.

Osobiście wierzę w wartości, etyczny porządek świata, ontologiczny optymizm, w końcu w to, że sami tworzymy swoje życie. Dlatego, moim zdaniem, nie warto zajmować się błotem, epatować komentarzami i rzeczami, których nie chcemy.
Warto natomiast zająć się pozytywnymi celami, które chcemy zrealizować i obrazem Polski, w której chcielibyśmy żyć.

W 1988r w czasie wakacji, letnich strajków i nadziei na nową „Solidarność” napisałem do szuflady dłuższą rzecz, której początek cytuję z pamięci:

Jak cię podnieść Polsko,
Jak ciebie podźwignąć,
czy jesteś tylko słowem,
czy jakąś moją ojczyzną ?
….
A teraz życzenie, wciąż aktualne, które zapisałem w sierpniu 2009r:
….
By rządzili tutaj szlachetni politycy,
mężowie stanu, patrioci
dla dobra ludzi tej ziemi,
obywateli Polski i świata.

To moje proste życzenie, którym chciałem się teraz w przestrzeni publicznej podzielić.
Życzenia też są ważne.